Oj! To czekanie jest najgorsze, ja tak po terminie miałam syna i ostatni tydzień wzięłam już urlop macierzyński i co drugi dzień łaziłam do przychodni na badanie ciśnienia (USG na wtedy nie było w powszechnym użytku). W końcu poród wywolywali.
Piękna, słoneczna pogoda dzisiaj u mnie. Za oknem. Pewnie zimno. Rano termometr zaokienny zapodał - 2.
Trzymaj się Grażynko.