Odp: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?
Co prawda, niestety wrocilam do złej wagi, ale przez jakiś czas utrzymywałam moje wymarzone 64 kilo... I u mnie duzo sie zmienilo. Zaczełam sie socjalizować z ludźmi, flirtować, korzystać z uciech życia, zaczęłam być bardziej pewna siebie, ba, nawet nieco bezczelna (i dobrze! nie mozna sobie dawac wchodzic na głowe). Co więcej, poczułam, że mogę zrobić całą masę super rzeczy i poszłam na interwju do ambitnej roboty. No i mnie przyjeli. No i tu niestety wyszlo, że psychicznie jeszcze nie byłam przygotowana na życie z piękną sylwetką. Zapomniałam, że trzeba regularnie ćwiczyć (chociaż oczywiście mieliśmy multisporty), nie mogłam sobie poradzić z gotowaniem iprzygotowywaniem posiłków do biura, więc zamawiałam i kupowałam maaaase kanapek u pana kanapki... no. i tak przez dwa lata przybyo mi jakies 28 kilo.. No i musze dodać, że jeszcze do tego trybu życia doszła niedoczynnosc tarczycy.
Wiec trzeba sie cieszyc i celebrowac i korzystac z radosci, ale w pewnym momencie trzeba sie przygotować na utrzymywanie wagi, skupic na tym, by sukces nie zamienil sie w porazke.
Ostatnio edytowane przez Peppers ; 02-02-2013 o 12:31
Raz jestem, raz mnie nie ma