Sabini, podeślij mi adres mailowy, na pocztę albo na fb
Sabini, podeślij mi adres mailowy, na pocztę albo na fb
Witam już weekendowo!
Sabinko- taka data porodu wnuczki, to pomysł córci, czy tak wyszło lekarzom?
Fajnie, że kupiłaś sobie ten tablet. Będziesz teraz rzeczywiście niezależna i to, jak wypisałaś, w wielu aspektach. Nie bez znaczenia jest ta możliwość wciśnięcia do niego ogromnej ilości książek! No to teraz możesz już wybierać się na dłuuugie wojaże . Szkoda, ze musiałaś zrezygnować z terapii i rozumiem powody. Jednocześnie cieszę się, ze to nie pani Ciebie zniechęciła. Zawsze jak co, możesz wrócić. Życzę powodzenia na Pomroy. Dobrze ją wspominam, daje efekty (gdyby tylko nie to mięso ). Dzięki Sabinko za wyrozumiałość – wiem, że należą mi się baty. Już mi lepiej. Smaki oczywiście pozostały. Koleżanka miała dzisiaj urodziny , ale na szczęście zrobiła takie bardzo owocowe ciasto, więc chociaż skusiłam się na trochę, to wyrzuty nie były tak dotkliwe. Jutro jeszcze jedna pokusa, bo inna koleżanka kupiła nowe mieszkanie i jedziemy na oblewanie. Ale zapowiedziała szarlotkę, więc nie będzie źle. Na wagę patrzę bykiem i z obawą, więc nie wchodzę, ale na razie nie czuję jakiejś większej zwyżki.
Kasiu – odwołuję to, co napisałam o jabłkach. To znaczy dalej nie przepadam za surowymi, ale jabłeczniki uwielbiam! Kasieńko, jeżeli to Cię pocieszy, to jestem w tej samej sytuacji - żadnych wnucząt na horyzoncie . Na pewno chętnie bym takie maleństwo powitała. Z drugiej strony jednak nie jest tak, że już zupełnie nie mogę się doczekać (Sabinko, jestem tylko rok młodsza od Ciebie ). Taka chyba trochę opóźniona jestem w tym temacie.
Agnieszko - no to ładnie Ci poszedł ten tydzień i widzę, że energii na następny też nie brakuje? Jeżeli chodzi o głos, to niestety wiem o czym piszesz. Zawsze podziwiam nauczycieli, ze potrafią tyle godzin mówić. Mnie wystarczy jedna godzina i już po mówieniu. A Twojego śpiewania i tak szkoda
Ewciu – to ja może poproszę o ten przepis na zakwas. Miałam poszukać winternecie, ale ten jest chyba jakiś szczególny?
Ewo, Agnieszko, Maniusiu – nie wiem, czy będziecie chciały to oglądać. A może już doczytałyście na jakiś stronkach? – przepisy na dietetyczne ciasta! Wiem, że nie teraz na to czas, więc i nie namawiam. Ale pozostałe dziewczyny? Dzisiaj kupiłam kaszę jaglaną i może spróbuję jeden z przepisów. W końcu jutro przyjeżdża synu, więc będzie jak znalazł .
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozostałym Zawziętaskom mocno macham i już nic nie piszę, bo stanowczo mnie tu za dużo! Miałam mieć bardzo ciężki tydzień w pracy, a wyszedł wyjątkowo spokojny. No i chyba to z tej radości i oniemienia tak popłynęłam .
ja chętnie popatrzę na dietetyczne ciasta, na jutro by się jakieś przydało, bo do mamy przyjeżdża przyjaciółka, wspomniałam o tym na FB i potrzebuję coś upichcić lekkiego. Miałam na myśli szarlotkę, a może jeszcze drugie własnie takie dietetyczne
Marchewkowe robię często i jest przepyszne
Maniusiu dzięki za wiadomość na maila a przepis na ciasto marchewkowe mogłabyś wrzucić to chętnie bym zrobiła
a co to tych przepisów o których pisze Krysia to właśnie dzisiaj zrobiłam to z kaszy jaglanej i jabłek, nijak nie przypomina babki jaką miało być, to po prostu kasza z jabłkami, nie kroi się jak babka, kruszy się ale jako dietetyczny deser ewentualnie może być, zrobiłam na próbę bo myślałam takie upiec moje Majeczce jak tam będę ale dla dziecka się nie nadaje bo to nie ciasto tylko prawie sypka kasza z jabłkami...a marchewkowe ciasto córka jej piecze to i ja bym spróbowała, może i ja je czymś zaskoczyłabym
Krysiu ja wagi nie omijam szerokim łukiem bo wolę wiedzieć na czym stoję
a data porodu nowej wnuczki tak wyszła lekarzom
Kalahari super, że jest cię teraz u nas więcej, bardzo lubię czytać twoje wpisy a już jak piszesz o swojej pracy to nie mogę wyjść z podziwu ile dobrego robisz dla tych ludzi, ile cierpliwości musi być w tobie bo to pewno nie jest łatwe, zresztą Agnieszka w swojej pracy ma podobnie i tym bardzie wszelkie postępy waszych u wychowanków cieszą
ciekawa jestem jak kupa gałęzi na twojej posiadłości, dalej jest ???
co do pani psycholog to napisałam krótko bo w zasadzie opowiadałam jej głównie o mnie a ona próbowała co nieco zmienić w moim myśleniu o pewnych sprawach ale jednak finanse nie pozwalają mi na takie spotkania...
Jolinko a ty jak zwykle walczysz, a to z remontem a to z trawnikiem a to z wnukami, na pewno się nie nudzisz, to jest pewne
Kasiu skoro jest tak źle z "tymi sprawami" to chyba warto poddać się temu zabiegowi i mieć nadzieję, że będzie lepiej? tym bardziej, ze zabieg ten nie wyłączy cię z normalnej działalności o co się bałaś...
Gammo no ja ostatnio przez parę dni jakoś się trzymam, waga co prawda stoi ale przynajmniej nie rośnie i może z tego też trzeba się cieszyć??? dlatego myślę o Pomroy ale sama nie wiem, bo mam 150 pomysłów na minutę i każdy wydaje mi się lepszy od innych ale po chwili już mam inny pomysł i tym sposobem mój metabolizm chyba diabli wzięli bo który organizm by to wytrzymał ????
Natko mam nadzieję, że uda nam się spotkać jak będziecie jechać nad morze nie daj się smutkom i pisz, czekamy tu na ciebie
wiem, łatwo mówić a sama też czasem zamykam się w sobie i nie piszę ....
niedawno pochwaliłam się, że od kilku dni jestem w miarę grzeczna...chyba nie powinnam się chwalić
Cieszyłam się,że jestem na bieżąco i co?I znowu mam zaległości-samo życie
Teraz będę sobie pomalutku odpisywać,oglądając "Taniec z gwiazdami"Mąż poszedł na nockę,syn na mecz,pies waruje za drzwiami czekając na swojego pana,to ja mam czas dla siebieŻeby mnie nie wywaliło ze stronki,to będę partiami wysyłać odpowiedzi.
Park zdrojowy i zwierzaki,to coś dla mnie-lubię takie miejsca.Poczytałam o Uniejowie i wstyd,ale nie wiedziałam,że to jest uzdrowisko...człowiek całe życie się uczyI jeszcze zamek jest i fajny ryneczek.Sauny odpadają-są przeciwwskazania......a termy...sama wiesz.Ale w tym temacie mną przejmować się nie trzeba
Ewciu jak się czuje Lulu-jak daje sobie radę?Pozdrawiaj,go pozdrawiaj-mile to "podłechcze" jego męskie ego
Krysiu....staram się,bardzo starach,choć czasami to różnie bywaW tym jednak wypadku wiem,że rodzina i praca są na pierwszym miejscu-cierpliwie więc poczekam na kolejne spotkanie.Hmmm........a masz może zaplanowany jeszcze jakiś urlop w tym roku?
Ale masz fajny avatarek Kalahari
Z przyjemnością czytam Twoje opowieści z pracy.Tyle dobrego robisz dla tych chłopaków.Pozwalasz im lepiej poznać świat-otwierasz nowe możliwości.Widzę,że cieszysz się ich zaufaniem.Czy tam są tylko młodzi ludzie?Tylko cudzoziemcy czy różnie?Ciężki zakład..wiesz chodzi mi o ciężar przewinień.
Moja Aga też była w komisji...frekwencja "zabójcza"-wynudziła się i przysypiała na tym krześle.Przez cały dzień przyszły 94 osoby.
Mam jedną wierzbę hakuro od paru lat i bardzo ją lubięJa dokupiłam sobie tulipanów i kilka lili.
Sabinko ciężko mi idzie to odchudzanie,ale już fluidy do Ciebie płyną Opornie mi to idzie,ale staram się-waga na razie stoi,ale nic..trzeba dalej robić swoje.Trzymam kciuki za Ciebie-za nas wszystkie!
Sabinko aż mnie ciarki przeszły jak przeczytałam o wypadku Twojego J.Jak dobrze,że nic mu się nie stało,że nikogo innego nie było w tym momencie na drodze.Życie i zdrowie tu najważniejsze jest-samochód rzecz nabyta.
Biedulko moja-dobrze już się czujesz?Uważaj na siebie kochana-żołądek odzwyczaił się od innego jedzenia niż warzywa i owoce.
Dziękuję,że niezmordowanie głosujesz na moją fotkę
Witajcie wieczorem dziewczynki!
Alescie dzis naskrobaly! Szczegolna pochwala nalezy sie dla Sabinki!
Sabinko- kochanie i dla ciebie glownie znalazlam na fb artykulik w temacie przyspieszenia przemiany materii...
Innym dziewczynkom tez sie na pewno przyda- bo tak szybko sie zapomina ile jest na swiecie tzw naturalnych przyspieszaczy...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]