U mnie 79,4..waga stoi.. Postanawiam zacząć ćwiczyć od niedzieli. Nie uporaliśmy się jeszcze z remontem do końca ale mąż już od poniedziałku wraca do pracy, a dziecko w żłobku więc nie będę mogła się wykręcić, że nie mam czasu.. Miłego dnia:*
U mnie ze słodyczami grzecznie. Wczoraj zjadłam tylko troszeczkę waty cukrowej gdy karmiłam nią syna. Nasi goście kupili na pożegnanie dla dzieci taka w wiaderkach i syn wczoraj namierzył. Poza tym wczoraj udało mi się już nic wieczorem nie jeść, choć nie powiem skręcało mnie. Już szafki nawet otwierałam w poszukiwaniu weny ale powiedziałam sobie dość bo tak to ja nie schudne. Molly ta czekolada może że masz owulację lub okres się zbliża. Ja choć wiem że nie powinnam jeść tyle słodyczy jem wtedy na potęgę a głowa mówi głupia ty głupia ty. To silniejsze. Ale teraz chce trochę z moim uzależnieniem powalczyć. Na razie to tylko 2 dni choć dziś też chciałabym przetrwać bez słodyczy. Za tydzień w niedziele córka ma urodziny, zrobie tort i dopiero pozwolę sobie na kosztowanie podczas przygotowywania, do tego czasu wolałabym bez słodyczy.
Molly, ja narazie próbuje walczyć z uzależnieniem od słodyczy, ale z jakim skutkiem to nie wiem. Bo ja słaba jestem by zerwać definitywnie. Już mnie nęci.
dziewczynyyyyy, jestem beznadziejna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Naprawdę. Przed chwilą zjadłam 2 daktyle w czekoladzie i to na zasadzie odruchu bezwarunkowego, bo gdy zjadłam to dopiero dotarło do mnie ze "przecież miałam nie jeść słodyczy". Taka to moja walka, bez sukcesów z samymi porażkami. Ewidentnie jestem uzależniona. Mózg mi się wyłącza wtedy. Juz nie mam do siebie siły. No ale żeby ąz taką głupotę walnąć to brak mi słów. A z innych rzeczy, złozyłam dziś wypowiedzenie z pracy. Zdecydowałam sie na zmianę. I chce do nowej pracy schudnąć. Ale jak to zrobić nie wiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Smutny był, ogólnie mnie wyściskał, zapytał się czy może mnie jeszcze czymś przekupić, jakoś zatrzymać. Oj ciężko było. Poryczalam się. Bo to dobry człowiek dla pracowników i jego mi najbardziej żal. Niby jak będę chciała będę mogła wrócić. Kropcia już za 3 tygodnie zacznę.
Rozumiem Cię, ale trzeba też myśleć o sobie. Życzę Ci wiele sukcesów w nowej pracy pisałaś, że chcesz do nowej pracy schudnąć to myślałam, że jakieś trzy miesiące, a tu już trzy tygodnie. Ale tak realnie, jakby się zmobilizować, ze 2 kilo powinno się udac ja zrobiłam ciasto wczoraj takie babkowe i już zjadłam dziś dwa kawałki
Hej Girls
Ostatnio edytowane przez MammaMai ; 20-09-2022 o 20:17
Hej Girls. Kropcia widzę że wróciłaś na apke. Też by mi się przydało poćwiczyć i to zaraz, bo jestem przed @ i chodzę wściekła jak osa. Lepiej mnie nie ruszać. Może bym wylądowała energię na coś pozytecznego. Niestety w pakiecie boli mnie głowa, 2 tabletki brałam i mam opory. Ale może się przekonam. Niestety wróciła*ochota na słodkie. Poratowałam się cappuccino. I pochlonęłam kolbę kukurydzy z masełkiem. Taki słodko słony smak też mnie zaspokoił, ale wiadomo kaloryczna była.*Molly, i rety, dołująca aura teraz, ciemno buro i ponuro a ty sama na chacie. Mam nadzieję że jakoś dasz radę. Ja kupiłam sobie książkę Cobena do czytania.
Ostatnio edytowane przez MammaMai ; 20-09-2022 o 20:17