69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry 
images (26).jpg
Jeśli można w ogóle rozważać dobre strony pandemii
, to jest nią ta, że od jakiegoś czasu nie biorę środków nasennych i uspokajających. Różnie śpię- raz lepiej raz gorzej, ale świadomość tego, że nie zatruwam już systematycznie organizmu bardzo mi pasuje. Pewnie zmieni się to, gdy wrócę do pracy, ale na razie cieszę się, że tak jest.
W nawiązaniu do tekstu Tereski, wczoraj po 21 na tvn 24 był znakomity film o początku epidemii w Chinach. O tym, jak to się zaczęło, jak uciszali lekarzy, którzy pierwsi zaczęli mówić o wirusie, a przede wszystkim o tym, jak to wyglądało, gdy pandemia osiągnęła tam swoje apogeum- np gdy w bloku byli sami zakażeni ludzie, to zabezpieczano im drzwi metalowymi belkami, żeby nikt nie wychodził, albo jak wyciągali na siłę chorych ludzi z mieszkań do szpitala. Kilka scen drastycznych oddających klimat tamtego czasu jest, ale dla mnie ważniejsza była ta wiedza, którą tak zyskałam. Jak znajdziecie chwilę czasu to w necie na pewno się znajdzie. Jest to z cyklu Ewa Ewart poleca, więc na pewno godne obejrzenia.
Kaniu, ja Senekę musialam poznać na studiach polonistycznych, ale jego sentencje polubiłam też po lekturze Jeżycjady 
No dobra. Idę robić śniadanie i za chwilę siadam do szykowania plików dla dzieci. Dziś mam dla nich króciutkie, 15 minutowe lekcje na YT, a potem jedno zadanie na ich podstawie!
Dobrego, zdrowego dnia i tygodnia dla wszystkich
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu, a w ogóle, to mnie wczoraj natchnęłaś i odpaliłam ulubiony film z zumbą, i dziś też mam zamiar podreperować w ten sposób stan swoich endorfin
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Marti, hop hop
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ja też się dopominam bardzo o odwiedziny. Zwłaszcza teraz byłabyś dla nas takim naszym człowiekiem ze stolicy i takim oparciem w tej informatycznej mgle.
Chyba, że lepiej żebyśmy żyły w tej bańce złudzeń i cenzury .
Ale może dla nas bezpieczniej jednak bać sie jednak i być ostrożnym do n- tej potęgi.
Ale tyle miałyśmy wczoraj gości , że wpadnięcie jeszcze kogoś bardzo nam bliskiego i dawno postradanego wszystkie by nas ucieszyło.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
Agnieszko, wysłuchawszy przedmowy do wspomnianego przez Ciebie reportażu, z rozmysłem zrezygnowałam z jego oglądania. Być może jest to polityka strusia.
Miłego dnia
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dobry wieczor
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie!
No udało się, już myślałam, że w ogóle nie będę mogła pisać.
Agnieszko, każda pozytywna wiadomość, to dobra wiadomość. Czyli ta o lekach też. Oby i później nie były one dalej takie konieczne.
Dobrze, że coś drgnęło w sprawie nauczania. Miejmy nadzieję, że teraz faktycznie łatwiej będzie je przeprowadzać.
Film widziałam, robi wrażenie.
Kaniu, rzeczywiście Seneka przewijał się często i gęsto w Jeżycjadzie. Czekam teraz, aż Terenia zapoda nam ciąg dalszych jego myśli.
Stulecia Winnych nie widziałam, ale zgadzam się, że słowo pisane prawie zawsze wygrywa z obrazem.
Tereniu, coś dla wszystkich, ale przede wszystkim dla Ciebie.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry wtorkowe.Raczej dobry wieczór.
Miałam dzisiaj niespodziewanie dobry dzień.
Mówiłam już wam na apce, że postanowiłam zawęzić wybieganie myślami na dalszy okres niż najbliższe godziny czy dni.
Udało mi się dzisiaj poruszać w tym mikroświecie.
Ponieważ malkontenciłam, czułam się nieszczęśliwa , czas przelatywał mi przez ręce bez sensu poczułam się z tym źle.
No wyjść nie mogę( a raczej jest to proszeniem się o nieszczęście) to trzeba jakoś się przystosować.
Kto z nas nie czytał Robinsona Crusoe.Każdy i chyba każdy się tą książką zachwycał.
No , ale mówmy za siebie.
Ja się zachwycałam.
A Shogun , też człowiek rzucony w całkowicie inne realia, zabrane wszystko co zna.
A jak nam się podobało, jak się przystosowywali i znajdywali w tej innej obcej rzeczywistości.
No to znaczy nie trzeba się oglądać wstecz i denerwować, że nie mogę robić tego co dotąd.
To może potrwać długo.
Zresztą to jak wojna zmieni nasz sposób myślenia, już zburzyło poczucie bezpieczeństwa i chyba na bardzo długo lęk przed kontaktem z drugim człowiekiem u tych z nas , którzy przeżyją tą epidemię zostanie.
Ale powiem co sobie dla siebie wydumałam.
Zrobiłam listę na kartce papieru. Podzieliłam dzień na strefę działania i zasłużenia sobie na wieczorny relaks.
Tym relaksem jest TV(mam w Netfliksie fajny serial w który wsiąkam i zapominam o pandemii i te filmiki z You Toube o których pisałam na apce). Ale żeby mi się nie przejadło postanowiłam racjonować.
No na kartce mam zagadnienia:
1 - sprawy nieprzyjemne np podatki, testament , odwołać wycieczkę do Grecji itd(nieprzyjemnych spraw jest zwykle więcej jak się człek zacznie zastanawiać niż innych)
2 - sprawy potrzebne np ćwiczenia fizyczne(tu mi Sabinka spadła jak z nieba z tym linkiem do tego spaceru na sali treningowej), spacer, pielęgnacja siebie np depilacja, paznokcie itp
3 - reperacje np sklejenie szuflady, naprawa kociej fontanny, szycie, robienie na drutach
4 - gotowanie ,dogadzanie sobie (no bo staram się mieć coś w zanadrzu jakieś ciasto, jakieś mixy owoców suszonych i świeżych), zakupy
5 - angielski
6 - sprzątanie
7 - koty
8 - przyjemności(forum,apka,TV, telefony....)
No i postanowiłam nie ominąć w ciągu dnia żadnej z grup.Nawet jak to będzie głupie wyporządkowanie jednej szuflady czy przybice uchwytu na sznur do odkurzacza. Jest zaliczona grupa sprzatanie i reperacje.
No a jak już sie zajęłam tym odkurzaczem i go wyjęłam z szafy to przeleciałam wszystkie podłogi i balkon.
A w kwestii gotowanie z wczorajszej kapusty kiszonej i grzybów, wieprzowiny i kiełbasy taki nieduży z 1 kg bigos na święta upichcę i zawekuję w słoikach.
Dziś nie udało mi się wszystkich grup ruszyć , ale z niektórych porobiłam za to po 2 rzeczy.Zawsze to ruch dający satysfakcję.
Muszę się tego trzymać.Mam np wielki wór posuszonych skórek od banana - trzeba to zmielić , kupiłam imbir trzeba zrobić miksturę na przeziębienie. Będę jak Robinson, no i mam aż trzech puszystych Piętaszków.
A z Seneki(ja Borejków tylko z waszych rozmów znam) do dzisiejszych refleksji mi pasuje:
Odmierzaj życie czynami, nigdy czasem.
Ostatnio edytowane przez TinnGO ; 31-03-2020 o 20:03
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
Brawo Terenia! Co za pozytywizm! Az sie chce nasladowac!
Gdybym nie byla tak leniwa,jak jestem, zaraz bym to wprowadzila w czyn.
Ale ja tez wczoraj cos postanowilam.
Mianowicie, kazdego ranka, ktory jest dla mnie z roznych przyczyn trudna pora dnia nie zagladac na portale informacyjne, a juz na pewno nie polityczne, tylko wchodzic na forum i tutaj dzielic sie z wami swoja obecnoscia i aktywnoscia. No i nieustannie szukac w sobie optymitmu...
Oby mi sie udalo!
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
I tak trzymać Kasiu 
Ja za chwilę siadam do pracy, dziś długi dzień, bo 8 lekcji, więc i wysyłania dużo, a potem czeka mnie piękna górka prasowania, którą widziałyście na apce, więc mam dziś co robić.
Udanego żartowania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum