Zmieni się kejkum-zobaczyszTeż nie wierzyłam, że się uda no i się udało
. A co do wytrwałości-no to trza jej dużo, baaardzo dużo.
.
Beata-będziesz miała jeszcze lepsze nogi zobaczysz-tylko się nie poddawaj. Ćwicz cokolwiek-ja ukochałam skalpela miłością bezwarunkową-a żeby nie było tak lightowo ćwiczę z obciążeniem na nogach i rękach. Do tego Tiffany Rothe i czasem fitness blender. Ćwiczenia mają byc przyjemnością-dlatego nie leży mi ani killer ani turbo Chodakowskiej-jakoś się nie mogę przekonać, tak samo jak do Total Fitness-za wolne tempo, nudne dla mnie po prostu. Trzymam kciuki
![]()
Hej dziewczynki, ja cos wczoraj zaniemoglam. Bylam juz gotowa do treningu, ale kolano mnie troche bolalo, chyba na zmiane pogody, a wiec dzisiaj musze dac z siebie 200%
Anette, masz w zupelnosci racje, ze cwiczenia musza byc przyjemnoscia i powiem Ci ze ja rowniez za bardzo nie lubie killera, ale turbo juz tak. Nigdy nie cwiczylam z Tiffany, bo raz rzucilam okiem na jej trening i jakos do mnie nie przemawial. Moze kiedys sie przelamie. Mnie teraz wciagnely 6-minutowki i jak je zaczne, to moglabym tak wszystkie na raz pociagnac, ale zazwyczaj po szesciu odpuszczam, bo nie chce na drugi dzien cierpiec z przetrenowania![]()
Powiem Wam tak na marginesie-że to ciekawe jak człowiek ma zaburzone własne postrzeganie siebie-do czasu aż nie zrobiłam zdjęć i nie zobaczyłam, że naprawdę jestem szczupła wydawało mi się, że jest odwrotnie.Mimo, iż wiedziałam że centy w obwodach lecą to w dalszym ciągu nie podobało mi się to co widziałam w lustrze.Dopiero jak zrobiłam te zdjęcia i na własne oczy zobaczyłam że jest ok-no i z Waszym dobrym słowem
na temat tego jak wyglądam, stwierdziłam że jest fajnie. Dlatego walczę dalej
. Buźka :*
Anette faktycznie chyba cos w tym jest, wiec moze i ja powinnam sobie cyknac jakas fotke, bo 10kg temu, to w ogole chowalam sie przed aparatem i ostatnio probowalam znalezc jakies zdjecie, zeby wlasnie sie porownac i nic! Uwierzcie nie mam zadnego po za takimi od pasa w gore. Moze jeszcze za jakies 5 kg tez kupie sobie takie legginsy panterkowe i uwierze w siebie, tak jak TyNaprawde super wygladasz kochana!
Ciezko mi sie bylo dzisiaj zabrac za trening po 2-dniowej przerwie, ale w koncu sie zmobilizowalam i pprzed sekunda skonczylam skalpel 2Az chce sie zyc!!!
Leencia dziękuję za dobre słowo-to mobilizuje jeszcze bardziej
. Ty też walcz dzielnie-młodziutka jesteś (prawie 8 lat młodsza ode mnie)-więc jak takiej starej d***e się udało-to i Tobie się uda
. Narób sobie zdjęć teraz-jak porównasz za miesiąc, potem dwa będziesz widzieć jak wielka jest różnica w wyglądzie. I nie waż się-ja się ważę raz na miesiąc, w zupełności wystarczy.
Ach ale coś czego ja Ci zazdroszczę-tego że mieszkasz w Irlandii.....ach
Buźka.Trzymaj się i nie poddawaj![]()
Cześć! Odwiedzam Wasz wątek sporadycznie i czytam jakimi uwagami dzielicie się na temat ćwiczeń z Ewą. Przede wszystkim gratuluję Wam wytrwałości no i wspaniałych efektów.
Swą przygodę z Ewą zaczęłam na początku lipca wykonując ćwiczenia z płyty z lipcowego SHAPE. Teraz już drugi tydzień trenuję SKALPEL 1. Efekty po pierwszym miesiącu zadowalającePostanowiłam trwać w tym dalej. Mam do Was pytanie czy, któraś z Was przy skalpelu czuła, że obciąża on kolana? Ostatnio zauważyłam pewien dyskomfort i zastanawiam się czy to może być związane z tymi ćwiczeniami.
Anette, nie ma za co dziekowac! Pochwaly sie naleza za ciezka prace, a przeciez wszystkie tu jestesmy z tego samego powodu, a wiec nie pozostaje nic innego jak sie wzajemnie wspierac i motywowacJesli chodzi o wazenie, to chyba juz choroba i nie sadze zebym mogla to zmienic. Ja waze sie raz w tygodniu, wiec i tak nie ma tragedii
A co do Irlandii, to w tym roku naprawde jest czego zazdroscic, bo pogoda byla, a raczej jest, super cale wakacje co w tym klimacie jest rzadkoscia.
Bimbek, ja cwicze minimum 4 razy w tygodniu, jak sie postaram to zdarza sie nawet 6. Byl chyba jeden tydzien, kiedy zaliczylam tylko dwa treningi, ale nadrabialam spacerami z dziecmi. Ogolnie przeplatam treningi z przewaga Ewy. Cwicze turbo, skalpel 2, czasami skalpel zwykly. Do tego mel b i fitness blender 1000kcal od czasu do czasu. Tak wygladal ostatni miesiac mniej wiecej, a teraz dolaczylam do mojego zestawu 6-minutowki.
Lenka z kolanami nie ma zartow. Ja mam jedno po 3 operacjach i powiem Ci ze tez sie obawialam tych treningow, ale jakos daje rade i na szczescie nic mi nie dolega. Ja to raczej to moje chore kolano traktowalam wiecznie jako wymowke od aktywnosci fizycznej, ale ciesze sie ze jakos sie pozbieralam. Jesli masz watpliwosci, to moze skonsultuj to z lekarzem, bo o kontuzje nie jest trudno.
Ostatnio edytowane przez Leencia ; 21-08-2013 o 22:59