Strona 448 z 3048 PierwszyPierwszy ... 348 398 438 446 447 448 449 450 458 498 548 948 1448 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,471 do 4,480 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #4471
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Jestem dziewczynki i melduje sie po powrocie...
    A w jakim nastroju? No coz...mieszane uczucia jak zwykle...
    Pozytywy:
    1- jesli wszystko dobrze pojdzie zaczne od 9 grudnia
    2- "kurs" jest na pol etatu- od 9:30 do 13:30
    3- w czasie trwania "kursu" zagwarantowana jest intensywna opieka psychologiczna
    Negatywy:
    1- kurs trwa tylko 12 tygodni...
    2- po nim nastepuje kolejne "rozwidlenie" i koniecznosc nowej decyzji...
    3- w moim przypadku-poniewaz jestem dypl. pedagogiem nie zaplaca mi za doksztalt w zawodzie socjalnym
    4- bede musiala jednak uczyc sie matematyki-bo oni widza tylko mozliwosc ksiegowania etc......

    Tak to jest jak sie jest..."psychicznym"... Ale trzeba pamietac ze...

  2. #4472
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Witajcie Zawziętaski. Czas na wieczorną herbatkę – w dużym kubku, gorącą i pachnącą …

    Natko – tak mi przykro. Mam tylko nadzieję, że uda Ci się jakoś i jak najszybciej uregulować wszystko lekami. Pisz od razu, co Ci lekarz powiedział na konsultacji. Dobrze, że Twoje kochanie przyjedża już tak niedługo. A widoki masz pięknie jesienne – lubię takie!

    Jolinko – Ty jeszcze pewnie w drodze, ale może zdążysz coś tu nam dzisiaj napisać?

    Maniusiu – widać, że leki są dobrze dobrane. Najważniejsze, że podeszłaś do sprawy tak poważnie i udało się Wam ogarnąć problem. Maniusiu, a skąd się wzięły te Twoje aktywne udziały w komisjach wyborczych?

    Agnieszko kochana – no jak to nie piszę o sobie? Pisałam Wam ostatnio o mojej dużej zgryzocie czyli o M. Pisałam o córci i jej trudnych wyborach życiowych. No i o sobie też. Tak a propos, pojechałam dzisiaj zamówić termin na rezonans magnetyczny. Wstępnie wychodziło, że zapiszą mnie na maj. A tymczasem pan przepraszająco powiedział, że może mnie zapisać dopiero na luty! Wiem, ze to w dalszym ciągu ogrom czasu, ale jednak miłe zaskoczenie było. A co do zagwozdki – to teraz Agnisiu nieaktualne, więc nie ma sensu do tego wracać. Obiecuję, ze jak znowu mnie najdzie, to wtedy na pewno napiszę.

    Sabinko – wiesz, że poważne rozmowy lepiej się prowadzi głośno? Ja jestem na nie gotowa od dawna, a i Reginka widzę otwarta i chętna Wiem, że się martwisz swoimi słabościami (mam dokładnie to samo), ale wiem też, że na swój sposób udaje Ci się jednak kontrolować swoją wagę. W końcu nie masz tych kilosów ciągle więcej i więcej, tylko trzymasz się jednak w jakiś ryzach. I tego się na początek trzymaj! Szkoda, że nie masz dzisiaj imienin – gdzie się nie obracam, to wszędzie wchodzą mi dzisiaj w oczy imieninki Sabinki .

    Reginko – mądra z Ciebie kobietka i z sercem na właściwym miejscu .

    Kasiu – a mnie się podobają te nowinki, które przywiozłaś ze szkoły. Pozytywy są ok., a z negatywów tez może coś się da wykroić na plus. Chociażby to rozwidlenie – a nuż będzie jakieś objawienie? Nie martw się na już. Jeszcze może nawet matematykę polubisz? Przepraszam, że w tak poważnych sprawach piszę z pewnym przymrużeniem oka . Ale to przez tego kotka. Nie wiem czemu, ale bardzo mnie rozbawił ten obrazek .

    Madziu – wiem, że masz swój własny rytm, ale i tak już Cię wypatruję. Tym bardziej, że nie odpisałaś na żadne ewentualne pytanie, które Ci zadałam!

    Ewciu

  3. #4473
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Krysiu, trzymam Cię za słowo ( to odnośnie naszej zagwozdki) już nie będę Cię męczyć Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia-puszczanie-oka.gif
    Rezonans kolana będziesz robiła?

    A ja byłam dziś na chórze Gardło mnie nie boli, więc co tam
    Jolinkaa, gamma56, Natka55 and 1 others like this.

  4. #4474
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Agnieszko – fajnie, że wróciłaś trochę do śpiewania. Szkoda pozbawiać się tego, co lubimy.
    A ja tak – muszę zrobić rezonans kolana (czyli mojego Greka Zorby ).
    Nie wiem, co z naszymi dziewczynkami . Nic nie piszą o tym, czego się podowiadywały. No trudno, musimy poczekać .
    gamma56, Natka55 and Agnieszka111 like this.

  5. #4475
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Biegalam dzis troche po necie wiec spoznilam sie na Krysina herbatke popoludniowa...
    Musze wiec sobie teraz sama zrobic choc maly kubeczek...
    Masz racje Krysiaczku...nie ma co sie martwic na zapas... bo kto wie co przyszlosc przyniesie?
    Przede mna jeszcze badania i rozmowy z urologiem i ginekologiem... Kto tam wie-co oni wymysla...mialam wlasnie termin wizyty w klinice w Mainz na 9 grudnia, bede musiala go nieco przesunac do przodu...
    Agniesiu- pospiewalas sobie mowisz troche dzisiaj? I fajnie, ze gardelko nie boli...ale szanuj go kochana!
    Dobranoc dziewczynki! Spokojnej nocy!
    Jolinkaa, gamma56, Natka55 and 2 others like this.

  6. #4476
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Kasieńko – nie spóźniłaś się, bo ja dzisiaj jestem bardzo herbatkowa. Wciąż mam Twoją herbatkę i tak ją sobie dawkuję . Jest jeszcze ciepła . Te badania na które czekasz są ważne i mam nadzieję, że coś konkretnego wniosą.
    Późno już – dobrej nocy dziewczynki i oczywiście kolorowych snów …
    Jolinkaa, gamma56, Natka55 and 1 others like this.

  7. #4477
    Awatar Jolinkaa
    Jolinkaa jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-05-2010
    Mieszka w
    Zagłębie
    Posty
    10,598

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Witajcie dobre duszyczki [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Jestem,choć bardzo późno...ale jestemPołożyłam się na chwilę po 18tej i....i obudziłam się dwie godziny później...upsss....nie miał mnie kto obudzić-mąż w pracy,a mlody poszedł na mecz.Po obudzeniu uskuteczniłam na forum jeden wpis,a potem musiałam posprzątać,gary pomyć,z młodym po meczu pogadać i tak czas minął.

    Wczoraj wróciliśmy...hmmmm...to znaczy przedwczoraj o 22.15-wskoczyłam tylko pod prysznic i lulu.Musiałam odpocząć-młody spał ponad 2 godz. w pociągu-byliśmy sami w przedziale,to mógł się wyciągnąć,ale ja wolałam nie spać.W wagonie było tylko kilka osób-bałabym się,że mocno zaśniemy i jeszcze ktoś nas okradnie.Czytałam więc sobie książkę

    Jakie nowiny.......w sumie stoimy dalej w miejscu.Zmiana leku(to znaczy mocy).Zawiozłam też lekarzowi skierowanie do chirurga-u nas nie ma takiego,któremu mogłabym zaufać....pokazali ostatnio na co ich stać.Chirurg we Wrocławiu wystawi skierowanie na rezonans-to kolega naszego lekarza ze szpitala.Na szczęście nie musimy do niego specjalnie jechać po skierowanie.Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać na badanie.Lekarz dalej obstawia przetokę Już się boję...leczeniem jest operacja.
    Samowyleczenie przetoki należy do rzadkości, a leczenie zachowawcze jest nieskuteczne
    No i waga lekarzowi się nie podoba-młody jest z BMI na granicy niedowagi-powinien przytyć ok.5-6 kg.To nie takie proste-już go pilnuję,bo potrafił śniadania nie jeść,czasami i tak z kolacją było.No i trudno przytyć jak ma się taką dietę jak on-smażone czy pieczone je bardzo rzadko,słodycze ograniczone do minimum,zdrowe żarełko często jest lekkie.

    Tak to wygląda...........
    Ostatnio edytowane przez Jolinkaa ; 28-10-2015 o 01:29

  8. #4478
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    kawa-i-herbata (1).jpg
    dziś jest wybór
    i jeszcze motywator dla tych, które lubią, pozostałe muszą dać sobie z tym radę
    odchudzanie-64361238.jpg
    Wczoraj odbyłam trzy sesje terapeutyczne- jedną w stosunku do koleżanki, której znajoma obrabia "tyłek" na mieście
    drugą wobec kolegi alkoholika, niestety wciąż aktywnego, choć z coraz dłuższymi przerwami w piciu, który własnie stracił pracę, a ma rodzinę na utrzymaniu,
    trzecią wobec siebie- żebym w końcu przestała doszukiwać się dziury w całym
    Dostałam sygnał, że dałam radę, nawet w stosunku do siebie, ale może dlatego, że akurat mój problem, był najmniej istotny.
    Waga też była dziś znowu dla mnie łaskawa, więc jest nadzieja, że koniec miesiąca nie będzie wyglądał tak tragicznie, jak by mógł...
    Jolu, brak zmian, to nie jest najgorsza wiadomość, teraz czekamy na poprawę , no i rzeczywiście, musisz trochę syna podtuczyć.
    Kasiu, nie wiem co mam sądzić o Twojej szkole, Ty sama też masz mieszane uczucia, ale może tak jak pisze Krysia, to wszystko nie wygląda tak źle.
    Sabinko
    Pozdrawiam Was wszystkie i życzę udanego dnia

  9. #4479
    Awatar gamma56
    gamma56 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    Gütersloh
    Posty
    957

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzien dobry

    Agnieszko...
    dzieki za napitki ... jak widze do wyboru , wiec wybieram ten mocniejszy wspomagacz .... wlasnie wrocilam z nocki i zaraz z dziadkiem do zebologa jade, wiec taka filizanka dopingu dobrze mi zrobi ...
    dziekuje za pozdrowienia i tobie tez milego dnia zycze ...

    Kasiu...
    mysle podobnie jak Krysia ... przeciez tez chyba juz wielokrotnie sie przekonalas, ze te z pozoru negatywne aspekty wcale nie rzadko znieniaja sie diametralnie i zamiast minusa wychodza nam na " + " wiec po co martwic sie na zapas...

    Jolinko...
    lepiej ze kontrola wypadla nijak niz mialaby wypasc negatywnie... to juz jest dobra wiadomosc...

    Krysiu...
    kiedy czytam o terminach badan na luty albo jeszcze lepiej na maj to az mna trzesie... jak mozna do maja z bolacym kolanem chodzic i nic nie robic, bo jesli robic to chyba do maja dolegliwosci powinny ustapic... zastanawiam sie wiec po co wiec to badanie ? mam za mala glowe na taki durnowaty porzadek rzeczy ...

    Sabinko...
    jak tam rozmowa ? ustalenia poczynione ? czy tak jak u mnie ciagle jeszcze brak konkretnych ustalen ?

    Natko...
    w tym roku moglabym pojechac na wszystkich swietych do Slupska, bo mam wolne do 5 listopada, ale mi sie poprostu nie chce ...czyli najwyrazniej dopada mnie SKS, bo kiedys smigalam nawet na 2 czy 3dni ... ale z drugiej strony to nie bez przyczyny za kilka miesiecy dostane 60% znizki na okulary ....

    Maniusiu...
    Kalahari...

    Wszystkim zycze pogodnego milego dnia
    Jolinkaa and Agnieszka111 like this.
    28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


  10. #4480
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Witam pieknie!


    Oj tam, oj tam...z tymi waszymi motywatorami...
    Zastanawiam sie jednak swoja droga czemu do mnie te fotki przed i po nie przemawiaja?
    Moze dlatego, ze ja len jestem, a one mi to uzmyslawiaja?

    Agniesiu dzieki za napitki...wlasnie kawusie sacze i rozkoszuje sie spokojem poranka... To jedno jest piekne!
    I ciesze sie bardzo, ze ten "kursotrening" nie bedzie od 8 rano tylko pozniej...
    Czemu mam jednak mieszane uczucia?
    Nie napisalam wam wczoraj tego, ale rozmowa w tej szkole po raz kolejny dala mi do zrozumienia jaka daleka jeszcze droga przede mna, zebym mogla wrocic do pracy zawodowej.
    No i z nadzieja ale... bez gwarancji na sukces...
    Nie tak to sobie wyobrazalam gdy skladalam rok temu podanie na te rehabilitacje zawodowa... Oj nie!
    Ciazy mi tez na duszy fakt dalszego nie uregulowania tym kursem mej sprawy ze starym pracodawca i z tym cholernym adwokatem. Bo skoro to wszystko bedzie tylko tymczasowe i niepewne dalej nie bede mogla zlozyc wypowiedzenia i zamknac tych starych spraw...
    Nie mam jednak na to wplywu-a to co mi na najblizsze tygodnie zaproponowano-jest w istocie pozytywne- pozniejsza godzina rozpoczecia, tylko kilkugodzinna nieobecnosc w domu (moja Sonusia!), opieka psychologa czyli jakby dalsza terapia indywidualna i grupowa... No i fakt, ze w kwestii klopotow z inkontynencja bede miala czas jakos to "poukladac"...
    Zdaje sobie tez sprawe, ze moj problem nie jest dramatyczny...szczegolnie w porownaniu do innych- ostatnio zajmujacych mi glowe... wiec postaram sie juz wiecej nie szukac dziury w calym!
    Jolinkaa, gamma56 and Agnieszka111 like this.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •