Dieta owocowo-warzywna dr Ewy Dąbrowskiej

[didula]

witaj kika

o rezultatach diety pisałam na prosbe johanki kilka postow wczesniej wiec nie bede sie powtarzac a teraz kilka faktow:

rozpoczełam diete: dokładnie 28 sierpnia i prowadziłam pełne 6 tygodni

przygotowywałam sie do niej przez 2 miesiace wczesniej stopniowo pdstawiajac mieso ,wedliny,pieczywo

po 6 tygodniach stopniowo właczyłam nabiał ,mieso,kasze,wedline, ale chleba i innych rzeczy nadal nie jem

codziennie chodze do fitness clubu na godzine zajec( grafik u Cherry w jej pamietniku)

do dnia dzisiejszego schudłam z 85 do 72 kilo( we wtorek sie zwaze i mam nadzieje,ze bedzie 71)

28 sierpnia tłuszcz wynosił:36% dzis : 31%
woda 35% dzis :48% czyli juz prawie norma


reszte moja waga nie mierzy ale cherry na pewno mi podpowie jak to rozwiazac

---------- Wiadomość dodana o 21:49 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 19:18 ----------

cherry!

z tego co widze w tabelach to masz teraz za mało wody a tłuszczyk w normie,slicznie ,gratuluje

kika, po co sie wysilam i pisze ci to wszystko w poprzednim poscie jesli nawet diekuje nie napiszesz?

[cherry3310]

Cześć dziewczyny jak się trzymacie?

Didulka za mało wody? Hmm... myślałam że jest już dobrze. ( 56, 1% )
A ile powinno być według Ciebie?

Didulka, a Kika na pewno Ci pięknie podziękuje, jak tylko przeczyta post. Po prostu jej tu pewnie nie było jeszcze.

[Kika77]

Didula kochanie dziękuję ci z całego serca za informacje! Ja po prostu nie siedzę za często przy komputerze. Osiągnęłaś bardzo dużo i widzę, że ani ciebie, ani Cherry efekt jojo nie dopadł.
Ja dzisiaj kończę 5-ty tydzień i po zakończeniu diety niestety jeszcze mi zostanie trochę do zrzucenia. Trzymam kciuki za ciebie. Pozdrawiam.
Cherry dzięki za obronę.

[didula]

witaj Cherry ,hej Kika

nie ma sprawy ,bardzo prosze,a o efekcie jojo to pogadamy za rok albo dwa bo ja dalej wracam do swoje wagi i jeszcze daleka droga przede mna

z tego co czytam w tabelach z normami droga Cherry to:

poziom wody o kobiet ponizej 30 roku zycia powinien zawierac sie w przedziale:

54,6%-51,6%

pozdrawiam serdecznie

[cherry3310]

Didulka miśku mój to u mnie się niedługo chyba żaby zalęgną
jestem tak dobrze nawodniona

Mam 56,1 % to przecież więcej niż ten przedział 54,6%-51,6%

Dziewczyny twarde bądźcie! Nie dajcie się tam jakimś pączkom czy ciastom! Będziecie piękne i szczupłe Trzymajcie się i raportujcie jak tam idzie

[Kika77]

Didula 13 kg to ogromny sukces, efekt jojo byłby bardzo szybko, no a cały rok to już zależy od ciebie, można wszystko zepsuć, można dalej pięknie wszystko kontrolować. Podziwiam cię za to codzienne ćwiczenie, ja ledwo znajduję czas na rowerek 2 razy w tyg. I na wyjeździe byłaś taka dzielna. Uważam, że póki co to utrzymanie tej wagi powinno być priorytetem, niech organizm się przyzwyczai.
Tak na marginesie Cherry Ciebie też podziwiam za wytrwałość i sport, no a twoja waga... nawet nie marzę. Najśmielsze moje marzenia to 58, a mamy ten sam wzrost.
Ja dzisiaj rozpoczęłam 6-ty tydzień i wiadomo teraz to łatwo jak koniec bliski. Niestety mój synuś poprosił mnie o pomoc w historii i nie pojeździłam na rowerku. Muszę zapisać się na aerobik, bo przy tej wadze ciało powinno być lepsze i jędrniejsze. Niby ważę 63, ale ciuchy wchodzą na mnie te, które kupowałam przy 65, ale wedy dużo chodziłam na fitness.
Johanka zdaj relację ze swoich postępów.

[Johanka7]

Witajcie dziewczyny!

Melduję, że jeszcze się nie poddałam!!!! To już 20 dzień
Weekend mialam wyjazdowy, co z reguly postrzegam jako plus i szanse na troche rozrywki oraz słodkiego lenistwa, ale niestety ta dieta troche miesza szyki Jadlam same surowe rzeczy, przez co bylo mi okrutnie zimno i ogolem nie najlepiej sie czulam (bolesne wzdecia brzucha.... az sie boje pomyslec, co by bylo, gdybym teraz zjadla cos ciezkostrawnego :-O
W domu szczesliwie odżylam!
Teraz prawie wszystko jem gotowane, bo na inne rzeczy coraz mniejsza mam ochote.
Kika - mi tez sie czasem marzy jakies inne jedzonko.... No, ale moze nieco latwiej mi trwac, bo mam nadzieje, ze ta dieta przyniesie pozytywne efekty zdrowotne [taka dodatkowa motywacja jest w moim przypadku baaardzo skuteczna! ]
Co do efektu jojo, to zgodzilabym sie z Didulą, że jeszcze nie czas to oceniac (bo rozumiem, ze - Cherry i Didula - odżywiacie sie nadal dosc restrykcyjnie (?) oczywiscie wiadomo, ze nie ma mowy o powrocie do wczesniejszego 'modelu' odzywiania, aczkolwiek trzeba dojsc do takiego momentu, gdy czuje sie jako-takie zadowolenie z przyjetego jadlospisu, tj. nie ma non-stop ciagot do innych potraw, a jak sie czasem zje cos zakazanego, to waga tez jest OK) [no ale to oczywiscie tylko taka moja prywatna 'filozofia' mi sie udalo uzyskac taki stan na diecie Montignac'ka]

Cherry, Didula - a czy myslicie, ze po tej diecie spowolnil Wam metabolizm...?

Pozdrowieni i serdecznosci

[kobzinka]

Witam!
Na wstępie pozdrawiam wszystkich dążących wytrwale do celu
Moja sytuacja:
waga wyjściowa-70kg
cel-55kg
wzrost 163!
Na diecie dr.Dąbrowskiej jestem 9 dzień!Przeczytałam jej 2 książki,staram się jak mogę by wszystko robić jak należy
Moje preferencje to przeważnie warzywa gotowane,przeraźliwie smakują mi jabłka(spod drzewka,nie wiem czy nie jem za dużo bo czasami nawet 5 dziennie ) i jem grapefruity(1 dziennie)pije dużo herbatek owocowych i zieloną..
Biegam..biegam od stycznia ale nie zmieniałam diety i po jakichś 3 miesiącach zaczęłam biegać rzadziej (1 w tyg pół h)Teraz wracam do 4-3 razy w tyg +lekkie ćwiczenia obwodowe.
Mam nadzieje,że dojdę do celu!pozdrawiam dziewczyny,trzymajcie się ciepło!
A może ktoś jest na podobnym etapie jak ja,tylko sie nie ujawnia?

[didula]

Hej kochana Cherry

i tu Cie bardzo zaskocze bo jesli chodzi o ilosc wody w organizmie to jej ilosc jest coraz wieksza im blizej do normy,jej poziom ma wzrastac a poziom tkanki tłuszczowej ma malec,jet to dosc logiczne jak mi sie wydaje,zreszta pytałam w fitness clubie

jesli chodzi o metabolizm,droga Kika, to powiem ci ,ze w trakcie diety owocowo-warzywnej nie był rewelacyjny ale u mnie zawsze nie był najlepszy ale po diecie jest perfekcyjny,marzenie,nigdy jeszcze tak nie miałam ,ale sadze tez ,ze jest w tym duzy udział cwiczen bo cwicze codziennie godzine mimo ,ze naprawde ledwo mam na to czas

po prostu jest to moj priorytet i koniec

jesli chodzi o moja obecna diete to dolelowo mysle o czyms podobnym do diety Montigniaca ,z tym ,ze nie mam zamiaru byc jej niewolnikiem czyli slepo stosowac sie do reguł ,ze teraz mi wolno zjesc tyle tego i tego

obecnie odmawiam sobie nadal chleba( po prostu całkowicie zapomniałam o nim i mozna sie tego nauczyc) a na poczatku jaj juz pisałam gdzies na poczatku tego watku po prostu płakałam no widok chleba,dzis jest mi zupelnie obojetny

rano sie wazyłam ale niestety bez rewelacji,tylko poł kilo mniej obawiam sie,ze waga teraz przystopowała,dietetyczka mi mowiła,ze tak moze teraz byc,a wczoraj zjadłam 2 kostki gorzkiej czekolady

co do imprez to powiem wam szczerze ,ze strasznie mnie bawi jak moi przyjaciele skupiaja cała swoja uwage na mojej osobie patrzac czy sie złamie i zjem lub wypije cos zakazanego czy nie,to dadatkowo mnie motywuje,nie moge ich przeciez zawiesc,prawda?

pozdrawiam serdecznie

---------- Wiadomość dodana o 20:46 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 20:41 ----------

kika tak jak mowisz o sukcesie mozna bedzie mowic za rok ,dwa ,walka jeszcze na dobre sie nie zaczeła,ale jestem pełna nadzieji

[cherry3310]

Cherry, Didula - a czy myslicie, ze po tej diecie spowolnil Wam metabolizm...?

Johanka nie zauważyłam aby metabolizm po diecie mi się spowolnił.
Wręcz przeciwnie, uważam że jest lepszy niż wczesniej. Organizm pozbył się toksyn, złogów. Myślę, że duże znaczenie w moim przypadku mają też regularne treningi i korzystanie z sauny