Strona 475 z 2033 PierwszyPierwszy ... 375 425 465 473 474 475 476 477 485 525 575 975 1475 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,741 do 4,750 z 20321
Like Tree8685Lubią to

Wątek: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część 49

  1. #4741
    Awatar Solange37
    Solange37 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    24-06-2009
    Posty
    5,293

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    A ha, KasiuO, ja o swoje clematisy nie dbam wcale.Zostają na zimę w donicach i kwitną potem do późna. Nie są zbyt urodne,więc jak zdechną to mała strata.Ale żyją już 3 lata.

    W kwestii menu - no ustalone. Mój brat jeszcze ryb uwędzi (sumy i nie wiem co tam jeszcze uda mi się dostać, bo sumy to on kupuje od kogoś ze stawu; pyszne są ) Zrobi też salcesonu, kaszanki (koleżanki mąż w ubojni pracuje to krwi mi załatwi ) i pasztet upiecze. Ja zrobię smalec. Dobrze, ze on nie musi być urodny tylko smaczny,bo jak urodny,to ja bym go elegancko spier***ła No i siwuchy zrobi też
    Kasia, nie jest źle, nie pękaj Piast Kołodziej niech ci potowarzyszy , a potem go pogonisz na rzecz na przykład ..yyy...Stefci Rudeckiej. Myślę, że ładnie by ci było (tę, którą grała Starostecka).


  2. #4742
    Awatar aisak102
    aisak102 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Posty
    10,024
    Wpisy na blogu
    23

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Dzień dobry

    Dzwoniła do mnie przyjaciółka Hani, pani Joasia, ta do której Hania jeżdzi za miasto na weekendy. Poznałam panią Joasię kiedy przyszła z Hanią na jeden z wernisaży. Potem jeszcze spotkałysmy sie parę razy, bo pani Joasia wzięla ode mnie 2 obrazki.
    Nie wiedziała, czy wiem o chorobie Hani. Powiedziała, że Hanią zajmuje się w domu jej najbliższa rodzina (mąż i synowie), no i przychodzi pielęgniarka. Hania jest podobno bardzo słaba, jest stale pod wpływem morfiny i kontakt jest utrudniony. Nie było optymizmu w jej relacji.
    Może Ewa uzyska jakieś lepsze wieści.
    Jolinkaa lubi to.

  3. #4743
    Awatar Kaa888
    Kaa888 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    23-03-2009
    Posty
    6,113
    Wpisy na blogu
    14

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    cześć wszystkim

    leje
    tak adekwatnie do nastroju



    wiecie, postanowiłam schudnąć
    Hani to wprawdzie nie pomoże, ale rozpacz i zażeranie bezsilności też niczemu nie służy
    z osiągniętych niegdyś 58,2 dojechałam do 74,3 i wszystko po kolei mi wysiada - stawy, żołądek...
    chyba wystarczy


    pewnie się przeziębiłam na rowerze, bo nie umiem jadąc robić wdechu nosem i wydechu ustami
    gardło mnie boli, ale wypłukałam wodą utlenioną i stleniam się zaraz na basen
    trzeba być twardym póki się jeszcze może, nie wiadomo wszak ile czasu zostało

    żeby więcej nie marznąć kupiłam wczoraj kurtkę zimową
    (albo "prawie" zimową, bo jakaś dziwnie cienka jest, na metce napisali że puchowa, na stronie, że watowana...)
    bo tego puchowego wynalazku, który schnie tygodniami, a i tak wyłazi zeń pierze i jakieś plamy, miałam już po dziury w nosie - wydałam do PCK
    a tę nową nabyłam w Decathlonie, bo przysłali kupon na 20 zł, więc kosztowała mnie tylko (albo aż) 109,99
    o taką:[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    rozmiar oczywiście XL


    trzymajcie się jakoś
    wpadnę później
    Ostatnio edytowane przez Kaa888 ; 07-11-2015 o 11:42

  4. #4744
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Po porannej kawce zajrzałam do nas na Celownik bo na szczęście mi deszcz i niezbyt dobre samopoczucie zepsuły plany grabienia działki.
    Cytat Zamieszczone przez kania79 Zobacz posta
    Witam sobotnio...melduję,że wczoraj liście sprzed domu,przed deszczem udało się zagrabić...Wspaczek nawet się mi/mnie widzi w nowych piórach,j
    Tak więc Aniu miałas Aśćka nosa lepszego, a moja kalkulacja oparta na kiedyś niezawodnym New Meteo wzięła w łeb.
    Ale to dobrze bo antybiotyk dany mi przez pierwszy kontakt działa źle, dostałam zapalenia śluzówki w gębusi i w odbytusi, tak, że go odstawiam.
    Poszperałam po necie i przypomniałam sobie, że poprzednio zareagowałam tak na augmentin (okazuje się , że oba maja w sobie antybiotyki betalaktamowe konkretnie amoksycilinę). Znaczy wiem na co jestem uczulona.
    Jeden zysk z tego wszystkiego.
    Wydłubałam dobrego laryngologa w Łodzi, dziś nie przyjmuję ale zanim doczekam w piątek na tą wizytę u laryngologa na NFZ spróbuję się korzystając ze zwolnienia lekarskiego dostać do tej pani.
    Hodowanie stanu ropnego w zatoce, migdale uchu i faszerowanie się antybiotykiem, który ostatnio uprawiam zaleczajac gada na krótko nie rokują dobrze na przyszłość.Wyciskanie migdała też daje krótkie efekty.
    Z forum dowiedziałam się, że mam nie leżeć w łóżku(ta wydzielina chyba coby spływała) i płukać gardło sodą oczyszczaną.
    No i suma sumarum zrezygnowałam z grabienia mokrych liści w temperaturze +5 *C i w mżawce(dobrze, że wczoraj chociaż okna umyłam).
    Jakby co to i w grudniu je zgrabić mogę.
    U nas jeszcze z uwagi na brak przymrozków sporo liści trzyma się na drzewach.

    Aisaczku wcale nie jest ci tak źle w tych włoskach. Ta fryzura jest modna teraz. Moja stylistaka-fryzjerka taką ma i z blondynki się na czarna przefarbowała.
    Zresztą ładnemu we wszystkim ładnie.

    Kasiuni Ogródkowej dzięki za fotki z pieknymi widokami.
    Piękno rozprasza smutek tak nas tutaj wszystkie dotyczący.
    Podziwiam cię za ukochanie roślin(bo nie tylko ogródek, ale i parapet i trawnik przed blokiem masz w kwiatach).Widać jakie są obiegane no i zadbane

    Cytat Zamieszczone przez aisak102 Zobacz posta
    Hania jest podobno bardzo słaba, jest stale pod wpływem morfiny i kontakt jest utrudniony. Nie było optymizmu w jej relacji.
    Może Ewa uzyska jakieś lepsze wieści.
    Jedyne czym można się tu pocieszyć to tym, że ma złagodzone morfiną cierpienie.
    Mam wrażenie, że jesteśmy wszystkie jak stadko kurcząt czy innego ptactwa na które spadł jastrząb i wyrwał jedno z nas.
    I to jedno takie ważne, za którym chodziliśmy, które sie nami opiekowało i nas zaganiało do kurnika.
    Wiecie , po mojemu oczywiście z ludźmi na wątku jest tak , że raz się zgadzasz, raz przelecisz wzrokiem, czasami cię ogarnie.
    Na Hanine nigdy mnie nie ogarniał wqurw.
    Było, ze mnie zawstydzały, ale jakoś zawsze racja była po stronie Hani.
    Bardzo współczuję jej chłopakom, toć oni jeszcze bardziej porażeni tym gromem z jasnego nieba niż my.I patrzą bezradnie na jej cierpienie.Ech

  5. #4745
    Awatar RASTI4949
    RASTI4949 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    16-09-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,870

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Witam w tą deszczową,smętną sobotę.
    Oj , nie jest to dobra pogoda ani dla kosteczek ani dla serducha.
    U mnie już sporo liści spadło,ale też są jeszcze drzewka ubrane w zółciutkie listeczki /brzoskwinia i grusze/
    Wszystko leży odłogiem.Ja,mocno wystraszona,nie mam zamiaru za grabienie się zabierać a pan mąż tyra po 24 godziny z małą przerwą na sen.

    Kasieńko ,mnie się bardzo podobasz jako Piast Kołodziej.Wydaje mi się,że tak bardzo naturalnie.


    Cytat Zamieszczone przez TinnGO Zobacz posta
    Bardzo współczuję jej chłopakom, toć oni jeszcze bardziej porażeni tym gromem z jasnego nieba niż my.I patrzą bezradnie na jej cierpienie
    Cały czas o tym myślę.To jest straszne.Tak nagle,niespodziewanie i jeszcze na dodatek cierpiąca starsza matka.....nie potrafię się pogodzić

    kolejne podejście lipiec 2018

  6. #4746
    Awatar aisak102
    aisak102 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Posty
    10,024
    Wpisy na blogu
    23

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Powtórne heloł

    Ja znowu z wieściami bez pocieszenia.
    Ewa dzwoniła do męża Haninego, ale tam też pokrzepiających wiesci na razie brak. Podawana 2 razy dziennie morfina (+plastry), osłabienie ... Hania nie chodzi a kontakt jest rzadki. Odwiedzają ją sąsiedzi i znajomi.
    Tyle dorozumialam się z rozmowy telefonicznej z Ewunią, ktora miała kłopot z laptokiem i pilne sprawy do załatwienia. Jak uda się jej na forum wieczorem wejść, to może co dopowie albo sprostuje.

  7. #4747
    Awatar Kaa888
    Kaa888 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    23-03-2009
    Posty
    6,113
    Wpisy na blogu
    14

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    ja też rozmawiałam z Ewą i mogę dopowiedzieć tylko tyle, że lepiej już było i już nie będzie
    moje poczucie opuszczenia wzrosło, a wiara w cuda (i tak chwiejna) ostatecznie zniknęła
    mam Hanię na zdjęciach, na filmikach z O. i przede wszystkim w sercu
    łzy już mi się skończyły
    pocieszające jest tylko to, że przynajmniej nie odczuwa bólu
    choć przez morfinę pewnie też i nie bardzo wie, co się z nią dzieje
    chyba to dobrze... bo nie da się tego znieść będąc w pełni świadomym

    porównanie do stadka kurcząt, którym jastrząb porwał matkę, bardzo trafne
    ale my to pikuś, Grażynka ma rację, że rodziną wstrząsnęło to bardziej
    tak, czy owak, musimy się jakoś pozbierać... ogarnąć...



    przez to wszystko zaniedbałam nową szafę, nie nadziewając jej odzieżą i różnymi bambetlami, nadal stojącymi po kątach
    pójdę się zmusić do jakiegoś działania
    narka

  8. #4748
    Awatar kania79
    kania79 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-01-2008
    Posty
    8,835

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    ...jakoś wczoraj miałam przebłysk nadzieji,że powrócona do domu wpis haniny zobaczę...
    niestyty wątek nasz to nie żaden Matrix...
    ...zaś ale mam cień cienia nadzieji kontynuacji tej wirtualnej znajomości
    chociaż życie realne niestety zdążyłam poznać i przebiegi chorób również,
    ale i w cudowne ozdrowienia wierzę - przykładem może być mój mąż...wtedy również modlili się za niego internauci,ludzie znani mi jedynie z ksywek...
    ... za każdym nikiem "siedzi" po drugiej stronie ekranu żywy człowiek...z jednym zżyłam się bardziej z innym mniej,kilku poznałam,większości nie,jednych zniknięcie boli,innych jest mi no powiedzmy,że obojętne...
    Sorki,że tak napiszę,ale z HAIRMAWO zżyłam się najbardziej i z nią najczęściej widywałam w realu,wczoraj-dzisiaj usiłowałam doliczyć się ile razy...poza tym Hania to moja taka serseszczipalnaja bratnia dusza azjatycka...
    ...nie napiszę tego składnie,bo po prostu nie potrafię,a poza tym chaos jest we mnie i bunt i żałość i poczucie niespełnienia,bo przecież w przyszłym roku mamy pojechać znowu do Wilna,a ona taka słaba,więc jak da radęno jak
    ...i pomóc nie ma jak... i brak we mnie pokory na zgodę...i na przemian w głowie leci kawałek przez Hanię zapodany trzy tygodnie temu i Niemena utwór oraz Krajewskiego...
    ...taż się Haniunie wygłupiaj,u nasz wszak tyylee repertuaru do odśpiewania pozostało się jeszcze ...

  9. #4749
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Ja niestety myślę , że tracimy ją.
    W mózgu drogie futrzaste kołacze mi się wiersz Pawlikowskiej Jasnorzewskiej _" Wiewiórka"

    Z oczami w moich -
    Drżąca ze zgrozy,
    Bez księdza, modlitw i bez narkozy
    Daje mi lekcję dumy milczenia,
    Gdy przyjdzie płacić długi istnienia.
    I bierze -
    Obca wszelkiej pociesze -
    Z zimnych rąk śmierci -
    twardy orzeszek...

  10. #4750
    Awatar Solange37
    Solange37 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    24-06-2009
    Posty
    5,293

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    No i masz,Ania, ślozy wzbudziłaś we mnie. Ale czasem trzeba.
    Nie powiem nic więcej ponad to, co dziewczyny napisały. Nic się nie zmienia w lepszą stronę, a raczej w drugą, tak mi powiedział mąż Hanusi. No i to, co Kasie pisały.
    Jest tak a nie inaczej i musimy jakoś ogarniać tą kuwetę. Czy tymczasowo, czy zawsze. Co by się nie wydarzyło musimy być stałe.Jak skała. Inaczej piź***c. Po wątku i po przyjaźniach.A ja was kocham i choćby z bekiem, choćby z bólem serca (choć też chcę cudu) to musimy się spotkać i odśpiewać nieodśpiewane. Wszystkie sierpnie niech nas łączą. Miejmy na co czekać.Miejmy co wspominać.

    Zlokalizowane zostało kolejne siedlisko robaków Tym razem w granoli był rój! Mamy wysprzątane szafki na święta. Nie wiem co to za gatunek,bo nie mogę w internecie znaleźć tego świństwa. Zalęgło się w orzechach,więc zakładamy,że to orzechy są kluczowe. W granoli też przecież były, bo dodawałam. Matko,ja mam robakofobię. Wszystko biorę ostrożnie, rozglądam sie po ścianach...
    Do tego pies mój ma jakieś neurologiczne zmiany, bo zarzuca dupką od lewej tylnej łapki.Czasem,nie zawsze. Jest tak przeraźliwie chudy, że szok. Już mu daję wszystko do jedzenia, na co ma ochotę.Nudzi mu się jedzenie i to co dziś je z apetytem,jutro stoi w misce nietknięte. Dzisiejszej nocy 3 razy tak dał czadu (biegunka), że myślałam,że zwymiotuję. J. mego ciągało okrutnie. Nie pomaga metronidazol, nie pomaga metoklopramid.Trochę wstrzymuje loperamid. Nie idzie żyć.Sika gdzie popadnie. Jakby zapomniał,że trzeba poprosić.Pewnie jego koniec jest blisko Przeryczę ze dwa dni, ale niech sie nie męczymy wszyscy.
    Może pozalegam na kanapie, bo ogarnęłam mieszkanie, odkurzyłam.zmyłam podłogi. Mogę posiedzieć przy jakimś odmóżdżaczu romantycznym.
    Miłego wieczoru Kumcie
    Jolinkaa lubi to.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •