Down_size_me -> wiem co masz na mysli ale biegac mozna wszedzie. Mieszkam w Warszawie wokol beton i kostka brukowa a daje rade
. Przeciez nie musisz tego robic w srodku nocy
grunt to motywacja
![]()
Down_size_me -> wiem co masz na mysli ale biegac mozna wszedzie. Mieszkam w Warszawie wokol beton i kostka brukowa a daje rade
. Przeciez nie musisz tego robic w srodku nocy
grunt to motywacja
![]()
PLAN WIELOLETNI (i jak to z takimi bywa zazwyczaj nie mogą dotrwać do końca:P):
Obecnie -> Plan stabilizacja, czyli mądre wychodzenie z głupiej diety - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Ruch -> biegami jestem najlepszym przykładem, że każdy może !!!
o nie, bieganie to nie dla mnie.
rower lubię, ale w terenie. stacjonarny mam ale rzadko na nim jeżdżę (ale już mam plan dołączyć go od wtorku do ćwiczeń i nie ma zmiłuj ;P)
pływanie zdecydowanie, mogłabym spędzić cały dzień na basenie
i dodatkowo mam zamiar odnaleźć gdzieś w piwnicy zagubione hula hop bo tak wszyscy to polecają!
i zgadzam się, że Twoje śniadanie przedwczoraj musiało być pyszne.
zrobiłyście mi dziewczyny smaka na sałatki!![]()
Witam dziewczynki
Fuksja_ -> Kiedys tez uwielbialam plywac ale jakos mi sie odmienilo i teraz na przyklad wole rower (w terenie, stacjonarnego nie mam i nie planuje mniec bo pedalowanie przed tv w ogole mnie nie pociaga) czy troche pobiegac
. Poza tym po basenie jestem zawsze strasznie glodna wiec nie wyobrazam sobie chodzic tam codziennie, a i prawde powiedziawszy nie wiem ile moj portfel by wytrzymal takiego chodzenia...
Co do sniadanka to lubie gotowac, piec i ogolnie krzatac sie po kuchni wiec jak tylko nie musze szybko wychodzic z domu to staram sie przygotowac cos smacznego. U mnie czas diety to nie tylko ograniczanie kalori ale w pewnym sensie tez okres kiedy 3razy zastanawiam sie na co mam ochote zanim to zjem zeby nie zasmiecac brzucha produktami za ktorymi niby nie przepadam ale jem bo sa pod reka
Agnes89 -> Mam buty do bieganiatylko stare juz sa i musze sobie kupic nowe ale ze mna jest taki problem ze strasznie mi sie te wszystkie biegowki nie podobaja (biale i o zgrozo jeszcze z kolorowymi wstawkami) a zeby znalezc cos czarnego i jeszcze wygodnego to trzeba sie naszukac... wlasnie jestem na etapie przeszukiwania outletow i dopiero jak tam nic nie znajde to wybieram sie do regularnego sklepu...
Chlebek? Juz Ci wklejam przepis
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] -> z dodatkow wrzucam zazwyczaj 2 lyzki pestek slonecznika, 1 pestek dyni, 1 platkow migdalowych i 1 rodzinek albo pokrojonych suszonych morelek/daktyli i jak policzylam kiedys kalorie to mi wyszlo ze upieczony caly ma 1150kcal czyli okolo 135kcal/100g...
Ogolnie polecam ta stronke z przepisami jest cudowna wedlug mnie.
PLAN WIELOLETNI (i jak to z takimi bywa zazwyczaj nie mogą dotrwać do końca:P):
Obecnie -> Plan stabilizacja, czyli mądre wychodzenie z głupiej diety - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Ruch -> biegami jestem najlepszym przykładem, że każdy może !!!
Moje dzisiejsze menu:
Sniadanie -> 2 kanapeczki: almette+szynka i twarog+dzem i do tego miseczka salatki warzywnej (pomidor, ogorek, papryka, kukurydza, kalarepa) = 250kcal
II Sniadanie -> borowka amerykanska i podjadanie dzemu (robilam dzisiaj z mama dzemy z czerwonej porzeczki i wisni) = 150kcal
Obiad -> szaszlyki z kurczaka + pieczone ziemniaczki + kalafior + salatka "smieciowka" = 500kcal
Podwieczorek -> bob gotowany = 150kcal
Kolacja -> brzoskwinia +nektarynka = 100kcal
Razem -> 1150kcal
Ruch -> brakale pol dnia krzatalam sie po kuchni, a potem bylam na zakupach
jutro juz sie poprawie -> mam w planach biegi
Ostatnio edytowane przez hatsz ; 18-07-2009 o 22:32
PLAN WIELOLETNI (i jak to z takimi bywa zazwyczaj nie mogą dotrwać do końca:P):
Obecnie -> Plan stabilizacja, czyli mądre wychodzenie z głupiej diety - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Ruch -> biegami jestem najlepszym przykładem, że każdy może !!!
widze za łądnie dietkujemy![]()
Posha_ -> a dziekuje dziekujestaram sie
Tobie z tego co wiem tez nie najgorzej idzie
ale ja Twojej wagi raczej nigdy nie osiagne
-> same kostki by ze mnie zostaly...
W ogole to musze sie przyznac ze weszlam dzisiaj na wage i.... zobaczylam 62kg62,8 ale mniejsza o przecinki
chodzi o to ze 63kg wazylam juz z miesiac temu i za zadne skarby nie chcialo zejsc nizej na co ja glupio bardzo rzucilam diete i troche mi sie przytylo
, a teraz widze ze jest postep i od razu jakbym skrzydelek dostala
. Jednak tickerek zmienie w poniedzialek bo wtedy mam oficjalne wazenie (do tabelek na Zbieramy ekipę chętną do wpisywania się w tabelkę !!! - Grupy Wsparcia Dieta.pl ).
PLAN WIELOLETNI (i jak to z takimi bywa zazwyczaj nie mogą dotrwać do końca:P):
Obecnie -> Plan stabilizacja, czyli mądre wychodzenie z głupiej diety - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Ruch -> biegami jestem najlepszym przykładem, że każdy może !!!
to nic tylko pogratulowac!![]()
Diaita -> Dziekuje Ci bardzoZauwazylam ze zapisywanie tutaj wszystkiego co zjadam powstrzymuje mnie od podjadania w szczegolnosci moich kochanych orzeszkow laskowych
Mam dylemat... moja kochana mamusia upiekla ciasto drozdzowei tak ladnie pachnie w calym domu
. No i wiem ze ciasto=slodycze=zlo ale tak z drugiej strony mam do wykorzystania 400kcal na podwieczorek i kolacje i tak sobie mysle... 50g ciacha 150kcal i 100ml mleka 2% 50kcal i jest taki pyszny podwieczorek ze az slinka cieknie... tylko troszke sie boje ze to jednak ciacho i jutro sie odbije na mojej wadze a tego zdecydowanie bym nie chciala (wazenie)... no i kto mi poradzi? Skusic sie na kawaleczek ciacha, zadowolic i miec spokoj na miesiac od drozdzowek czy twardo przejsc obok???
PLAN WIELOLETNI (i jak to z takimi bywa zazwyczaj nie mogą dotrwać do końca:P):
Obecnie -> Plan stabilizacja, czyli mądre wychodzenie z głupiej diety - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Ruch -> biegami jestem najlepszym przykładem, że każdy może !!!
No i skusilam sie na ciacho... chlopak przyjechal i stwierdzil ze tak ladnie pachnie ze on je wiec i ja moge. Ale wedlug planow ukroilam cienki plasterek 50g
i wiecie co? Bylo pyszne!!!
Ponadto jestem z siebie dumna bo nie wzielam dokladki i w zupelnosci mi tyle wystarczylo
Dzisiaj zjadlam:
Sniadanie -> tak jak wczoraj 2 kanapki: almette+szynka i twarog+dzem, do tego salatka warzywna = 300kcal
II Sniadanie -> brak, wstalam pozno i pierwsze bylo o 13
Obiad -> szaszlyk z kurczaka, salatka "smieciowka", fasolka szparagowa i pieczone ziemniaczki = 450kcal
Podwieczork -> ciasto drozdzowe+mleko i brzoskwinka = 250kcal
Kolacja -> jogurt z platkami owsianymi i nektarynka = 200kcal
Razem -> 1200kcal
Ruch -> 40minut biegania i 40min cwiczen "dywanowych" w tym skakanka![]()
Ostatnio edytowane przez hatsz ; 19-07-2009 o 22:15
PLAN WIELOLETNI (i jak to z takimi bywa zazwyczaj nie mogą dotrwać do końca:P):
Obecnie -> Plan stabilizacja, czyli mądre wychodzenie z głupiej diety - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Ruch -> biegami jestem najlepszym przykładem, że każdy może !!!