DZiewczyny szparagi naprawdę pyszne w piersi z kurczaka, do tego ładnie wyglądają. Ja na większości blogów widziałąm takie w zawijane w szynkę parmeńską z serem żółtym, ale w piersi są odchudzone i bardziej syte, naprawdę pyszne
Hej !
Pozwólcie, że i ja dorzucę swój ulubiony przepis z wykorzystaniem szparagów, akurat tutaj potrzebujemy białych.
Jest to zupa-krem porowo-szparagowa.
Potrzebujemy :
1 opakowania białych szparagów, chociaż śmiało stwierdzam, że z zielonymi też warto spróbować![]()
1 duży por
2-3 ziemniaki
masło klarowane, lub dobry olej roślinny
sól pieprz i zioła wedle uznania do przyprawienia
sos sojowy - można go pominąc, ale moim zdaniem pasuje idealnie smakiem do tej zupy![]()
ziarna słonecznika
Szparagi warto sobie na początku sprawdzic, czy są włókniste, jesli tak, to koniecznie je obrać.
Z pora odkroić zieloną górę, resztę pokroić w krążki i poddusić w garnku na maśle klarowanym, lub odrobinie oleju. Dusić chwilę pod przykryciem. Następnie do pora dorzucić pokrojone szparagi, oraz obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki. Dolać trochę wody i dusić dalej. Jak zmiękną to dolewamy jeszcze więcej wody, na oko powinno wyjśc około półtora litra wody w garnku. Pogotować wszystko razem, aż wszystkie warzywka zmiękną, doprawić do smaku ziołami, może być to bazylia, kolendra , tymianek. Można dodać też czosnku, zielonej pietruszki, szczypiorku, czy zielonej cebulki. Tutaj jet dowolnośc, a im więcej zielonego, tym lepiej ! Zupkę blendujemy. Pestki słonecznika prażymy na suchej patelni. Podajemy zupkę pokropioną po górze sosem sojowym i posypaną prażonymi pestkami słonecznika![]()
Mniam !
ale pychota. uwielbiam kremowe zupy - ile to nam wyjdzie kcal przy całości mniej więcejniby mam kalkulator kalorii już w głowie ale na pryzkład sosu sojowego czy tych białych szparagów raczej nie używam.
MNIAAAAMMM bosheee która jest godzina a ja marzę teraz TYLKO o zupie szparagowejno przecież nie będę jej gotować
chora jestem, nic dziś nie jadłam - dosłownie, ijuż czuję jej zapach
ta wyobrażnia
![]()
Ja jadłam raz w życiu szparagi. Białe, gotowane z zasmażką. Niestety mi nie smakowały. Mam w planach w tym roku podejście numer dwa. Tym bardziej, że jak przeglądałam swoją rozpisaną dietę do spalacza Trizer to widziałam danie obiadowe, w którym miałam szparagi. Czy jest jakaś różnica w smaku między białymi, a zielonymi? Słyszałam, że dobre są szparagi pieczone w piekarniku i owinięte w boczek. Jadłyście takie połączenie?
zrób sobie zielone. Jak dla mnie są lepsze, i bardziej delikatne. NAjfajniejsze w zupie krem, z frittatą, albo w piersi kurczaka czy tam tej szynce. JA wlaśnie takie mam w Trizerowej dieciepolecam. A boczek to yy... nie wiem no , czasem sobie pewno można pozwolić
![]()
Wiem, że wiele osób ćwiczących regularnie, intensywnie, lub stosujących dietę LCHF od boczku nie stroniByłam swego czasu w jednej facebookowej grupie dla osób ćwiczących i tam panował taki ogólny trend na białka i tłuszcze. Trochę mnie to zaczęło wkurzać, bo niemal za każdym razem kończyło się hejtem, jak ktoś napisał, że zjadł węglowodany ... Takie wciskanie wszystkim "jedynej, słuszej ideologii", a przecież wiadomo, że każdy z nas jest inny i nie każdy od razu utyje od zjedzenia bułki .. Dlatego tę grupę opuściłam :P
A szparagi w szynce, pamiętam bardzo mi smakowały, w czasach, jak jeszcze mięso jadłam![]()
Szparagi szparagami, ale nie mogę się już doczekać moich letnich faworytów jedzeniowych, czyli fasolki szparagowej i bobu !
no białka są spoko - ale tłuszcze to omijam jednak szerokimłukiem![]()
na tych grupach to tak zwykle jest, że się znajdzie ktoś, kto pilnuje" zasad" , ustalą sobie co dobre, a co złe, i tak ma być.
Ale lubię facebooczkadużo fajnych rzeczy można się dowiedzieć.
Zauważyłam dziwną zależność, że facebookowe grupy w ogóle maja jakieś dziwne, głupie zasady :/ Jakby żyją własnym życiem, a ludzie zazwyczaj na facebooku potrafią być bardziej chamscy i bezpośredni niż na przykład właśnie na forach tematycznych. Zresztą w tej grupie był taki trend, a jak bym weszła na jakąś inną, to podejrzewam, że tez rządziłaby się swoimi zasadami i tam ludzie by powtarzali jak mantrę co innego. Dam wam przykład, znalazłam na facebooku fanpage "no cardio". Jest to fanpage poświęcony stricte ćwiczeniom siłowym, przy czym króluje tam przekonanie, że trening cardio w ogóle nie jest potrzebny, bieganie nie sprawi, że schudniesz, tylko ciężary, siła, siła, siła. Wyśmiewają się na przykład z maratończyków, a panie biegające na bieżniach, czy orbich na siłowni nazywają "gazelami". A ja jestem zdania, że ważne jest zarówno cardio, jak i trening siłowy i to wszystko musi iść ze sobą w parze. Nie wiem, czy ludzie faktycznie wierzą i dają się nabrać na takie pierdoły, czy autorom tego fanpage'a ktoś płaci za takie herezje, czy co :P
Wniosek, nigdy nie można ślepo wierzyć w rzeczy napisane w internecie ... :P