Cel nr I : -36kg na poczatek

[YENEFEER]

Hej Kochana Ucz się ale z głową-zmęczona nie przyswoisz więcej wiedzy choćbyś 2 dni bez przerwy siedziała Weszłam na wątek dziewczyn odchudzających się na Dukanie-przeczytaj sobie przepis na sernik-może uratuje Twoją dietę
Cyt. za metkapuszysta tak jak zamieściła go na swoim wątku
"Przepis na mój sernik:
* 1kg chudego sera (ja kupuję w kostkach 250g)
* ok 200g homo (używam pilosa 3%, może też być jogurt ale wg mnie z homo jest lepszy)
LUB
* 1kg sera aksamitnego dr Oetkera 3%, wówczas nie dodaję już homo i nie trzeba w ogóle miksować
* 7/8 jajek osobno żółtka i białka
* słodzik DO PIECZENIA w płynie lub proszku, ile kto lubi
* budyń waniliowy bez cukru zrobiony na mleku (ja używam 1,5 albo 2%, jak ktos lubi wode to może na chudszym)

Miksujemy sery, jajka i słodzik, potem dokładnie mieszamy masę z budyniem (nie miksujcie budyniu) Normalnie się go gotuje na mleku i taki gotowy nawet niekoniecznie schłodzony łączy z masą serową. na koniec dodajemy pianę z białek i już
Pieczemy miedzy 1 a 1,5 godz. w mocno nagrzanym piekarniku ( nie mam pojęcia o temp. ponieważ mój sprzęt tego nie raczy pokazywać)
Wychodzi pyszny, nie suchy i lekko pachnący wanilią (można wzmocnić zapach dodatkową kroplą aromatu). Należy mu dać wystygnąć..."

Dziewczyny na wątku metki zachwycają się tym sernikiem-jak już nie będziesz mogła wytrzymać, ale tylko wtedy spróbuj-może i Tobie zrobi się lepiej Trzymaj się Laska i nie daj. A wiedza naprawdę wchodzi lepiej jak mózg jest dotleniony Pozdrówki

[rosa77]

jeny ja tu mam wyrzuty sumienia po raffaelo a tu prosze znowu jakis smaczny przepis tym razem na serniczek

pozdrawiam i zycze zeby nauka sama wchodzila do glowy

[YENEFEER]

rosa77 a ile tego rafaello zjadłaś? Bo rozpaczasz nad nim jakbyś wciągnęła z 10 sztuk Myślę, że tak do końca nie można się umartwiać i jest to moje prywatne zdanie, podobnie jak to, że serniczek jest dietetyczny, a zaspokaja potrzebę słodyczy kawałek takiego ciasta, własnoręcznie upieczonego, dostarczy przyjemności na dużo dłużej niż kupiona bomboniera, która aż kapie od tłuszczu Nie przejmuj się dziewczyno Kiedyś długo ograniczany organizm upomni się o słodycze i lepiej żebyś zawczasu umiała go poskromić i zaskoczyć czymś dobrym a niskokalorycznym

[Rozniczka]

Dziękuję Jen za przepis,ale ja już robiłam ten Dukanowski serniczek,wyszedł pyszny Nie spodziewałam się,że z chudego sera może wyjść coś pysznego,tym bardziej,że mam swój tajemny przepis,który na każde święta wdrażam,ale ten wyszedł niezły Tyle,że teraz nie mam czasu,że go robić
Na mojego pecha,ktoś mi zostawił mały batonik,na szczęście kaloryczny nie był,ale tłuszcz z niego pójdzie w brzunio,z którym staram się walczyć jak oszalała(chwilowo nie ). Tak,tak,dotleniony i dobrze odżywiony lepiej,wiem,ale kiedy ja mam ciągle wyrzuty sumienia,że zajmuję się czymś innym tylko nie tym co potrzeba

Rosko,nie przejmuj się rafaello,jeśli było jedno,max dwa,to nic się nie stało,jeśli więcej,to zawsze możesz to nadrobić ćwiczonkami Ja zawsze patrzyłam,ile będę musiała ćwiczyć,że zrzucić to co zjadłam,aktualnie dieta poszła się p.......(należy to wypikać

Dziękuję Kochane za odwiedzinki,nie wytrzymałam,weszłam na wagę,a tam oczywiście więcej,znów będę musiała gonić suwaczek,grrr.Tym razem to chyba będzie gonitwa życia,w każdym razie postanowiłam się też zmierzyć.
W pasie spadł 1cm,więc nie rozumiem,czemu to niby tak w górę skacze ta waga,ugh. No trudno,to będzie piękna motywacja to większego ruchu,od środy wieczór,kiedy to skończą się zaliczenia na ten tydzień. Mam zamiar opracować plan,w którym połączę,dietę,ćwiczenia i naukę

A teraz uciekam do algebry,chemii i angielskiego,buuu
Trzymajcie się cieplutko

[YENEFEER]

No i pomyśleć, że ja nowicjusz nie pomyślałam, że Ty etap poszukiwań niskokalorycznych słodkości masz dawno za sobą Na swoją obronę powiem: myślałam, że to tylko między Protalkami ten przepis lata A zdradzisz mi ten swój tajemniczy przepis? Wiem, że wtedy obedrzemy go z tajemniczości, ale pewnie wiele nowych walczących będzie Cię za niego po piętach całować Mnie jeszcze nie ciągnie do słodyczy, ale zaczynam się łamać jeśli chodzi o warzywa-normalnie wciągnęłam dziś dziurką od nosa maleńką rzodkiewkę
I bądź twarda-jeden MAŁY batonik to nie tragedia, ale jak się w porę nie opamiętasz pójdziesz dalej, a potem "będzie płacz i zgrzytanie zębów", bo Twój terrorysta/ciało żyć Ci nie da
Już niedługo koniec zmagań z książkami, oby pomyślny i za to trzymam kciuki w dalszym ciągu Trzymaj się ciepło acz silnie

[Rozniczka]

Hej Jen
Wpadłam zobaczyć co u Was,ale w sumie,stwierdziłam,że nawet na to nie mam czasu,przepis jest gdzieś na moim wątku podawałam go kiedyś jednej dziewczynie,brzmi podobnie do Twojego,tyle,że już nie pamiętam go dokładnie,poszukam jak skończę się uczyć,za parę dni,przepraszam,nadrobię wszystko jak wrócę,trzymajcie się,buziaki

[Asia_M]

Gorący okres u wszystkich uczniów i studentów teraz.
Korzystaj z czasu, póki nie masz noża na gardle i ucz się. I oczywiście odpoczywaj, w miarę możliwości

[YENEFEER]

Spoko poczekam Ucz się i skup na tym co dla Ciebie najważniejsze Buźka

[Rozniczka]

No i nadszedł @ !!!! Idę się utopić,zawsze jak zaczynam szkołę,mimo,że wszystkie objawy miałam już tydzień temu to on się zawsze zaczyna wtedy kiedy ja następnego dnia mam 8 godzin zajęć i najlepiej jakieś zaliczenie,chryste Panie,co za organizm !!!
Jestem zła jak osa,bo nie jem porządnie,na kolacje 1 i 1/2 białego chleba z serkiem kozim,potem przy nauce wsunęłam parówkę,a i jeszcze mama na podwieczorek lody przyniosła,na szczęście wiśniowe,więc aż tylu kalorii nie mają,ale grrrrr,takie rzeczy się je od rana,jeśli już się nie można opanować,a ja dzisiaj i batonik i lodzika,pięknie,do końca tygodnia będę szersza niż wyższa :/ Już dzisiaj rano widziałam +2 na wadze więcej od tego co mam na suwaczku. Ciekawe co będzie jutro i pojutrze,na szczęście jutro będzie biegania między wydziałami trochę,ale mimo wszystko to i tak za mało ruchu i jeszcze tyle stresu wszystko się kumuluje,w dodatku za mało piję,mimo,że ciągle robię herbaty,to i tak jest tego za mało,żeby bilans wyszedł dodatni :/

ZŁA JESTEM !!! na siebie Będę musiała zaczynać znów od wyższego pułapu jak wrócę chlip

[Asia_M]

Coś w tym jest, może stres sprawia, że @ zaczyna się w najmniej pożądanej chwili?
Miłego dnia!