Anoola no nerwisz bo co spojrzałam na te stosiki ciuchow to mnie szarpało ale dzis tylko waliza lezy na srodku bo ciuchy poupychałam w szafie , musze jakies przescieradło wyciagnąc obwinąc i do piwnicy niech wyniosa chłopaki tego wielkoluda .
No panienka jak ksiezniczka sie rozkłada .
OPtus na jutro jakies wredne mrozy zapowiedzieli no i jak w sio zmrozi to jeno sie pochlastac a tak pieknie na ogrodzie .
Dalej ledwie dycham a i coraz słabsza sie robie ale poniewaz mały zmobilizował mnie do wstania z wyra no to wybrałąm sie na działke tak pieszkom pomalutku no ale wlezlismy na trasie do lidla no i juz nie dało sie isc bo człek zdurniał i nakupował przydasi , ale w autobusie do ktorego wsiedlismy ludzi nie było a iz powrotem w pustym jechalismy tylko bałam sie zeby nie zakaszlac bo by jeszcze jakis panikarz zadzwoni na słuzby i by mnie zamkneli a to w koncu durna alergia tylko , toz wstyd nawet na to chorowac w takich
czasach .