Dieta ketogeniczna - metoda Dukana

[Maa111]

Tylko pytanie co by tu zrobić na głowie?

gniazdko??? zartuje oczywiscie... ciezko stwierdzic skoro nam sie nie pokazalas do tej pory...
a ja taka klapnieta jestem jakas... takie mialam gornolotne plany na dzisiaj zwiazane z ogrodem a w koncu nie zrobilam zupelnie nic, niedziela kanapowo-ogrodkowa... no i trudno... robota nie zajac, jak to mowia...

[cyfra61]

Witam wieczorkiem
Niedziela cała do bani ...przez cały dzień lał deszcze ..teraz tez zreszta pada ....a ja nic innego nie robie tylko ..brodą ruszam ....masakra

ANIU no nie wiem co ci poradzic w sprawie włosów ..bo nie wiem jak wygladasz ...ogladałam twoje bąble ..sa cudowne ...ale OLCIA tak jakos mi do serduszka przypadła

SYLWIA no to ty szczesciara jestes ...deszcz u ciebie nie pada i ..jeszcze na dodatek odkrylas ze masz jeżyny ....a jak PATI z jedzeniem ? Poprawiło sie cosik ?

OLCIA no to masz problem ..skoro nie możesz wypuscic NINKI na dwór ...ale ty spryciula jestes to i jej jakoś czas zorganizowałas ..ale zeby palic w lipcu w piecu ..to to chore jest ( mam na mysli oczywiscie pogode )

ELA no sloneczko ..zwolnij troszke ....znajdz troszkę czasu dla siebie ..a synowi zycze pogody ...

ASIU widziałamz e sie pokazałas i nawet sie z tobą nie przywitałam oj ja nie dobra

EMILKO i taki dzień kanapowy ( łózkowy ) jest potrzebny ...mam nadzieję ze wypoczęłaś

AREK a jak tobie dzień minął ? Dziewczyny w domu czy na ranczu ?

[Maa111]

SYLWIA no to ty szczesciara jestes ...deszcz u ciebie nie pada i ..jeszcze na dodatek odkrylas ze masz jeżyny ....a jak PATI z jedzeniem ? Poprawiło sie cosik ?

ano najgorzej nie jest chyba...
jak cos co lubi to zje szybko a jak nie lubi to albo ja nakarmie i wtedy zje albo bedzie grzebac w talerzu godzinami...
ogolnie wszystko plackopodobne zje bez problemu, czasem kanapke czyli chleb z maslem (ale tylko odpowiedni rodzaj chleba), parowy wcina, ser zolty moze byc, zupy prawie wszystkie, makaron z dodatkami, ziemniaki... wiec juz jakis wybor jest...
wczoraj na imprezie zasmakowal jej ryz z sosem do strogonowa...
torta troche podziubala...
a ja daje na luz, zeby nie zwariowac, staram sie czasem cos nowego wymyslic i wyprobowac... dzis np robilam nalesniki z maki pelnoziarnistej sobie z pieczarkami a jej z twarozkiem... oczywiscie na poczatku bylo bleeee ale jak ja nakarmilam to na koncu juz byly nie takie zle...
moze dzieki takiemu podejsciu jedzenie nie bedzie sensem jej zycia i bedzie osobnikiem jedzacym wtedy kiedy jest glodny??? slodyczy i chipsow tudziez fast foodow poki co nie tyka i tyle jej na zdrowie pojdzie...

[anmari]

Wrzucę i swoje fotki tylko się ogarnę. Sensownych aktualnych nie mam. Włosy za ramiona kolor własny, bo po pasemkach ślad już dawno zaginął. Zaufam mojej fryzjerce- zawsze wychodzę od niej zadowolona. Fotek maluchów nawrzucałam chyba ze dwadzieścia, bo mam do nich ogromny sentyment i nie umiem wybrać. Sylwia czytałam o problemach jedzeniowych Pati. Od samego poczatku tak jadła czy to przyszło później? Moje szkraby jak narazie apetyt maja ogromny, a pojęcie- resztki po dzieciach nie istnieje.

[stillnox]

witam póżno-niedzielnie


nie chce mi się nic pisać więc tylko zagladnęłam

[Maa111]

Sylwia czytałam o problemach jedzeniowych Pati. Od samego poczatku tak jadła czy to przyszło później? Moje szkraby jak narazie apetyt maja ogromny, a pojęcie- resztki po dzieciach nie istnieje.

Pati bardzo dlugo wogole nie chciala jesc nic, tylko mleko i kaszki do picia... potem stopniowo troche zupek i kaszki do jedzenia az w koncu takie przecierane obiadki... w zasadzie dopiero teraz od swiat wielkanocnych zaczela cokolwiek gryzc ale jeszcze nie takie rzeczy jak np mieso, chyba ze mielone... na szczescie jakos to idzie powoli w dobrym kierunku ale np wogole nie je slodyczy ani zadnych chrupkow czy czegos takiego bo to trzeba gryzc hihi ale to akurat mnie cieszy... slodyczem jest dla niej monte albo danio i niech tak zostanie jak najdluzej... no ostatecznie czasem lody albo lizaki ale to tak od wielkiego dzwonu jej sie przypomni... nie zapomne jak lizala czekolade hiihi normalnie ktos by powiedzial ze uposledzone jakies dziecko!!! a to tylko moja Pati... w kazdym razie jak widze dziecko np roczne ktore wcina wszystko jak leci to po prostu oczu oderwac nie moge!!! i uwielbiam kupowac innym dzieciom jedzenie albo nawet im gotowac bo wiem ze one beda jesc!!!

---------- Wiadomość dodana o 19:55 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 19:55 ----------

witam póżno-niedzielnie


nie chce mi się nic pisać więc tylko zagladnęłam

a co tak??? zmeczona, zniechecona, zdolowana...??? czy cos innego???

[stillnox]

----------


a co tak??? zmeczona, zniechecona, zdolowana...??? czy cos innego???

a wiesz Sylwuś...sama nie wiem...dzis tak się zastanowiłam nad sobą......

[Maa111]

a wiesz Sylwuś...sama nie wiem...dzis tak się zastanowiłam nad sobą......

ooooj... to brzmi powaznie... i co ci wyszlo z tego zastanawiania...?

[stillnox]

ooooj... to brzmi powaznie... i co ci wyszlo z tego zastanawiania...?

co?...hm...ze albo pije za dużo kawy albo powinnam brac jakies proszki na uspokojenie......

[Maa111]

co?...hm...ze albo pije za dużo kawy albo powinnam brac jakies proszki na uspokojenie......

iiiii.... myslalam ze co gorszego.... to sprobuj najpierw slabsza kawe, potem mniej kawy a potem kup srodki uspokajajace... a kto cie tak denerwuje bidulko???