Grażynko, sorki, ale nie bardzo zrozumiałam co napisałaś
To pomogła Ci później, czy nie reagowałaś na nią ?![]()
Witam wieczornie!
Ja o melatoninie uslyszalam pierwszy raz gdy lecielismy za ocean. Wtedy nam faktycznie pomogla szybko przestawic sie po jet-lag zwiazanym z roznica czasu. Wtedy te tabletki mozna bylo dostac tylko w Ameryce.
W Niemczech w dalszym ciagu sie ich nie zaleca i czytalam, ze hormony te sa dostepne tylko po 55 roku jako specjalny lek do krotkotrwalego uzytku przy zaburzeniach snu... Absolutnie nie jest to tak jak w Polsce polecany specyfik "na wszystko"...
W zwiazku z tym ja bylabym nieco ostrozna z jego stosowaniem...
Moj malzonek bral melatonine przez jakis czas-gdy ostatnio mial problem z bezsennoscia- tesciowa wysylala mu ja z Polski- ale niestet y u niego to nie dzialalo. W koncu wyszlo na jaw, ze ma w nocy nadcisnienie i lekarz zalecil mu branie innych tabletek.
Teraz spi lepiej.. macie wiec rade, ze przy bezsennosci trzeba w pierwszej linii wyjasnic jej przyczyne.
Bardzo wstrząsnęło mnie to co stało się u Basi.........łzy lecą po policzkach.
Grażynko Basia to koleżanka z naszej Grupy Wsparcia na fb.Jest do soboty w sanatorium.Wczoraj po południu w jej domu wybuchł pożar.Uratowano dach i budynek,ale wszystko w środku spłonęło.Najważniejsze,że jej syna uratowano i jeszcze jej tata jest poparzony,bo zanim przyjechała straż własnymi rękoma próbował ratować.
Dzien dobry
Agnieszko ...
zmrozila mnie Twoja wiadomosc...ja jestem w goraczce podrozy bo rano smigam do swojej babci, a po pracy wyruszam do Jadzi , wiec nie myslalam nawet o buszowaniu po necie , ale jestem teraz w totalnym szoku... slowa nie oddadza tego co czuje ...
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Widzę,że razem z Agą i Kasią pisałyśmy o tym co się stało.
Nie mogę się pozbierać...nie mogę teraz o czymś innym pisać,bo wydaje mi się to mało istotne teraz...takie nieważne.
Sama bardzo boję się ognia,pożaru,piorunów i burzy,które mogą go spowodować.Mieszkam w starym drewnianym domu.....płonąłby jak pochodnia...szybciej jak zapałka.