Ceinwyn, jak mi się strasznie spodobał tytuł Twojego wątku![]()
Ale która z nas przynajmniej raz nie pomyślała o sobe "primaballerona" albo coś w tym rodzaju.
Kompulsywne objadanie się niestety jest wielkim wrogiem odchudzania - nigdy się nad tym nie zastanawiałam ale wydaje mi się, że moje niektóre wybryki też bym mogła pod kompulsywne objadanie się podciągnąć.
Trzeba nauczyć się unikać niepotrzebnych wrażeń... I stopować trochę żarłoka. Ale to nie takie proste.
W każdym razie fajnie że wróciłaś pomimo długiej nieobecności, walcz! Trzymam kciuki![]()