Aaa ... skleroza ...
Leonkowi stu lat w zdrowiu i pomyślności ... i pociechy z braciszka![]()
Oj,Kasiu,ja Twojej wnusia też życzeń nie złożyłam,a przecież pisałaś o różowym rowerku.
Wybacz......ucałuj malutką od cioci/babci ,niech zdrowo rośnie. Czy między nimi jest rok różnicy?
Jeśli chodzi o zagęszczanie to świetnie to robią ziarenka babki plesznik. Nawet do zimnego wrzucone kisielek robią.
Wyczytałam, że nawet do mikstur przeciw kaszlowych można ją dodawać.
Dziękuję Grażynko
Urodzinowa wnusia przeziębiła się i od jutra zaczynam babciodyżury ...
Kończę dziś moją dietę weekendową ... nie mam nadziei, że schudłam, ale środek chyba sobie oczyściłam ... teraz tylko dylemat - co dalej? Postaram się jakoś skromniej jeść i może koktajl sobie na kolację zapodawać ... Przydałby się blender, bo mycie dużego i ciężkiego malaksera juz mnie trochę zmęczyło ... muszę się rozejrzeć za możliwymi opcjami ...
Przykawkowe, bo znowu pijam, słoneczne Dzień Dobry.
Babcia, szczególnie niepracująca, to jednak niezły wynalazek...nooo nie dla babci wszak.
Czyli najmłodszy, dotychpór, Leonek już 3 latka skończył. To on całkiem na poważnie starszy brat. Przyznacie, że sporo dzieci się na wątku porodziło, w ciągu tych wspólnych prawie 10 lat.
Odnośnie do turnusu troszkę poszperałam w necie. Busko jest dosyć Odrogie, chociaż i mi/mnie marzyły by się wody siarkowe, a w Busku mnie jeszcze nie było. Krynica, Piwniczna troszkę tańsze, no ale z jednej strony daleko, z drugiej do końca lutego jest feryjny czas, to czort wie jak będzie z miejscami. Marzec u mnie nie wchodzi w grę, bo najpierw męża operacja, potem mój kołobrzeski wyjazd. Kwiecień natomiast z uwagi na święta minie jak sen jaki złoty, a potem majówka a wraz z nią zaczyna się termin wyższych opłat. Wczesna jesień u mnie zaś nie wchodzi w grę, bo prawdopodobnie, jeśli Natalia rozpocznie naukę w pobliskiej szkole, będę ją odbierała. Zrezygnowałam nawet (ślozy) z wyloto do Lizbony z klasą.
No nic, jeszcze dzisiaj, przy okazji opłat roztworzywszy komputera, poszperam.
Też mi się chce podróży (prababcię pewnie jaki Cygan doginił - musi być), a małż mój nawet o wyjezdzie do najmłodszego wnuka nie chce słyszeć. Ja zaś nie chcę jechać sama, bo starsi właściwie to na dziadka czekają. Babcia to taki dodatek.
...sorry, sorry batorry...
najmłodszy dotych*pór, zanim Zbyś i Edzio się pojawili był wszak Staś - nooo Moni wina,
że tak rzadko bywa...aalee męska seria
swoją drogą
Jakby nie patrzył to najlepsza oferta jednak!!!w Ciechocinku... no i Kołobrzegu.
Drogie są diety Bardadyna zauważyłam, a w ogóle to ja nie wiem czy dobrze szukam.
Grażynkodała byś radę
![]()
Dzień dobry.
Fakt,Staś młodszy od Leona
Ostatnio dużo chłopców się rodzi .....powiadają, że to na wojnę.
Na mnie nie liczcie.
Kara Boska mnie dopadła z Mimi.Nigdzie na krok ruszyć się bez niej nie mogę.
Żałuję bardzo, że posłuchałam męża i tego co tu siał ferment i od małego do kenelowej klatki nie przyzwyczaiłam. Każdy behawiorysta mi to powtarza.
Teraz już jest "dorosła" i wszystko dłużej by trwało i z większym stresem .
Jeśli chodzi o Busko , to jest cudowne,polecam.
Można po "taniości" kwaterę wynająć i tylko prywatnie na zabiegi chodzić w/g uznania.
Kilka lat temu jeśli się miało skierowanie od specjalisty to 3 zabiegi były bezpłatne.
Tam jest ,a przynajmniej był taki problem, że większość zabiegów było poza budynkami hotelowymi więc i tak trzeba było dochodzić. Jedzenie bez problemu można wykupić na stołówce lub żywić się w okolicznych knajpkach.
Może na taką opcję popatrzcie
A nasz Antek ma 2,5 roku też młodszy od Leonka.
Słuchajcie z tym sanatorium to by się jednak na luty sprężać trzeba.No to ja bym się nawet drugi raz na Ciechocinek zdecydowała była tylko jakoś może nie tak daleko jak ten Eden. No i żeby basen był, alibo to Busko bo mi na rękę zabiegów trzeba bo ona się ruszać przestała.Na 30 marca mam egzamin z angielskiego to mnie luty poza 8 bo się do Krakowa z Zawziętaskami umówiłam.
Mus mnie się uczyć angielskiego chociaż nim rzygam za przeproszeniem szanownego towarzystwa.
...Wychodzi więc na to, że we trzy już tylko pozostałyśmy na placu wyjazdowym
...nie no nam zależy, żeby pod nos postawili i jeszcze kalorie policzyli, stąd Eden, bo w Sanie w Kołobrzegu to była parodia nie dieta
jeśli już! Ciechocinek (dla mnie chyba 5 raz) to była bym za szpitalem Wojskowym, ciut bliżej, ale z basenem na miejscu. Co prawda cena taka
sobie, ale nie pobierają jako szpital opłaty za powietrze i dla uczestników pełnopłatnych jest 90 minut basenu w cenie, a basen z bąbelkami. Mankamentem natomiast są śniadania i kolacje w formie szwedzkiego stołu, no i nie wiadomo czy będą miejsca...
...30 marca to ja już w Kołobrzegu będę - chyba będę...po 8 lutym chyba wnuki moje dolnośląskie, które ferie rozpoczynają, nas nawiedzą, o ile tatko ichni otrzyma w tym terminie urlop. Styczeń mam zabradziażony lekarzami, w tym
długo-oczekiwanym kardiologiem 29-go. Tereniu a jeśli by cosik za/obok Krakowa z rozpoczęciem 1-go lutego i zakończeniem 8-go. My byśmy sobie z Aisaczkiem pojechały do W-wy i dalej, a Ty pozostałabyś we w tym Krakowie. I tak z turnusu z reguły po śniadaniu wyganiają. O ile Wspaczkowi termin odpowiadaJutro zadzwonię w jedno miejsce, co mi się całkiem podobuje, z opisu
, bo to różnie we w tym internecie bywa...
ostanio koleżanka namawiała mnie na bezpłatną naukę dla seniorów i seniorit...języka francuskiego, z którym nic
a nic nie miałam wspólnego. Odmówiłam oczywiście. Naet gdyby to był angielski to bym się bała,że trafię jak TY.
Koleżanka ma mus nauki, bo córka jej wychodzi za mąż za Algierczyka, który zna jeno arabski i francuski właśnie, więc
jeśli się chce jakoś dogadać z zięciem...zresztą jej będzie łatwiej, bo była w ogólniaku we francuskiej klasie, no i jednak!
ma motywację, tymbardziej, że córka ma osiąść we Marsylii.
Kumcie miłe, mi termin lutowy pasi ... u mnie tylko sam koniec lutego niedobry, bo wtedy mieszkanie przejmować mam.
Też mi się wydaje, że kiedy baza zabiegowa pod bokiem, to łatwiej jakoś i milej - w szlafrok wystarczy się ubrać i na zabieg się udać ... ale w sumie, to jak jak ten cygan ... co ustalicie, to ja chętnie się dopasuję
Dziś rano waga pokazała mi 82,6 ... cudów nie ma, ale circa 2 kilosy ze środka zeszło i brzuch mniej nabity ... Dzis jadłam w miarę normalnie (nawet kawałek tortu urodzinowego pochłonęłam) a skończyłam o 18.00 i dalej już tylko mieszankę herbat/ziółek popijam. Zobaczę, co dalej ...