Strona 982 z 2033 PierwszyPierwszy ... 482 882 932 972 980 981 982 983 984 992 1032 1082 1482 1982 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 9,811 do 9,820 z 20321
Like Tree8685Lubią to

Wątek: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część 49

  1. #9811
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Dzien dobry w nowym tygodniu! Widze, ze jak nie ma Terenii to z rana na Celowniku wiatr hula...

    Ciekawe czy naszej Tereski ten wiatr znad morza nie wywial? Tak...zarty zartami...ale mowiac szczerze przerazaja mnie te obrazy, jakie w ostatnich dniach przychodza zza oceanu i ciezko sobie wyobrazic co ci ludzie tam przezywaja...

    Moniu, Aniu dzieki za wasze odpowiedzi na moj fasolkowy "problem"... fasola jest rzeczywiscie piekna...i chyba najlepiej by bylo z niej faktycznie zrobic korale!

    Kaasiu no i jak-dostalas ten urlop? Ja powoli koncze swoje wolne dni, zostaly mi ostatnie cztery i mentalnie przygotowuje sie na piatkowy pierwszy dzien w nowej pracy...
    A tyczasem ciesze sie byciem razem z moja Karusia, rosnie nam jak na drozdzach...juz teraz widac, ze bedzie wyzsza od swej poprzedniczki ciotki Sonii. Rozrabiaka z niej jakich malo...z siusianiem coraz lepiej nam juz wychodzi, chociaz wpadki sie zdarzaja. Troche mnie np martwi , bo ona w domu tak troche jakby "znaczyla teren". Nie znam tego zachowania i nie bardzo wiem jak sobie z nim poradzic-bo gdy wychodzi na dwor to zaraz sie zalatwia a potem w domu "popuszcza" male plamki... Grazynko...moze ty cos poradzisz?

    Ale i tak ja kocham! Bo wiadomo...


  2. #9812
    Awatar kania79
    kania79 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-01-2008
    Posty
    8,835

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    ...jak z ceberka,jak z ceberka...mimo wszystko DobryWieczór


    Miałam dzisiaj 5 posiłków,co jeden to bardziej kaloryczny...musi być fest ostra zima idzie

    Wysyp grzybów jest niesamowity,bo pojawiły się nawet u mnie na trawniku pod brzoząprześliczne,
    jak malowane koźlaczki,ale zanim uwierzyłam,że łone prawdziwe to wzięły urosły i robaki się o nich dowiedzieli

    W naszej lokalnej tivi na pasku lecą ostrzeżenia o fest ostrych opadach...ale cóż tam te nasze opady w porównaniu
    z Irmą i jej dziełem

    Uwaga Odzianki,zaczynam czytać książkę,której głównym bohaterem jest miasto Łódź

  3. #9813
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Dzień dobry.
    No wróciłam w strugach deszczu z deszczowego Gdańska.
    Jestem ździebko niekumata bo jeden z moich kolegów niepilnowany przez istoty obdarzone rozumem kupił bilety powrotne na 18:45 czyli w Łodzi byliśmy o 23:50.Polski Bus przyjechał o czasie, ale wszyscy musieliśmy jechać taksówkami, oznajmił nam , że on lubi jechać nocą.
    Zanim ogarnęłam koty, umyłam głowę i rozpakowałam walizkę była druga w nocy.
    Moje Szczęścia chyba cały dzień spały bo cwałowały po domu z werwą poranka zadowolone, że coś się dzieje.
    Z tęsknoty wzięłam Kasię i Szarlotka do łózka . Szarlotek trochę sie wiercił, Kasia słodycz jedna leżała zwinieta w kłębuszek w nogach łóżka.
    Moje niusie kochane.Potłuściały bo 5 dni jedzenia i spania bez baraszkowania po wolierze zaokrąglił ich boczki.
    Ja też potłuściałam.
    Byłam w Centrum Solidarności, bardzo nowoczesne i ciekawe mieszczące się u wrót Stoczni muzeum związane z upadkiem komunizmu u nas i za granicą(chociaż ten aspekt wspomniany jest tylko w jednej sali).
    Koleżeństwo zaprowadziło nas też do muzeum w Oliwie, zwiedzaliśmy park wokół siedziby arcybiskupów tamtejszej katedry i wysłuchałam 1,5 koncertu organowego.
    Ech wróciły wspomnienia młodości zwłaszcza jak nadmuchane zostały materace i pokotem, kładliśmy się do snu.
    Było niestety trochę tarć, ale to już nie ten wiek gdzie wszystko traktuje się lekko i obraca w żart. Są obrazy i odęcia.
    No muszę wciągnąć się w codzienność. Dokończyć rehabilitację i wykończyć przejście na balkon.
    Narka. Odezwę się później.
    Ostatnio edytowane przez TinnGO ; 12-09-2017 o 10:03

  4. #9814
    Awatar RASTI4949
    RASTI4949 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    16-09-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,870

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Dzień dobry.
    Następujące błędy uniemożliwiły ukończenie operacji

    • Wiadomość, która została wpisana jest zbyt krótka. Musi zawierać co najmniej 1 znaków ....no chyba ,mnie trafi.Kilometrowy post i taka wiadomość
    • Napiszę tylko , że prądu wczoraj nie było w okolicy i nic nie działalo ano net ani telefon.

    kolejne podejście lipiec 2018

  5. #9815
    monkaa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-06-2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,402

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Dobry wieczór,

    wyjechałam służbowo, zamelduje się po powrocie.

    Trzymajcie sie i chudnijcie

  6. #9816
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Cześć i parafrazując poprzedniczki.
    Idę na naradę napiszę po 10.

  7. #9817
    Awatar aisak102
    aisak102 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Posty
    10,024
    Wpisy na blogu
    23

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Dzień dobry

    To ja idę na miasto. Będę jak wrócę

  8. #9818
    Awatar kania79
    kania79 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-01-2008
    Posty
    8,835

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Hejka......ja popogotowiobabciodyżurze
    ...po pogodnym dopołudniu,co pozwoliło chłopinie wykupić,przywieżć i zakryć wyngiel...zaś...

    Idę chłopu pomóc zobaczyć,co nam spod szafek w kuchni wycieka


    pomaluśku,po cichuśku kapu,kapu z uszkodzonej uszczelki ...i szafki namokniętenapęcznięte
    wrrrr... już z tydzień temu dziwnie mi silikon w jednym miejscu puszczał na blacie alem pomyślała,że to ze starości...
    wczoraj synowa mówiła "dziadkowi",że cosik mokro pod szafkami jest..."a to Anka coś rozlała"...a dzisiaj wyjszło
    szydło z worka i kwas wśród nas...znaczy'się chłopiną moim i mnom...i weźże'sie człowieku nie naźryj
    Ostatnio edytowane przez kania79 ; 13-09-2017 o 19:12

  9. #9819
    Awatar aisak102
    aisak102 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Posty
    10,024
    Wpisy na blogu
    23

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Nu i ja dziś apetyt mam nadmierny.
    Niedobrze, niedobrze, bo nową kurteczkę za niemaly piniądz sobie kupiłam.
    Może byście mnie kumcie jaką makrelką wybatożyły?

  10. #9820
    Awatar Kaa888
    Kaa888 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    23-03-2009
    Posty
    6,113
    Wpisy na blogu
    14

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    dzień dobry,

    dostałam ten urlop i zostawiłam współpracownicom idealny porządek, nawet zapisane karteluszki wylądowały w niszczarce
    ale, jak znam życie, po powrocie tradycyjnie nie będę wiedziała za co się najpierw złapać, żeby ogarnąć armagedon

    no więc mam urlop, ale nie wakacje
    wakacje to będę mieć dopiero z wami, w październiku
    na razie wizytuję z mamusią kolejnych lekarzy, zapisuję ją na wszelaką diagnostykę i robię milion innych rzeczy, które trudno podciągnąć pod dział "wypoczynek"
    no, ale nic to, odpocznę po powrocie do pracy
    przez jakiś czas nie było internetu, ale nie chciało mi się klikać z telefonu, zwłaszcza że się nie wysypiam i mało co widzę
    a nie wysypiam się, bo małżonek chodzi na barbarzyńską godzinę do pracy i o jeszcze gorszej godzinie wraca
    oczywiście że mogłabym usypiać natychmiast po przyłożeniu głowy do poduszki (ale nie potrafię, więc usypiam z reguły ok.2 w nocy) oraz mogłabym się nie budzić na zgrzyt klucza w zamku o 5:40 (ale nie potrafię) ani mogłabym się nie budzić o 7:00, o której zwykle wstaje Junior (ale się budzę, bo on NIE wstaje, Jezeryna raczy wiedzieć czemu)
    zatem pomimo urlopu i wyłączenia budzika, jestem praktycznie stale na czuwaniu a potem usypiam prawie na stojąco

    mamusia z pobytu u rodziny wróciła z lekka odmieniona, zażądała przemeblowania pokoju i przeniesienia komputera i maszyny do szycia do pokoju ojca, co uznałam za dobry znak, bo do tej pory wchodziła tam wyłącznie w celu podlania kwiatków i następnie zamykała szczelnie drzwi
    teraz drzwi są otwarte, co uważam za pierwszy krok na drodze do sukcesu
    jutro przyjdzie technik przenosić gniazdko komputerowe
    poza tym na wyjeździe mama trenowała chodzenie, wprawdzie tylko wkoło domu z dużym ogrodem, ale przyniosło to wymierne korzyści - teraz wychodzimy prawie codziennie i widzę, że nieco lepiej trzyma się na nogach, przedtem była niepewna każdego kroku
    no i nie płacze z byle powodu, a jak zaczyna jej się "mieć" na uderzenie w sentymentalne nuty, natychmiast to duszę w zarodku odwracając jej uwagę i podsuwając inny temat
    póki co - działa

    natomiast jeśli chodzi o nogę, to właściwie straciłam nadzieję
    wystarczyło tych parę dni chodzenia, zamiast jeżdżenia rowerem, żeby zmiany na lepsze (o ile rzeczywiście jakieś były, a nie było to tylko złudzenie i chciejstwo) poszły wniwecz
    wygląda zatem na to, że nieważne co zrobię, muszę się pogodzić z postępującą niesprawnością
    na razie, mimo wszystko, nie chcę się z nią pogodzić, ale wyczerpały mi się pomysły
    może trzeba poczekać...
    wprawdzie wszystko wskazuje na to, że będzie coraz gorzej, ale myślę o czekaniu w kontekście wpadnięcia na jakiś niezbadany dotąd trop
    a nuż coś nagle przeczytam innowacyjnego, albo ktoś w rozmowie podsunie jakąś rewelację wartą sprawdzenia

    w temacie odchudzania nie mam nic do raportowania (to znaczy mam wiele przemyśleń i dziwnych obserwacji, ale to wam powiem na miejscu), bo wprawdzie ważyłam już 70,3 i występowała wyraźna tendencja zniżkowa, ale zahamowałam ją wczoraj pożerając o 21:30 dwa serdelki z musztardą
    chyba z 5 lat nie jadłam serdelków, a tu takie coś....
    ale MUSIAŁAM i nie wiem dlaczego

    jednak nadal uważam, że mniejsze posiłki i większe przerwy między nimi, to droga w dobrym kierunku
    podobnie jak dłuższe odstępy między piciem a jedzeniem
    a reszta do dopracowania

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •