Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal

[Bonusia]

Grill...szampan..piwko....luzik...to takie nasze szczęście!!
I pogoda piękna!
Czego więcej potrzeba!

[opty55]

Bonusiu - niech Ci wiele takich szczęśliwych chwil się zdarza !
Ja co zaplanowałam - to zrobiłam, teraz zbieram siły na jutro. No i trzeba przemyśleć, gdzie pojadę, żeby jak najmniej ze szmatą jeździć.

[alba1955]

Bonsia cieszę się z Tobą ,Opty znajdż dzisiaj to czego szukasz,Aniu ja kiedyś też czytałam bardzo dużo a teraz jakoś nie chce mi się i muszę się pochwalić że co do zdjęć to udało mi się jedno tak zmniejszyć że znikło całkiem . W sumie coś mi się udało no nie .Nie martwię się tym bo chodzić i tak nie można bez maseczki a w niej nie daje rady więc coś trzeba robić.Pozdrawiam wszystkie kruszynki w tą piękną niedziele.

[aaata53]

Dziś nie miałam za dużo do poczytania.Brakuje wpisów Mani.
U nas dzisiaj jest bardzo ciepło,ale słoneczka nie było.Ciekawe co z tego wyniknie wieczorem????
A jak Tobie Opty udał się rajd.??Ile przejechałaś.Ja nie mam zupełnie kondycji ,moja jazda to tylko działka tam i z powrotem z Mają na smyczy.A maseczka to mnie całkiem przytyka.
Aniu u nas odradzają zapisywania listy zakupów w telefonie.W miejscach publicznych należy jak najmniej używać telefonu ,bo praktycznie jest to rzecz osobista możesz wirusa wprowadzić do domu.Zalecają jednak karteczki.
Ja doszłam do wniosku ,że bym nie wzięła młodego pieska tylko jakiegoś starszego,bezdomnego czekającego na miłośc .One bardzo są wdzięcze,wierne I kochające.
Ja czytam dalej książki zwłaszcza przed spaniem I jak się opalam.Ale rzadko w formie książek tylko w e-book.Jest to poręczniejsze I mam większy wybór.Właśnie kończę cały cykl o Chyłce Remigiusza Mroza.
Też miałam wczoraj grilla.Mój najemca ,któremu wynajmuję sklep zaoferował mi skoszenie trawy na działce.Za dużo pracy nie miał,bo dzień wcześniej podkosiłam mu wszystko przy drzewach i krawężnikach ,ale zrobiłam grilla ,piwko .On mi się stara rewanżować ,bo nie biorę od niego czynszu więc bez skrupułów mogę go wykorzystać,ale nie robię tego.Przynosi mi też różne jedzenie typu bigos,fasolka po bretońsku,a ostatnio łazanki.Za bardzo z tego nie jestem zadowolona.
Mam nadzieję,że dzisiaj trochę popada bo nie podlewałam pomidorów I ogórków-byle nie za gwałtownie bo z tej duchoty może coś się wykluć.
Miłego wieczoru i dnia dla Ani.

[alba1955]

roj.jpeg

[alba1955]

owocowe.jpeg

[alba1955]

No i w końcu chyba umiem wstawiać zdjęcia ale jeszcze nie umiem zmniejszać tylko obcinam, dobre i to .A na zdjęciu Rojek psiak starszego syna i drzewko znad jeziora Pogoria z zeszłego tygodnia.Wnusio uczył się ze mną ale za budyń .

[opty55]

Alba - to w końcu kto kogo uczy te fotki wstawiać ?
A budyniu jeszcze zostało ? Oj, chodzi za mną od dłuższego czasu, tyle, że ja zimnego nie lubię, a zawsze zapominam kupić takie, na pół litra... 3/4 to jednak za dużo !
Atko - licznik pokazał 37,4 km. Ale było sporo przerw po drodze, odpoczynków na ściętych pniach, albo innych możliwych miejscach. Normalne miejsca, gdzie kiedyś można było przysiąść i odpocząć - pozagradzane taśmami.
No i miałam przygodę w ośrodku wypoczynkowym - okazało się, że jest czynny, ale tylko dla zameldowanych wczasowiczów. Wjechałam do niego ścieżką od strony lasu, a wyjechać chciałam normalnie drogą. No i zonk ! Brama zamknięta ! Na kłódkę ! Gapię się na nią i nie wiem co robić - a po chwili za tyłkiem strażnik... na moje szczęście ktoś chciał wyjeżdżać, więc nie wdawałam się w żadne dyskusje - tylko pognałam za autem... Rejestracji nie mam - to mnie nie namierzą ! Żartuję oczywiście, bo w końcu to żadne przestępstwo.
Leśnymi drogami jechało się fajnie, ludzi mało, tylko w okolicach miejsc biwakowych i parkingów - bardzo tłoczno. No i większość - bez czegokolwiek na buzi, nie tylko w lesie.
Pogoda cudna, krótki rękawek aż nadto. Dałam radę i nawet nie czuję się zmęczona. Może doopsko mnie trochę boli - ale to nic.
Praktycznie - to był mój pierwszy wyjazd po gruntownym przeglądzie i naprawie rumaka - różnica jest ! O wiele lżej się kręci !

[Bonusia]

I fajnie Alba,że już umiesz wstawiać zdjęcia..
Piesio fajniutki...
Ja dziś wstałam rano koło 8...mej ..Z pospał trochę dłużej..i tak rano poszłam do ogrodu...wypuściłam Reksia siadłam na huśtawce...
Ale Reksio nie dał swobodnie posiedzieć bo powyciągał wszystkie piłki i to co po piłkach pozostało,żeby mu rzucać....uczyłam go żeby jak przyniesie piłkę to ja dał...ale jak mówiłam...daj piłkę to on podawał łapkę...he,,he...uśmiałam się z niego..jest taki spryciarz,że jak rzucę piłkę do góry to w locie w pyszczek ją łapie...
Wczoraj przy grillu...poszliśmy sobie do sadu a na stoliku została jeszcze sałatka do kiełbaski grillowej i szampan w kieliszkach...jak nas nie było Reksio się rzucił chyba na to bo przewrócił stolik...potłukł kieliszki..i...uciekł do swoje budy...długo się na niego nie gniewaliśmy...bo co tu płakać nad rozlanym mlekiem jak to się mówi..
Dziś dzień lenistwa...na huśtawce...ciepło..25st...nawet za gorąco ale czasami zawiał wiatr i słoneczko zaszło...to było fajnie.
A od 19 tej...siąpi deszczyk..

[Bonusia]

Optusiu to fajny rajd rowerem zrobiłaś...kondycja jest!
Dobrze,że trafiło się Tobie,że auto wyjeżdżało bo chyba inaczej byś musiała zrobić w tył zwrot...
Alba a co to za drzewko co wstawiłaś zdjęcie...ja widziałam na cmentarzu fajne kwiatki posadzone...a nie wiem co to jest..póki co w internecie jeszcze nie znalazłam...może tu wstawię i któraś z Was rozpozna?
Może Mania się pokaże i podpowie bo podobają mi się i kupiłabym do ogródka..

Skasowałam niechcący zdjęcie...i nie wstawię...