i wskoczylam na wage 75...znowu...ze pomalu tylam widzialam i sama.jednak jakos powstrzymywalam sie do spojrzenia ogolnie prawdzie w oczy.moja najnizsza waga jaka osiagnelam byla 64...po tym gdy mnie taki jeden porzucil,ot tak po prostu...waga trzymala sie dobrze.czulam sie cielesnie wspaniale.teraz juz mniej.znowu zakochana,ale przytyta dobrze.75...ehhhh...jeansy strasznie waskie,brzuch sie wylewa.morda nalana,podbrodek sie znowu robi.co mnie popchnelo znowu tutaj? znacie to,widzisz jedna ...
nie bylo mnie okolo 3 miesiace na forum.z jakiej przyczyny?ot prozaicznej..wszyscy sie pozwalniali u nas..zostalam sama i robilam od 8:30 do polnocy dziennie..padalam na ryj codziennie.majac wolne na weekendy spalam martwym bykiem soboty,bo niedziele tez trzeba bylo sie do pracy ruszac..fuuuj..ani nie wdawam sie w szczegoly.minelo.mamy nowe wspolpracowniczki..godziny pracy sie unormowaly..dieta?nie bylo zadnej.nie trzeba bylo.nalatalam sie na tyle ze jadajac pizze i schabowe nawet i o polnocy,tosty ...
no i glodna wrocilam do domu!zjadlam o polnocy..a fe!jedynym usprawiedliwieniem jest,ze zrobilam sobie diet zarcie-pomidory z light mozarella i owocami morza(frutti di mare)DOBRE!!! glod zaspokojony...nie przejadlam sie..lekkie to bylo.jutro ostatni dzien w koncu na pozna zmiane..jak ja tego nie lubie!na szczescie nastepny tydzien talko do 18-nastej.w pracy w sumie nic ciekawego..te same pyski prawie codziennie,kazdy dzien podobny do drugiego.sportowo oprocz bieganiu w robocie nie ma nic..ale pokazcie ...
udaje mi sie,udaje mi sie!!!!udaje mi sie coraz lepiej poskramiac moj apetyt!od paru dni...na sniadanie ciemne pieczywo z salata,ogorkiem(albo inne warzywo)z chuda szynka lub chudym serem..zapijam toto sokiem ananasowym,marchewkowym,pomaranczowym lub jakims innym...sniadanie wypada mi tak okolo 8-8:30..obiad dopiero o 15-stej..chude miecho,duzo warzyw..wczoraj byla piers z indora na salacie z ogorkami i papryka,przedwczoraj,piers kuraka z "grilla"(no patelnia taka)z salatka pomidorowo-mozarella(mozarella ...
alez mnie wczoraj bolala ta glowa..!!jakby mi ktos szpilki w skronie wbilam i oczka wydlubac chcial...do wieczora sie meczylam...no w sumie do nocy,bo dopiero okolo 21 przestalo mnie moje cialo maltretowac-kara za hulanki nocne. plan wykonany wczoraj,byl kurak z warzywami.dosyc duzo tego zjadlam,bo glod mnie taki chwycil,ze prawie nie wytrzymalam az sie dogotowalo i juz mialam takie mysli,ze zjem to na wpol surowe...a fe!powstrzymalam sie ostatnimi strzepkami "silnej woli"..ale ...