Strona 2 z 13 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 129
Like Tree16Lubią to

Wątek: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?

  1. #11
    mageta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2012
    Posty
    2

    Domyślnie Odp: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?

    Ja schudłam niedużo, 3 kg, ale dzięki metodzie, jaką zastosowałam, czuję się atrakcyjniejsza, bardziej kobieca, a mąż patrzy na mnie z błyskiem w oku. Znalazłam na blogu oświeconego kochanka sposób, jak przyjemnie schudnąć, np:
    30 minut seksu to 350 kcal.

    Podczas 15 minutowego striptizu kobieta traci ok 200 kcal (już wiesz jak ją namówić do tego abyś mógł cieszyć oczy).

    Namiętny pocałunek: 150 kcal

    Ubieranie i rozbieranie się: 120 kcal

  2. #12
    susana48 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2010
    Posty
    68

    Domyślnie Odp: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?

    schudłam 15 kg poczułam się młodsza nie biorę leków na nadcisnienie, 3 razy w tygodniu cwicze zumbe i steep z rówieśniczzkami moich wnuków jesstem szczęśliwa
    Yoginka77, mrs_jones and Eclairka like this.

  3. #13
    Awatar Peppers
    Peppers jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    28-01-2013
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,437

    Domyślnie Odp: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?

    Co prawda, niestety wrocilam do złej wagi, ale przez jakiś czas utrzymywałam moje wymarzone 64 kilo... I u mnie duzo sie zmienilo. Zaczełam sie socjalizować z ludźmi, flirtować, korzystać z uciech życia, zaczęłam być bardziej pewna siebie, ba, nawet nieco bezczelna (i dobrze! nie mozna sobie dawac wchodzic na głowe). Co więcej, poczułam, że mogę zrobić całą masę super rzeczy i poszłam na interwju do ambitnej roboty. No i mnie przyjeli. No i tu niestety wyszlo, że psychicznie jeszcze nie byłam przygotowana na życie z piękną sylwetką. Zapomniałam, że trzeba regularnie ćwiczyć (chociaż oczywiście mieliśmy multisporty), nie mogłam sobie poradzić z gotowaniem iprzygotowywaniem posiłków do biura, więc zamawiałam i kupowałam maaaase kanapek u pana kanapki... no. i tak przez dwa lata przybyo mi jakies 28 kilo.. No i musze dodać, że jeszcze do tego trybu życia doszła niedoczynnosc tarczycy.
    Wiec trzeba sie cieszyc i celebrowac i korzystac z radosci, ale w pewnym momencie trzeba sie przygotować na utrzymywanie wagi, skupic na tym, by sukces nie zamienil sie w porazke.
    Ostatnio edytowane przez Peppers ; 02-02-2013 o 12:31
    Raz jestem, raz mnie nie ma

  4. #14
    enamorada89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-10-2009
    Posty
    35

    Domyślnie Odp: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?

    ja na dzień dzisiejszy mam 25kg na minusie. co się zmieniło? mam faceta, dało mi to odrobinę odwagi co do płci przeciwnej. najgorsze jest to, że i tak czuję się grubasem, że wiecznie chce chudnąć. i tak jestem grubsza od wszystkich kobiet w moim towarzystwie. moje poczucie wartości nie wzroslo wraz z utraconymi kilogramami. zawsze coś sobie wynajdę. chciałabym wazyć 8kg mniej, być jędrna i nie zgubić przy tym cycków ale nie można mieć wszystkiego. w dobie kultu ciała wszystkich reklam, gwiazd, fb i całej reszty czuję się gruba mimo że bmi w normie, że noszę rozmiar M, że mój facet mówi że jest super, że nie chce nic zmieniać to i ja i tak nigdy nie będę dla siebie wystarczająco dobra.
    enamorada89


  5. #15
    marciakowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-03-2016
    Posty
    66

    Domyślnie Odp: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?

    Schudłam nie za dużo. Cały czas dążę do efektu, który mnie zadowoli. Ćwiczę, biorę spalacz tłuszczu www.trizer.pl i trzymam dietę. Zauważyłam już dużą różnicę pomiędzy tym, co było, a jest. Przede wszystkim czuję się pewniejsza siebie. Zaczęłam ubierać się w kolory. Mam więcej energii. Moje samopoczucie jest lepsze. Chce mi się wstawać z łózka. Częściej jestem uśmiechnięta.

  6. #16
    Awatar ewelinawarchol
    ewelinawarchol jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    01-02-2016
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    2,027

    Domyślnie Odp: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?

    Ja po schudnięciu, dużym schudnięciu, bo około 40 kilogramów dostałam pozytywnego kopa do życia. To znaczy, potrzebowałam dużo czasu, żeby to zrozumieć, bo czas zaraz po schudnięciu emocjonalnie był dla mnie równie trudny, co czasy bycia grubasem. Potrzebowałam wiele czasu, żeby zobaczyć siebie na nowo, przewrócić o 180 stopni sposób w jaki postrzegałam samą siebie i jak funkcjonowałam w społeczeństwie. Byłam w trudnym wieku, gdy schudłam, miałam 18 lat. I to był taki moment zwrotny, gdy zaczęło zmieniać się wszystko w bardzo szybkim dla mnie tempie. Nagle zaczęłam wyglądać inaczej, stałam się dorosła, poznałam swojego obecnego narzeczonego, zrobiłam prawo jazdy, skończyłam szkołę, zamieszkałam z ukochanym, zaręczyliśmy się, a zaraz potem zaszłam w ciążę. Dużo rzeczy na raz jak dla młodej osoby. Teraz mam 22 lata i dopiero teraz to wszystko, całą tą moją zmianę zaczynam lepiej rozumieć. Dopiero teraz umiem się nią cieszyć i z niej korzystać, a jednocześnie cały czas świadomie pracować nad swoim ciałem, zdrowo się odżywiając i ćwicząc. Pożegnałam już na dobre grubą dziewczynkę i grubą nastolatkę, z którą przez większość życia byłam utożsamiana i którą byłam. Mam odwagę, żeby iść przez życie jasno wyrażając własne zdanie, rozwijając się, korzystając z życia, kochać i być kochaną, a przede wszystkim kochać siebie
    Eclairka and tigia like this.

  7. #17
    marciakowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-03-2016
    Posty
    66

    Domyślnie Odp: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?

    Minęło trochę czasu. Trizer, dieta i ćwiczenia nadal pojawiają się w moim dziennym cyklu. Jest coraz lepiej. Już całkowicie przyzwyczaiłam się do zdrowego odżywiania. Nie mam w ogóle żadnych ciągot do fast fordów, nawet zaczęłam innym odradzać takie jedzenie. Nie wiem czy mnie przez to nie znienawidzą, ale to dla ich dobra. A co się zmieniło? Jestem coraz weselsza, coraz bardziej nastawiona pozytywnie na wakacje. Niedługo będę mogła kupić kolejne nowe rzeczy do garderoby.

  8. #18
    FitDroga jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    30-04-2016
    Posty
    140

    Domyślnie Odp: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?

    ja nie stosowałam nigdy żadnej diety , takiej wiecie, ustalonej przez kogoś , nie trzymałam się zasad. i własciwie zamiast chudnąć to tyłam więc może nawet nie powinnam się w tym wątku wypowiadać ale myślę, że utrata wagi i zmiana rozmiary to przede wszystkim większa pewność siebie - tej mi niby niebrakuje ale ja już flirtować nie mogę Męża mam, za to jestem pewna, że gdybym mogła, to i tak bym tego nie zrobiła, bo bym się wstydziła. Nie wierzę w siebie zupełnie. i dieta ma mi pomóc uwierzyć na nowo.

  9. #19
    Pofalowana jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    30-04-2016
    Posty
    110

    Domyślnie Odp: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?

    a ja mam za sobą pierwsze 15 kilo. zostało jeszcze 15. Schudłam z 90 na 75. I wiele się zmieniło w moim życiu JUŻ. Między innymi tak jak wspomina FitDroga nabrałam pewności siebie. No ale to jednak spora zmiana. Patrzę na siebie w lustrze i widzę zupełnie inną osobę. zrzuciłam spodnie, zakładam sukienki, pokazuję nogi. Właśćiwie to wyglądam już dobrze, ale wciąż jestem puszysta. Chcę dojść do 60 kg .
    Zaczęłam się odchudzać sama - leciałam na 1000 kcal ale to była jakaś masakra. później szukałam pomocy w internecie i trafiłam na Trizer. Nie kupiłabym - bo nie wierzę w magiczną moc suplementów, ale producent proponował do suplementu dietę - dopasowaną. Przepyszna jest Ja lubię jeść - i cieszę się, że nie muszę z tego jedzenia rezygnować
    Lubię siebie - po schudnięciu tych 15 kilo, i to jest chyba najważniejsze.

  10. #20
    Awatar ewelinawarchol
    ewelinawarchol jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    01-02-2016
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    2,027

    Domyślnie Odp: Co schudnięcie zmieniło w Waszym życiu?

    Pofalowana, trzymam więc kciuki za kolejną piętnastkę Widzę, że Twoje doświadczenia są bardzo podobne do moich Ja, jak miałam za sobą pierwszą połowę utraconych kilogramów, to do mojej garderoby po raz pierwszy wkroczyły kolory i sukienki. Wcześniej około 80% mojej garderoby stanowił kolor czarny i raczej mroczny klimat. Zazwyczaj nosiłam męskie, wielkie koszulki z logami zespołów rockowych, a z czasem jak chudłam, mój styl zmieniał się na bardziej kobiecy. Ja o pewność siebie musiałam jednak jeszcze długo po schudnięciu powalczyć. Ale teraz jestem już w pełni pewna siebie osobą, która potrafi i lubi często wychodzić przed szereg i robić po swojemu. Pamiętam jak waga skutecznie powstrzymywała mnie przed tym. Nie chciałam się wpasowywać w tłum i być taka, jak wszyscy, ale z drugiej strony wstydziłam się tą swoją prawdziwą twarz pokazać i zamykałam się w swoim świecie, chociaż wewnątrz mnie wszystko krzyczało.
    Ech, ciężki to był czas, trudny wiek i w ogóle pod górkę ze wszystkim, bo zaczęła się u mnie wtedy ujawniać depresja. Dużo pomogła mi wtedy także psychoterapią, którą przez pewien czas przechodziłam równocześnie z odchudzaniem. Pewnie, gdyby nie ta pani psycholog, która wówczas bardzo mi pomogła, może i byłabym szczupła, ale dużo bardziej nieszczęśliwa, zamknięta w swojej skorupie i rozdrapująca wiecznie te stare rany. Gorsze dni mi się zdarzają, ale chyba najważniejsze, że jestem ich świadoma i wiem, że miną, że to nie jest jakaś czarna otchłań, która mnie wciąga bez końca. Wiem, że mojemu narzeczonemu czasem jest ciężko ze mną wytrzymać, że ta przeszłość czasami wraca i potrafi we mnie uderzyć fala płaczu, niezadowolenia z siebie i poczucia porażki. Żyje ze mną i widzi, jaka jestem dla siebie wymagająca i często go to szokuje, ale z drugiej strony akceptuje to i stara się mnie wspierać. Kiedyś myślałam, ze jak już schudnę, to ten most za sobą spalę, a przeszłość wymażę, ale już wiem, że tak się ne da.
    Mój idol muzyczny, Bernard Sumner kiedyś w jednym z wywiadów powiedział "Respect your past, but don't forget about your future", i ta sentencja bardzo mi zapadła w pamięć. Nie chcę więc już dłużej nienawidzić siebie, za to, jaka byłam, tylko być dumna z tego co osiągnęłam i z nadzieją patrzeć w przyszłość. Niby tak prosto to brzmi, ale bywa cholernie trudne do urzeczywistnienia

Strona 2 z 13 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •