To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zaczynałam już nie raz i nie raz poległam.
Może nie do końca, bo przez pewien czas byłam odchudzona, wylaszczona i po prostu czułam się wyjątkowo.
Mam 36 lat,troje dzieci(syn 16, córki 13 i 8 lat) i nadszedł czas najwyższy,aby zrobić coś dla siebie, dla swojego zdrowia i lepszego samopoczucia.
Próbowałam diety 1000 kalorii,Kopenhaskiej, Hollywodzkiej oraz Dukana, na tej ostatniej udało mi się zgubić 20kg, było to w 2009.
Przez jakiś czas się trzymałam i pilnowałam,a potem życie, nerwy, stres, zajadanie i tak obudziłam się w tym roku z ręką w przysłowiowym nocniku z wagą 103kg i zapaliła mi się czerwona lampka.
Na początku zaczynałam od ćwiczeń stacjonarnych,ze względu na moje problemy z kręgosłupem i kolanami.
Teraz robię coraz bardziej ruchowe,energetyczne.
Jeżeli chodzi o dietę to jem mniej niż wcześniej, staram się jeść w równych odstępach czasu, owoce tylko do południa,ograniczam ilość pieczywa, jak już to ciemne,no i poza małymi wyjątkami nie jem ziemniaków.
Założyłam nowy wątek,bo w końcu pierwsze 10 kilogramów pożegnałam i chcę zacząć na nowo.
Wiem,że nie wystarczy schudnąć, sztuką jest utrzymać wagę, dlatego tym razem nawet jak osiągnę swój cel nie zniknę z forum,będę utrwalać,żeby uniknąć efektu jojo.
Chcę,aby to był mój sposób życia,a nie dieta jako dieta.
Nie poddam się,uda mi się tym razem jak nie jak tak.
Ojej, faktycznie.
Życzenia, w końcu osiągnąć swój cel sprzed kilku akcji czyli 78kg, chciałabym się trzymać dietkowo i nie mieć zastoju, haha:)
Ale skromnie, nie ma co :)
no i nowy domek sobie sama zaczęłaś![]()
przynoszę kwiatka i trzymam kciuki za powodzenie. A na pewno się uda bo z takim powerem nie ma co![]()
Wpadłam się przywitać i życzyć kolorowych snów
I przy okazji udanego czwartku![]()
Tu jestem Ciągle zaczynam od nowa...
Cel nr 1 - 77kg.......................Cel nr 2 - 75kg.......................Cel nr 3 - 72kg.......................Cel nr 4 - 69kg
Ja też zaglądam do nowego domku i oczywiście spadków życzę.
Zaraz zajrzę też na bloga, późna godzina, ale ja jeszcze urlopuję![]()
Maju witamy w nowym domkusamych spadeczkow zycze
![]()
Maja gratuluje nowego domku, samych spadków zycze![]()
cel I - 111 kg do Wigili
Tysiącmilowa podróż zaczyna się od jednego kroku - start 01.06.2014
Forum JestemFit.pl
się nagadała dziewczynaszybko budujesz nowe domki i szybko Cię ubywa-oby tak dalej!!!
a wirtualny pokój masz w nim dla siebie na swój fitness bączku?(mam na myśli zabawkę taką znasz chyba
?
gdzie wirujesz z rana?
miłego dnia!
Zabawkę bączka znam, moje dzieciaki też się nią bawiły, niezniszczalne prlowskie wyroby, nie wszystko było takie złe.
Dziś miałam spotkanie z 2 uroczymi Paniami lekko ode mnie starszymi, na temat diety.
Panie dwoiły się u troiły,żebym się najadła, ale po posiłku byłam, więc tylko skubnęłam faszerowanej cukini i sałatki owocowej.
Określiły,że skoro tyle tylko jem jak wróbelek to dlatego pięknie chudnę.
Ale ja po prostu byłam najedzona, w sumie miło spędziłam czas,ale burza nas z działek wygoniła i gnałam na rowerze.
Dziś waga 85,6 ale nie zmieniam suwaka do soboty, zobaczymy co mi pokaże.
Dla tych co im się nie chce wracać do starego wątku podaję linka do bloga, dziś dopiero umieściłam wpis.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]