Chcialam tylko powiedziec ze mi rece opadaja...
Nie wiem co mam robic, jak robic...
Ajsa znowu ma problem ze skora.
A przeciez tyle wyeliminowalam.
Chyba wezme kundla i uwiaze przy budzie i wtedy wszystko przejdzie....
Nie, nie pojade do weta bo jakos nie widze zeby to cos dawalo.
Masc mam wiec musimy sobie same radzic.
A jak mnie to boli to chyba nie musze mowic......
"Maupy jedne" ...staruszka - upierdliwa w dodatku. Ja Skype nie odpalę - na skrzynkę nie można było pchnąć ????
Później wpadnę.
Sagus młodka z Ciebie i z szacunkiem prosze do upierdliwych staruszek bo manto sprawimy na gólke A Gajowy nic nie powiedział jakie bedzie lato ???
Anoola ciesze sie z karmnika bo prosty jak budowa cepa a od roku nie mogłam namowic Okupanta na zrobienie a na obrobienie dwoch deseczek namowiłam.No moje ptaszki małe ale tez obsrywają całą działkę a najwiecej nasypane łusek słonecznika ,pod karmnikami normalnie skorupa na ziemi jest od łusek .No cholibcia biedna psiunia i tak jak mowilismy wety jeno do kasiorki dobre a nie do stawiania diagnozy to juz jakis horror normalnie zeby tyle czasu i zadnego ratunku .
Opty no i git jak udana imprezka .A karmnika mi sie chciało takiego wiekszego własnie bo miałam takie maluchy gdzie garstka nasionek do wsypania a zakupiłam w necie nasionka w połowie wyłuskane i one do karmnikow z lidla niedobre bo blokowało sie wysypywanie a przesiewac nasionka to za marudna robota a tutaj moge wsypac duza ilosc nasionek i karmniki lidlowe nie bede uzywac .
u nas dzis cały dzien lało ale i tak pomaszerowałam na gimnastykę no i dostałam tak w kosc ze tylko w poziomie mi dobrze .
U mnie też padało cały dzień, ale nie jęczę, bo i tak za biurkiem większość przesiedziałam, a teraz jakieś filmidło męczę w necie.
Ale czas na kubaski, bo już dzień pracy się zaczął, a Nutki nie widzę.
(_)O, (_)O, (_)O,
- na dobry początek dnia !
Anulko, w psiej misce niczego złego nie ma... miałam na myśli tylko to, że ziarenka wszędzie im będą smakowały.
Ajski szkoda. Zupełnie nie wiem, czemu te Twoje skarby takie delikatne ?
Na skypa mało wchodzę, więc dalej w nieświadomości będę.
Bońcia - odpoczęłaś ?
Maniu - a ja od dłuższego czasu kupuję tylko łuskany słonecznik, nie muszę łusek zbierać.
A Ty do kiedy masz zamiar jeszcze je dokarmiać ?
Mania myslisz ze dasz rade na nastepnym spotkaniu pobic (na golke) te wszystkie mlodki?
Mi sie karmnik podoba wlasnie dlatego ze prosty a jednoczesnie ciekawy.
Wiesz, tak mysle ze to od watrobianki moze. Bo Suzi dostaje rano tabletke na watrobe. Zeby Ajsie nie bylo zal to dawalam jej tez troche watrobianki a moze nie powinnam? No i dzis rano juz nie dostala i byla smutna a ja jeszcze bardziej! Dawniej ciagle watrobianke dostawaly i bylo dobrze ale juz sama nie wiem co jej szkodzi.
Opty dzieki za kubaski. Dzis do pracy planowo na 8 dojechalam. Nie chce mi sie spieszyc bo coraz gorzej mi sie pracuje. Klienci nie dostaja na czas towaru, teflon ich nie powiadamia o opoznieniu, pozniej ja musze przepraszac… DLACZEGO??? Skoro to nie moja wina…
O tej psiej misce to byl zart
Wiesz, zaraz mi Saga przypomni ze u pana Kocia tak sie zaczal koniec…. I ja z tego zdaje sobie sprawe ale boje sie jak jasna cholera bo ja chce je miec dlugo, bardzo dlugo.
(_)> (_)> (_)> (_)>
nie lubie Aniola!!!!
Mowie mu ze od lipca, czyli od nowego roku finansowego biore sobie wszystkie wtorki wolne.
Wypral mi wszystko to co zostalo tam gdzie mozg byc powinien.
Mowil mi ze ocipialam, ze on z doswiadczenia wie ze jak wzial dzien wolny to na drugi dzien nie mogl sie polapac.
Zaczelismy rozptrywac 6 godzin dziennie. Tez mi kazal zapomniec bo jak zobacza ze 6 godzin mi starczy to mi dowala roboty!
I kazal mi jak najwiecej pracowac zeby na STAROSC odlozyc!!!
STAROSC to ja juz mam ...
Witam .
Anoolko to Ci się nazbieralo ,nie dosć ze z psinką problem to jeszcze w pracy mi....
Wiem i rozumiem dla Ciebie to przyjaciólka ,traktujesz jak członka rodziny ....a ja nie potrafie nic Ci doradzic.
Może Aniol dobrze Ci doradza?
Trzymaj się ,juz nie wiele czasu będziesz pracować.
Opty ,nie zawsze wieczorem jestem przy kompie ,mamy jeden i wieczorami J siedzi przy nim .Nie zawsze chce mu przeszkadzać ,zalezy co ogląda .Ja przewaznie wieczorwm to ogladam jakis film ,potem jestem padnięta.
Dobrze że na Ciebie mozna liczyć .Yoana jak nie jest zapracowana to tez o kawie dla Anoolki pamieta.
Maniu ,troche Ci Tych cwiczen zazdroszcze .Jak byłam sprawna to chodziłam czesto na nasz plac ćwiczeń i były długie spacery z kijkami ,teraz spróbuje jeździć na rowerze.
Nadal pilnuje sie z jedzeniem i tak mam problem ,juz nie wiem co mam zrobic .
Sagus doczytałam ,ze juz jesteś w grodzie.Nie zazdroszcze Ci tych wyjazdow ,szczególnie ,to pakowanie....Pewnie juz przywykłas ....
Wczoraj byłam po wniosek ,bede starac sie o grupe inwlidzką .
Za chwilke znowu wybywamy ,jeszcze zostało kilka spraw do załatwienia .
kawa-na-mily-poczatek.jpg
Zostawiam pozdrowienia dla wszystkich Kruszynek
Witam dziewczynki!
Pomalutku dochodzę do siebie ...dzięki Opty za troskę.
Nutko za kawę dziękuje..jaki masz problem Nutko z jedzeniem,szkodzi Ci??
Anoolka bidulka jesteś i psiaczki także....chyba masz rację,że sama lepiej pokierujesz leczeniem...napewno drogą prób i błędów ale robisz to z ogromnym sercem...
A Anioły to myślałam,ze są święte..jednak nie???
Wiem,że czasami jesteś upierdliwą staruszką ale do starości jeszcze Ci daleko!!
Maniu nie narzekaj na ćwiczenia...pózniej taka forma będzie,że na działeczce będziesz fruwać!!
Kończę i jadę do pracy ..jak to dobrze,że na swoim i mogę się spóźnić!
P.S.A gdzie się podziały nasze koleżanki z sąsiedztwa?
Hallo..odezwijcie się dziewczyny...co u Was...chyba też wiosna!!