Witajcie
Właśnie wróciłam z pracowej wigilii. Było bardzo sympatycznie. Jak się zmobilizuję, to napiszę dzisiaj jeszcze coś więcej![]()
Witajcie
Właśnie wróciłam z pracowej wigilii. Było bardzo sympatycznie. Jak się zmobilizuję, to napiszę dzisiaj jeszcze coś więcej![]()
Kasiu sorry, bo napisałam na szybciutko, jaka to zadowolona wróciłam. I dopiero teraz doczytałam, że wróciłaś z podobnego spotkania, ale z zupełnie innymi odczuciami. No nie wyszło fajnie takie zestawienie.
Zaczęłam czytać od końca i doszłam właśnie do Dnia Herbatki. Na tym też się na razie zatrzymam. Kasiu nie tylko się dosiadam, ale jeszcze serwuję swoją
.
dzien hebatki.jpg
images (1).jpg
Widzę, że zaliczyłyście wczoraj dwie zupełnie odmienne od siebie Wigilie...ciekawe jaka będzie moja w czwartek. Choć ja raczej wiem-taka jak każdego roku, a więc trochę tego, co było u Kasi, a trochę tego, co u Krysi. Ale jeśli bierze w niej udział prawie 200 osób, to nie może być inaczej
Kasiu, pisałam wam latem, że miałam rozciąganie powięzi przykręgosłupowych...jest to tak bardzo bolesne, że nie sposób opisać. Łzy leciały mi zupełnie bezwiednie i bez przerwy za to przepraszałam doktoraWspółczuję ci wczorajszego zabiegu
Magda, nie pomogę Ci ani w cielęcinie, ani w smażonych śledziach, bo nigdy w życiu tego nie robiłam i nie jadłam
Jeśli nie oglądałaś, to polecam Ci-
Diabeł ubiera się u Prady,( doskonały komediodramat)
Inni (horror, ale taki nie z gatunku potworów i pił mechanicznych- rewelacyjna Nicolle Kidman),
Bogowie,
Miasto 44
Pokot
Ida
Poradnik pozytywnego myslenia
Róża
Służby specjalne
To, tak na szybko
Sabinko, to niedługo będziesz się zbierać do dzieciaków
Miłej soboty![]()
Witam w sobotni ranek[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wczoraj wieczorem już nie pisałam,ale postanowiłam położyć się wcześniej i kolejną noc solidnie wyspaćDzień też był z lekka leniwy...pewno inaczej by było,jakby mąż poszedł do pracy,a tak to sobie razem spokojnie spędzaliśmy czas
Rano pojechaliśmy na cmentarz-umyliśmy pomnik,zapaliliśmy znicze,położyłam zrobiony przez siebie świąteczny stroik.W drodze powrotnej zakupy,Potem obiad i dałam sobie godzinkę na wysprzątanie łazienki.A potem już tylko relaks-obejrzeliśmy film ,zagraliśmy w karty,obejrzeliśmy mecz siatkówki i tak spokojnie minął dzień.
Co do przygotowań świątecznych,to dałam sobie całkowicie na luz-tak spokojnych świat u nas jeszcze nie było.Myślałam,że to dzieci,mój brat i moja mama do nas przyjdą...a tu córka z zięciem nas zaprosili oraz mamę i brata.Będą to święta połączone z urodzinami zięcia,który 13tego grudnia skończył 40 lat.No to mam luz dziewczynyTym razem,to ja będę siedzieć sobie jak Pani i mnie będą obsługiwać
Tak więc w domu nie będę dużo szykować i kupować.Wigilia w trójkę,pierwszy dzień mąż w pracy,drugi do dzieci.Mąż powiedział,żebym odpuściła stanie przy garach-ale zrobię oczywiście kapusty z grochem i grzybami,zrobię bigos i upiekę dwa ciasta i może ciasteczka z Kasi przepisu
A sprzątanie?Powoli...z niczym nie muszę zdążyć na święta
Kasiu nie martw się o mnie.Już Ci w naszej rozmowie wytłumaczyłam,że nie ma innej możliwości.Oni muszą oboje pracować,a i tak jest im ciężko.Jak nic się nie zmieni u zięcia,to będzie szukał innej pracy,bo szef co innego mu obiecywał,a inaczej jest i w tej chwili on zarabia tylko w te dni co jedzie,a że jedzie przeważnie 2-3 razy w tygodniu,to zarabia mniej niż najniższa pensja.U córki też nie wiadomo czy nie będzie zwolnień w styczniu i ona też rozgląda się za inną pracą.Jeśli oboje znajdą coś innego,to może być tak,że dzieci będą u mnie codziennie.
Sabinko jest kochana jak jest.Po prostu nie ma innego wyjścia,a młodzi wiedzą jak z moim zdrowiem i jeśli to na prawdę nie jest konieczne,to nie obciążają mnie dziećmi-nie chodzą na imprezy,nie chodzą do kina itp.Dzieci mam tylko jak pracują.Na opiekunkę ich nie stać-to raz,a dwa,to nawet gdyby mieli pieniądze, gdzie by znaleźli taką,która zgodziłaby się pracować od czasu do czasu,w różnych godzinach i być pod telefonem.Sabinko Ty też jesteś babcią i uwielbiasz swoje wnuczki,więc gdyby mieszkały blisko Ciebie,a młodzi pracowaliby na zmiany,to na pewno nie odmówiłabyś im pomocy,prawda?Tak jak i jaA moje maluchy są grzeczne-na prawdę,no i w domu jest zawsze syn i też mi pomaga,a i mąż jak ma wolne,to się z nimi bawi.Teraz mam ich 2-3 razy w tygodniu.......ale możne być tak,że będą codziennie,jeśli młodzi będą zmuszeni znaleźć inną pracę.
Teraz uciekam na śniadanie-będę później,to dokończę pisanie![]()
Dzien dobry! Ja rowniez Krysiaczku!Ostanio- chyba po tych tabletkach, zaczynam po 22 -giej ziewac jak chipopotam i z trudem wytrzymuje do 23-ej. Nie zdarza mi sie pojsc do lozka pozniej niz o tej godzinie.
Dzisiaj mam gosci na kolacji pierogowej. Wczoraj zrobilam farsz do ruskich i do tych z kapusta i grzybami.
Mam zamiar tez zrobic zupe z topinamburu, a na deser lody z owocami w rumie, ktore sama od lata robilam.
Lece do kuchni...pa!!!
Witajcie, na razie macham łapką, bo za chwilę wychodzimy i pewnie z powrotem będziemy dopiero na wieczór. Totalnie zaczyna mi szwankować telefon i muszę koniecznie go sprawdzić. Dzisiaj już nie zdążę, więc pewnie w poniedziałek. Wspominam o tym, bo prawdopodobnie skończy się tak, że znowu przez jakiś czas nie będę miała apki i kontaktu na grupie. Poczytam i popiszę wieczorem albo jutro, a na razie miłego weekendu wszystkim
![]()
W domu już nastrój świątecznyPosprzątane, udekorowane, poprasowane obrusy, ubrania , zrobione zakupy...teraz nie mogę doczekać się gotowania. Zaczynam w środę- zrobię kluski, zagniotę kruche ciasto na pleśniaka i zrobię jedne śledzie. W czwartek przerwa, bo mam szkolną Wigilię.
W tym roku robię takie ciasta:
-pleśniak
-sernik
-tort makowy
-drożdżowy zawijaniec makowy
-lodowiec
-3 bit
-brownie
dużo..a nas niewiele...ale wszyscy tak kochają ciasta, że nie da się inaczejUrobię się, ale lubię to, bo wiem, że wszystko zniknie do ostatniego okruszka.
Hej witam w pracowitą sobotę, tyle roboty dziś odstawione że hej!
posprzątane, okno w sypialni umyte... Sucharek odmalował ganek i zrobił mi niespodziankę przytachał dużą choinkę, niestety sztuczną, ale za to ładną. No i się okazało, że brakuje nam ozdób, bo zawsze choinka była mała.
Kasiu pisałaś że dzień herbaty... mi pasuje bo herbatkę lubię.
Aga ale ciast masz na liście, ja robię tradycyjnie sernik i jakieś drugie, pewnie fale Dunaju
u mnie wigilia w pracy w piatek na 260 osób
Kasiu zupa z topimamburu? wow, tylko o nim czytałam a w życiu nie jadlam
Jolu u twoich młodych na polu pracy tez nie za ciekawie, trzymam kciuki aby coś fajnego znaleźli' Niby poprawa na rynku pracy a i tak wyzysk kwitnie