7 Września od dziś będzie chyba moim małym świętem ....
tak tak moje drogie ..świętem..bo jakże inaczej nazwać dzień w którym postanowiłam zebrać się w sobie i ruszyć dalej?
dzień w którym postanawiam przełknąć gorycz porażki..kolejnej sromotnej porażki... który to już raz? sama nie wiem...a było cudownie ...te zdziwione miny..te wielkie słowa uznania te zachwyty...i co pozostało? strach przed wyjściem z domu do starych znajomych...wstyd przed pokazaniem się innym a co najgorsze przed samą sobą...
Ruch, cera, ciało...nie muszę chyba wymieniać w związku z czym jest mi źle...mieszkam na III piętrze ..każde wejście staje się gehenną..te pryszcze na twarzy ...nowo powstające rozstępy...koszmar...coraz większy problem z założeniem chociażby ..lub aż skarpetki...dramat!
i tak wymieniać mogłabym w nieskończoność...i wciąż wiszący nad głową głos jeszcze dwa lata temu było tak dobrze...finiszowałaś...i chyba to wszystko mnie przerosło..
kłopoty w pracy, w domu ...praca magisterska, zmiana pracy wciąż powtarzające się te same bzdurne sytuacje w domu....wiecznie kusząca lodówka ..spotkania ze znajomymi - dla wyluzowania...bo przecież ze wszystkim dam sobie radę...i jedyny ratunek ..jedyna pociecha - jedzenie. Przybywające kolejne kilogramy i zero spiny bo jakoś to będzie ..wszystko inne jest ważne tylko nie to..wszystko inne trzeba załatwić a potem...potem TEN SAM SCENARIUSZ CO ZAWSZE ...nie chce mi się ..nie dam rady nie potrafię podnieść się z łózka ...praca, dom, dom, praca ewentualnie znajomi Ci wierni i Ci zawsze pomocni ...Ci którzy Cię wesprą i Ci dla których zawsze jesteś ok..azyl wśród osób które Cię nie skrzywdzą ...którzy złego słowa Ci nie powiedzą...i Twój bunt, wtedy gdy ktoś obrazi Twoje ego..gdy ktoś dotknie najczulszego punktu, te spojrzenia na ulicy, ten wzrok domowników przy kolejnym kęsie ..a następnego dnia częstowanie Cię ciasteczkami czekoladkami itd...i te słowa..Zrób coś ze sobą!!! he łatwo powiedzieć coooo???
No ale cóż to wszystko juz było i minęło dziś zaczyna się nowa historia ..od dziś nie wraca się do tego co było, bo ważne to co dopiero będzie..a będzie pięknie i tego muszę się trzymać!!!