Prosze was...tylko nie temat zebow!
Bo sie zaplacze...
Ja nie mam dolnych trzonowcow...( a co sie nacierpialam to moje!) a i tak nie chudne!
Dzis ide zdjac reszte szwow z dziasla i spotkac sie z mama i siostra w Centrum Handlowym. Ostatnio jak tam bylam widzialam fajne dyniowe dekoracje-moze porobie troche fotek jesli jeszcze beda.
Witam czwarteczkowo!
Kawka Ewuni faktycznie samkowita...a i "slowo na niedziele" wyczekiwane jak kosteczka cukru!
Jolus- robie dokladnie tak jak radzisz, mierze cisnienie rano i wieczorem i zapisuje- pokaze te zapiski lekarzowi przy nastepnej wizycie (mam ja 11 listopada). Narazie nie ma alarmu, choc i nie ma powodu do radosci.Wartosci sa stale na lekko podwyzszonym poziomie...
Sabinko- ba! zeby to bylo takie proste znalezc jednak prace w zawodzie socjalnym! Pewnie zebym to wolala zamiast zasuwac kolejne miesiace do szkoly... Bo faktem jest, ze nie kocham liczb i pracy przy nich. Ale przeciez probowalam znalezc!I co? I nic!
To szukanie i to niepowodzenie przy szukaniu tak mnie wymeczyly, ze stalam sie kupka lisci, ktora kazdy moze zamiatac, w ktora chce strone! Do tego te problemy zdrowotne ze stopami i pecherzem dolozyly swoje i sprawily, ze energii starcza mi tylko na domowa codziennosc. Z tego wzgledu niewatpliwie dobre jest to, ze w tym centrum reha zawodowego bede mogla stopniowo i bez nacisku wdrozyc sie do codziennej bytnosci w "pracy"... Co mi przeszkadza jednak to to "ostemplowanie" jako osoby po chorobie psychicznej (bo to zentrum jest wlasnie dla takich osob...) i boje sie, ze jak raz pojde ta sciezka to tak juz zostane.
Nawet nie mowie wiec o tym jaka to "szkola" ani mezowi ani innymi, poza naprawde mi bliskimi...
Czemu mezowi nie mowie? Bo on od poczytku byl w tym temacie "na nie" i kiedys uslyszalam: rob co chcesz, ale zebys sie potem nie skarzyla...
No i dla niego liczy sie czlowiek gdy jest silny, gdy walczy i zdobywa...
Ech zyzn...![]()