Aga postanowiła schudnąć, odchudzanie w delegacjach, czy to w ogóle możliwe?

[Aga_1987]

Witajcie, czy na prawdę nie ma tu nikogo kto próbowałby się odchudzać żyjąc w hotelach? czy to jest nie do zrobienia? Bardzo chciałabym zasięgnąć rady kogoś kto próbował odchudzania w delegacjach, żyjąc w hotelach i chodząc co wieczór na kolacje....Czy schudnięcie w takim wypadku jest w ogóle możliwe?

[Aga_1987]

Odświeżam temat, gdyż nadal jest on aktualny. Wtedy kiedy zakładałam wątek bardzo szybko poległam bo jakoś brakło mi motywacji. Od dzisiaj będę tu pisać swoje sukcesy i porażki, zapraszam wszystkich chętnych do komentarzy i dyskusji oraz dzielenia się swoimi doświadczeniami.

Nadal żyję w hotelach, w domu jestem na ogół piątek-niedziela więc nie jest to proste. Nie mam praktycznie dostępu do kuchni w tygodniu, więc nie ma mowy o gotowaniu pysznych dietetycznych potraw
Staram się jak mogę stosować do diety, (na razie od poniedziałku), ograniczam alkohol i niepotrzebne węglowodany, jem więcej ryb i grillowanych potraw oraz warzyw. Śniadania - owsianka + owoce, a nie tak jak wcześniej angielska wyżerka. Śniadania w weekend - gotowane jajko + chleb razowy i kawałek chudej szynki.

Udało mi się znaleźć też dobre strony takiego trybu życia. Otóż 3-4 razy w tygodniu mogę uczęszczać na siłownię. W prawdzie są to różne siłownie w zależności od lokalizacji, ale podstawowe sprzęty muszą w nich być. Nie mogę też korzystać z usług trenerów na miejscu, botakie coś jak indywidualny plan treningowy jest tylko częścią pakietu, lub sporo kosztuje.
Czasem trafi się jakiś basen hotelowy czy sauna, więc nie mogę narzekać.

Wiek 25
Wzrost 168
Obecna waga 85kg

Siłownia dzisiaj zaliczona, a6w zaczęta wczoraj i wieeeelka motywacja
MUSZĘ W KOŃCU PODOBAĆ SIĘ SOBIE I LUBIĆ PATRZEĆ W LUSTRO!!

[cukier_gotka]

Skoro masz tak nieregularny tryb życia, może pomyśl o diecie IF? Zakłada surowy reżim tylko 2 dni w tygodniu - skoro nie masz dostępu do kuchni, mogłabyś wtedy się przestawić na tryb zagryzania warzyw i picia soków warzywnych i owocowych. Przez pozostałe 5 dni jesz normalnie, to znaczy nie masz żadnych wytyczonych produktów, ilości ani godzin. Zapraszam do mojego wątku po więcej szczegółów

[Aga_1987]

Dzięki bardzo za info, zerknę na pewno i zobaczę "z czym to się je" Może faktycznie to będzie najlepsze rozwiązanie.

Na razie waga 85kg to waga z 6-11. Następne ważenie jakoś koło 27-11 (żeby się nie zniechęcić jakby nie było zbyt szybko rezultatów i na tej samej wadze).

Waga profesjonalna w siłowni, wraz z pomiarem tkanki tłuszczowej...

Waga 85,0kg
Wzrost 168cm
BMI 30,1

Waga idealna pomiędzy 52,8 kg a 71,4 kg

Body fat % 34,1% (Excellent 21%, Good 26%, Average 29,3%, Poor 34,8%) Prawie POOR...
Body fat mass 29,0kg

Dokładnie ta waga i wydruk z niej mnie przeraziły i sprawiły, że postanowiłam podjąć tę walkę. Jak teraz mi się nie uda, to już chyba nigdy...

[wisienka_z_tortu]

Agunia, nie mam pojęcia jak Ci pomóc.
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to po prostu grzebanie w zawartości talerza i zostawianie tego co najgorsze, najtłustsze i mało zdrowe. Też trochę po hotelach pomieszkiwałam swego czasu więc wiem, że dobre śniadanko zazwyczaj można dla siebie skomponować. Nie wiem też, czy masz narzucone menu czy możliwość wyboru przy obiedzie i kolacji? A na pewno warto zamienić wino na wodę, ale o tym pewnie wiesz.
Tak czy inaczej trzymam kciuki i opowiadaj regularnie o postępach!

[Aga_1987]

Agunia, nie mam pojęcia jak Ci pomóc.
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to po prostu grzebanie w zawartości talerza i zostawianie tego co najgorsze, najtłustsze i mało zdrowe. Też trochę po hotelach pomieszkiwałam swego czasu więc wiem, że dobre śniadanko zazwyczaj można dla siebie skomponować. Nie wiem też, czy masz narzucone menu czy możliwość wyboru przy obiedzie i kolacji? A na pewno warto zamienić wino na wodę, ale o tym pewnie wiesz.
Tak czy inaczej trzymam kciuki i opowiadaj regularnie o postępach!

Piwo na wodę zamieniłam Aż pytali się czy przypadkiem w ciąży nie jestem, że alkoholu nie piję

Co do menu to na śniadaniach tak jak napisałam albo owsianka, albo jogurt z owocami, ewentualnie musli. Większość to jednak hotele w Wielkiej Brytanii a tam tłuste, smażone śniadania to podstawa, ale da się coś wybrać
Co do kolacji to mogę sobie wybrać co chcę zamówić, nie ma na ogół narzuconego menu poza tym co akurat oferuje dana restauracja. Staram się forsować chińczyka, albo inne tajskie jedzenie gdzie jest dużo warzyw. Odrzucam frytki, ryż, ziemniaki i inne zbędne kalorie w zamian prosząc o porcję warzyw lub sałatkę (na co często przystają). Grillowane potrawy, ryby - to teraz staram się wybierać. Zdarza mi się zamówić też starter jako danie główne. No i zero deserów!!
W ciągu dnia staram się zjeść jogurt i jabłko, sałatkę na lunch no i potem tą nieszczęsną kolację (niestety dość późne jedzenie też nie jest wskazane w diecie, ale nie mam za bardzo wyjścia, więc staram się ograniczyć kaloryczność do minimum).

Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie


P.S.
Dzięki za odwiedziny i zapraszam do dalszego śledzenia moich poczynań!


Jutro, wyjątkowo w czwartek - do domu będzie można ugotować coś smacznego Może krem z brokułów?

---------- Wiadomość dodana 15-11-2012 o 07:21 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 14-11-2012 o 22:44 ----------

A6W dzien 3/42 completed bieg lotniskowy zaliczony rano. Owsianka na sniadanie i oczekiwanie na lot

Nowy cel - 12 grudnia impreza firmowa, musze wygladac i czuc sie lepiej do tego czasu

---------- Wiadomość dodana o 12:06 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 07:21 ----------

No dobra, dzisiaj nie wytrzymałam...pokusa ważenia była dla mnie ważniejsza.

Waga domowa pokazała 83,9kg Będę się jej trzymać bo na niej ważyłam się też jak zakładałam ten wątek. Zważę się też na ten samej wadze co bada zawartość tłuszczu, ale to pod koniec miesiąca, bo muszę najpierw tam pojechać
Może to tylko woda (chociaż wątpię, bo akurat @ jest a woda schodzi po) ale najważniejsze, że motywacja została podtrzymana.

[wisienka_z_tortu]

Agunia, taka pokusa to nie pokusa
Usprawiedliwiam Cię zupełnie bo ja sama, mimo, że mialam tego nie robić, to raniutko, jeszcze przed pierwszym łykiem tej obrzydliwej kawy, poleciałam do łazienki na wagę. No cóż, po 3 dniach liczenia kalorii bez zmian, ale żadnych efektów nie oczekiwałam toteż i rozczarowania brak. A dziś grzecznie trzymam się wyznaczonych posiłków (ło matko, posiłek to za dużo powiedziane!).

Rozumiem, że rano biegłaś do samolotu a nie za samolotem?
Ty masz w planach firmową imprezkę, ja 1.12. Andrzejki na których będą "te wredne jędze, których nie lubię" i zamierzam zrobić na nich taaaakie wrażenie! Na pewno będziemy wyglądać oszałamiająco. Tak więc trzymamy się planu!

[Aga_1987]

Rano biegłam do samolotu, bo szkoda mi było wstać 15 minut wcześniej a potem mało brakowało i bym się spóźniła. Za to widziałam już w Wawie, lądowanie Dreamlinera hehe jak dla mnie to nic specjalnego.

Na obiad był rosół z kurczakiem

Firmowa impreza 12 grudnia to tzw. Christmas party, wszyscy sie wtedy odstrajają ( w tym roku w stylu lat 80tych) i jest wielki bal dlatego wypadałoby się pokazać z jaknalepszą figurą, coby laskom szczęki poopadały :P nie wspominając już o facetach.

---------- Wiadomość dodana o 21:21 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 14:18 ----------

wczesna kolacja pełnoziarniste penne ze szpinakiem i fetą light mówię Wam, że było pycha!! i zostało jeszcze na jutro

Dzisiaj bez siłowni, tylko a6w i poranny bieg na lotnisku, ale jakoś nie najlepiej się dzisiaj czuję, @ mnie zawsze dołuje i rozleniwia...no ale byle do soboty wtedy wróci energia

No nic jutro zrobię jakiś mini trening w domku coby mięśnie mi się nie zastały, chociaż powiem, że w końcu po tegotygodniowym wycisku zaczęłam czuć, że jednak mam te mięśnie

Aha i jeszcze jeden mały grzech.. Jedna czekoladka Raffaello ma 12,5 g, więc jej wartość energetyczna wynosi 77,88 kcal. Raffaello takie zawiera 1,16 g białka, 4,85 g węglowodanów i 5,97 tłuszczu...
No nic, jutro to odpracuję!

[wisienka_z_tortu]

To był bardzo dobry dzień. Kieckę na imprezkę już masz?

[Aga_1987]

Nie mam...liczę na to, że schudnę więc po co mam kupować już...żeby za duża była? A ty już masz kreację na Andrzejki?

---------- Wiadomość dodana 16-11-2012 o 08:30 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 15-11-2012 o 21:37 ----------

Dzień zaczęty pyszną kawą z mlekiem i owsianką, na lunch penne ze szpinakiem i fetą light a na podwieczorek jabłuszko A na późny obiad/kolację ryba w warzywach (mąż sobie zażyczył)



No to życzę wszystkim miłego dnia i powodzenia

Aha podobno najlepiej się ważyć rano, po sikaniu :P tak też uczyniłam i tego teraz będę się trzymać. Następne ważenie za tydzień Dzisiejszy poranny wynik 83,4kg