Dzien dobry w nowym tygodniu! Widze, ze jak nie ma Terenii to z rana na Celowniku wiatr hula...
Ciekawe czy naszej Tereski ten wiatr znad morza nie wywial? Tak...zarty zartami...ale mowiac szczerze przerazaja mnie te obrazy, jakie w ostatnich dniach przychodza zza oceanu i ciezko sobie wyobrazic co ci ludzie tam przezywaja...
Moniu, Aniu dzieki za wasze odpowiedzi na moj fasolkowy "problem"... fasola jest rzeczywiscie piekna...i chyba najlepiej by bylo z niej faktycznie zrobic korale!
Kaasiu no i jak-dostalas ten urlop? Ja powoli koncze swoje wolne dni, zostaly mi ostatnie cztery i mentalnie przygotowuje sie na piatkowy pierwszy dzien w nowej pracy...
A tyczasem ciesze sie byciem razem z moja Karusia, rosnie nam jak na drozdzach...juz teraz widac, ze bedzie wyzsza od swej poprzedniczki ciotki Sonii. Rozrabiaka z niej jakich malo...z siusianiem coraz lepiej nam juz wychodzi, chociaz wpadki sie zdarzaja. Troche mnie np martwi , bo ona w domu tak troche jakby "znaczyla teren". Nie znam tego zachowania i nie bardzo wiem jak sobie z nim poradzic-bo gdy wychodzi na dwor to zaraz sie zalatwia a potem w domu "popuszcza" male plamki... Grazynko...moze ty cos poradzisz?
Ale i tak ja kocham! Bo wiadomo...
![]()