Matko. Prześladują Cię normalnie te pogrzeby. Współczucia. Trzymaj się słonko
Dziewczyny- dziękuję Wam bardzo serdecznie za słowa wsparcia i otuchy. Wzruszają mnie one i wzmacniają.
przykro mi ANIU ale ja ja to mawiam, jest czas w rodzinie na wesela, chrzciny, ale i jest czas na pogrzeby i nic na to nie poradzimytaka ot kolej rzeczy, u mnie dziadek zmarł w listopadzie, a teraz niedawno urodziło sie kolejne dziecie w rodzinie
![]()
Śmierc babci nie była niespodzianką- chorowała ciężko, a ostatnio słabła i gasła w oczach. Mama i siostra zajmowały się babcią z ogromnym oddaniem, ale też kosztowało to je ostatnio masę wysiłku. Ja bywałam tylko z doskoku i brakowało mi takiej sprawności w czynnościach pielęgnacyjnych, jakie daje doświadczenie, ale starałam się pomóc, na tyle, na ile było to możliwe. Choc zapewne można zawsze zrobic więcej...
Aniuhaniu przyjmij wyrazy wspolczucia tulam mocno
Ps: moja ciocia stale opiekowala sie wiekowa juz i chorujaca babcia mojego,meza tez przezylismy jej odejscie takze trzymaj sie Aniuhaniu![]()
Zbieram siły na dzisiejszy dzień, na chwile ostatniego pożegnania z babcią.
Na razie trzymam się dobrze, zajmuję głowę i ręce różnymi obowiązkami, które jakoś pozwolą mi zając ten dzień i nie rozsypac się na kawałki. Trudniejszy będzie moment pożegnania i pogrzebu. Na razie dominuje uczucie zmęczenia i to jest też mój sposób na silny stres.