Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)
Agnieszko dzięki za wsparcie, no ja w zasadzie codziennie od rana próbuje się ogarnąć ale w miarę mijania kolejnych godzin z tym ogarnieciem się jest gorzej :( z reguły trzymam się do obiadu a potem...lepiej nie mówić....
Ale może powinnam jak na diecie pudełkowej przygotowywać sobie rano 5 pudełek i jeść tylko to co w nich jest? Tonący brzytwy się chwyta więc może ja powinnam chwycić się Pudełek ?
Smutne jak ktoś umiera a szczególnie smutne jak umiera młody człowiek, na pewno śmierć twojej uczennicy była szokiem dla wszystkich. Pisałam o śmierci mojego sąsiada z ulicy, okazuje się, że był najstarszym mieszkańcem mojego miasta, miał 104 lata.
Krysiu pewnie, że jestem wściekła na to, że Ryanair nie będzie latał do moich ale jednak większym problemem dla mnie jest moja waga, już nie tyle chodzi o wygląd, chociaż na pewno też ale o zdrowie, bo jak wskoczyło mi z powrotem około 3 kg to od razu to czuję, męczę się bardziej, sapie jak ta lokomotywa stojąca na stacji a poza tym odezwały mi się znowu kolana:( A wygląd też jest dla mnie ważny, nie ukrywam bo jak wiecie mam bardzo niską samoocenę i widzę się nie bardzo.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, łączę się z Tobą w bólu , bo ja też już osiągnęłam dno dna. Nie pozostaje nam nic jakpo raz kolejny zawalczyć o siebie. Pomysł z pudełkami jest całkiem dobry uważam.
Agnieszko, dziękuję za recenzję, takiej się spodziewałam, bilety na kler znikają bardzo szybko, wiec musze się wybrać i zakupić. Jednak reklama przeciwników zadziałała :)
Mam ciągle w głowie tą dziewczynkę, tacy młodzi ludzie nie powinni umierać, aczy ona chorowała?
Madziu też się cieszę że nasi wygrali, choć siatkówka wcale mnie nieinteresuje, jednak lubie czytać sukcesach Polaków, w każdej dyscyplinie :) A w pracy mam pasjonatki to na biężaco jestem z meczami:)
W domu mam awarię ogrzewania, mój A. coś tam próbuje robić, ale chyba to ponad jego siły, na górze grzejniki działają, to mu się udało zrobić, jednak na dole nie grzeje nic ! Jeszcze wczoraj na górze tez nic nie grzało. Dobrze że odkryliśmy to teraz a nie kiedy będzie jużtaka temperatura że trzeba grzać na okrągło.
no niestety ciągle musi być coś.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu, cieszy mnie że miałaś takie fajne pożegnanie w pracy, takie drobne osobiste prezenty sa dużo fajniejsze niż duży a nie od serca.
Marta chyba zaprzyjaźnia sięz jedną z dziewczyn z roku, bo znów sę umówiły na pogaduszki :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Chwila przerwy w gotowaniu- dziś synek zabierze sos do spaghetti, żurek, 3 bita i gulasz z indyka w sosie serowym. Będzie musiał tylko dogotować makarony . Fajnie chłopcy się umówili- codziennie jeden z nich przygotowuje dla wszystkich kolacje. Wszystkie mamy wyposażają każdego z nich, więc nieźle jedzą :D...chociaż w tym tygodniu jedli kotlety schabowe z makaronem, bo schaby mieli, a nie chciało się im obierać ziemniaków :D, ale najważniejsze, że sobie poradzili, najedli się i nie byli głodni :D
Aga, mój syn też ma już jednego kolegę z którym najczęściej rozmawia i spotyka się, więc nie martwię się, że nie ma kolegów. Zresztą, nasze dzieciaki są w takim wieku, że nie powinni mieć problemów z nawiązaniem kontaktów...choć wiem, że i twoja córka i mój Kuba mają z tym trochę problemów. Wierzę jednak, że dadzą radę :)
Nasza Milenka zachorowała nagle- bolał ją często brzuch, leżała parę razy w szpitalu, ostatnio jej stan się pogorszył i zmarła :( podobna miała niezdiagnozowaną marskość wątroby.
Wiecie, my mamy wrażenie, że lekarze nie zajęli się nią w odpowiedni sposób. Nie wiem, czy potrafię ubrać w słowa to, o czym myślę, ale chodzi mi o to, że każda z nas, matka byłaby w stanie wyegzekwować wszystkie możliwe badania dla swojego dziecka, walczyłaby o diagnozę i odpowiednie leczenie. Nie chcę rzucać bezpodstawnych oskarżeń, ale mama dziewczynek, tak jak one wszystkie, jest również upośledzona umysłowo. Sama z siebie na pewno nie potrafiłaby doprowadzić do prawidłowego leczenia córki. Gdzieś tam z tyłu głowy błąkają się myśli, że lekarze po prostu zlekceważyli chorobę Mileny.Mogę się mylić naturalnie, ale dziwne było to wszystko .
My jeszcze nie włączyliśmy ogrzewania. Mamy cały czas ciepło, wieczorem rozpalamy kominek i na razie to wystarcza.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
My teżnie grzejemy , zrobiliśmy test , bo czasem się jakiś kaloryfer zapowietrzy. No i wyszło.
A. się zapisał na forum hydrauliczne :) :) Cały czas pisze z panami i majstruje :) :)
Na jutro umówił hydraulika, ale widze że ma bardzo ambicje sam naprawić ...
Aga moja córka ma a właściwie to chyba miała duże problemy z nawiązywaniem kontaktów,oby nie zapeszyć:)
A z lekarzami, nie zawsze se da wywalczyć diagnozę,czasem trochę szczęścia potrzeba.
Dzwoniła do mnie kuzynka, ze ciocia była bardzo chora, lekarze caly czas doszukiwali się problemów kobiecych, a okazało sie że nerki przestały pracowaćprawidłowo i dostała sepsy, na szczęscie wszystko jest opanowane że nie ma już zagrożenia życia,ale na razie ma założoną stomię nerki, nawet nie wiedziałam że takie coś istnieje . To ta ciocia co jej córka zmarła zimą ...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie!
Agnieszko, chciałam właśnie spytać jak Kuba radzi sobie na wyjeździe, ale widzę że dobrze. Przede wszystkim fajnie, że już z kimś załapał kontakt. No i super, że chłopaki tak się umówili w sprawach jedzeniowych. To dużo ułatwia.
Też myślę, że ten film jest ważny. Chyba nikt nie przewidział aż takiej reakcji. Zastanawia mnie, co z tego wyniknie.
Byłam też ciekawa, czy będzie jakieś nawiązanie w kościele. U nas było. Ale mamy w porządku proboszcza, który podszedł do tematu z bardzo dużą pokorą. Mówił jak bardzo jest to dla niego trudne, odczytał też przesłanie papieża sprzed miesiąca. Obawiam się jednak, że niekoniecznie tak będzie w innych parafiach.
Maniusiu, mam nadzieję że szybko sobie poradzicie z tą awarią, bo siedzenie w chłodzie to jednak mała przyjemność.
Fajnie, że Marta zaczyna się już odnajdywać w nowym miejscu. Myślę, że w ogóle pójdzie jej to szybciej, niż przypuszczasz.
Ciocia, w sposób nieświadomy, może podążać za córką.
Sabinko, pamiętam że swego czasu zamawiałaś dietę pudełkową i chwaliłaś ją sobie. Teraz, kiedy już wiem o Twoich zdolnościach kulinarnych, też myślę że spokojnie mogłabyś robić sobie te pudełka sama. Nie tylko skonsumujesz ich zawartość ze smakiem, ale też w czasie, kiedy masz szczególne ciągoty do jedzenia, możesz przygotowywać kolejny posiłek. Ważne, żeby była z tego frajda, a tak przecież masz podczas gotowania. Rozumiem jak się czujesz po nabraniu paru kilo, bo mam teraz dokładnie to samo. I nawet jeżeli nie chcę o tym pamiętać, to moje nogi za każdym razem przypominają mi to bardzo dobitnie :(.
Madziu, wygrana siatkarzy bardzo cieszy, ale przyznaję, że nie jestem kibicką, więc nie oglądam. Za to Terenia pisała, że patrzała i miała potem problem z zaśnięciem ;).
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Marta dzwoniła że idzie na Kler z dziewczynami z mieszkania, no i kino ma na drugiej ulicy, i ma pod domem piekarnie ze świeżutkim pieczywem i warzywniak dobrze zaopatrzony, i gotuje sobie leczo na obiad, a wczoraj posprzątała kuchnię i łazienkę :) Dobrz jej tam jednak. A jutro mammi zdać relację z rozpoczęcia roku, mają najpierw oficjalne u nich w budynku, a pól godziny póżniej wykład inauguracyjny z historii sztuki w innym budynku. Marty koleżanka która dostała się na rosyjski z drugiego naboru nie znalazła mieszkania i pókico będzie mieszakać u jakiejś cioci dopóki nie znajdzie czegoś, jak dobrze że nie czekałyśmy na ostatnią chwilę.
Sorki że ja tak ciągle na jeden temat ale jestem poekscytowana
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
obejrzałam "Niewinne" na Showmaxie, poruszył mnie ten film
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu no coś ty, za co przepraszasz? Też bym była przejęta takim wyjazdem córki. Jak masz o tym ciągle nie myśleć? To w końcu nie jakaś tam przejażdżka, tylko całkowita zmiana w waszym życiu. A to oznacza duże emocje. Pisz jak najbardziej.
O filmie „Niewinne” czytałam jakiś czas temu. Wiem, że jest poruszający i oczywiście nie pójdę.
Przeczytałam artykuł. Mam świadomość, że takie zachowania wobec osób otyłych (zwłaszcza w trudnym okresie dzieciństwa i młodości) są niestety dosyć powszechne i wpływają bardzo negatywnie na sposób postrzegania siebie. Nie dziwi więc, że często ludzie chwytają się każdej deski ratunku, żeby zmienić swój wygląd, nawet mając świadomość konsekwencji. Zresztą filmy pokazujące efekty po zabiegach potrafią być bardzo zachęcające i dają po prostu nadzieję na „normalność”. Ogólnie bliżej mi do tego, co napisała Madzia, ale rozumiem też decyzje osób gotowych, żeby coś zmienić w tym trwającym całe lata ciągu niemożności.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu jakie to zalecenia na sposób spędzania urlopu? Mam nadzieję, że wkrótce znajdziesz chęć i czas, żeby się tym z nami podzielić. Udanego urlopu w Polsce - tzn z apki już wiem, że jest udany, ale trochę tego pobytu jeszcze przed Tobą.
Gorczynko, najlepiej jest, jeśli każdy znajdzie sposób na swój ruch, dla jednych będzie to rower lub marsze, dla innych siłownia. ale faktem jest, że siłownia najszybciej modeluje sylwetkę. Bo 4 miesiącach pracy można zobaczyć naprawdę wielkie wow. Zdradzisz, czym się zajmujesz - choćby branżę.
Maniusiu, szanuje Twoje zdanie na temat samotności, ale myślę też, że nie trafiłaś na normalnego, fajnego faceta, który Cię doceni. A przede wszystkim Ty docenisz sama siebie :-)
Fajnie, że Marta znajduje wspólny język z innymi od razu - jej będzie łatwiej, a Ty będziesz spokojniejsza.
Sabinko, no przymierzam się do tej jogi i przymierzam, ale bardziej szukam klubu z większą ilością osób, to mnie bardziej motywuje niż ćwiczenia w domu. Ale super, że Ty się mobilizujesz :-)
Na wytrzymywanie przerw między posiłkami zalecano kiedyś picie wody, ale z doświadczenia wiem, że najlepsze jest zajęcie się czymś. A może jakieś robótki? Np wyszywanie krzyżykami na kanwie - ja to uwielbiam, tylko czasu nigdy nie mam :-(
Kasiu, to idą Ci bardzo na rękę chyba w firmie, szukają nowych rozwiązań. Może na zatrudnienie kogoś nowego nie ma zwyczajnie pieniędzy? Widzisz, jak bardzo się różnimy, a przy dobrej woli i wzajemnej sympatii można zgodnie koegzystować na forum :-) Moje tempo życia byłoby dla Ciebie zabójcze, a ja je uwielbiam. Możeny o tym pogadać, wymienić poglądy, ale nikt nikogo nie przekonuje do zmian. I to jest takie fajne w tej grupie :-)
Agnieszko, no ja tak mam, że lubię wiedzieć i na własnej skórze przekonać się o czymś - dlatego nigdy nie żałuję, że poszłam na coś, co okazało się do bani. Przynajmniej mam własne zdanie na jakiś temat. Oczywiście, jeśli poszłam, to znaczy ze z jakiegoś powodu chciałam - Ty też teraz podejmujesz świadomoą decyzję :-)
Gratuluję kolejnego zrzuconego kilograma :-)
Teresko, bardzo się cieszę, że siostra w końcu zyskała aprobatę szwagra :rofl: i jakieś mieszkanie mu się podobało. Będziesz ją miała bliżej siebie. No i UTW bardzo, bardzo gratuluję :-) W kwestii leczenia zwierzaków, to wiem że można kuoić ubezieczenie i wtedy koszty inaczej się rozkładają, ale kiedyś interesowałam się tym tematem, a potem jakoś oduściłam. Może warto poczytać? Płacisz składkę co miesiąc a potem masz "za darmo" i nie obciążasz tak bardzo budżetu jednorazowym wydatkiem.
Krysiu, cieszę się, że pożegnalne sotkanie się udało i było nawet lepiej niż sobie myślałaś. Na pewno będzie im Ciebie brakowało, wcale się temu nie dziwię. Myślę, że swoim ciepłe i spokojem wnosiłaś wiele dobrego w pracy.
o doradcy ubraniowym napiszę jeszcze w następnym poście, bo teraz czas mnie już goni.
Kalahari, dziękuję za podzielenie się ciemniejszą stroną operacji bariatrycznych. To jest bardzo poważna ingerencja w organizm i zgadzam się, że powinna by ć stosowana tylko w ekstremalnych sytuacjach.
cdn oczywiście nastąpi, skoro mogę się nie ograniczać :rofl: a na razie uciekam do kina z rodziną. Z okazji Dnia Chłopaka zapraszam męża i synów na Kler. My z Klaudią co prawda nie jesteśmy chłopakami, ale nasza obecność to dodatkowy bonus dla chłopców, więc to też w ramach prezentu :rofl: