No poćwiczyłam w wodzie uczciwie i bez obijania się to chyba mogę sobie wieczorem pozwolić na piwko bo idę do koleżanki, prawda?
Na basen 20 minut w jedną stronę i tyleż samo w drugą a jeszcze wcześniej też 25 marszu w innym celu, piwo mi się należy jak nic
177292_zywiec-zawsze-spoko.jpg
Witajcie dziewczynki! A ja dzisiaj zaszaleję i postawię herbatkę
herbatka.jpg
A dla Ciebie Agnieszko owocowy koktail
koktail.jpg
Reginko – kaganiec czy brak zębów nic nie da. Papki też potrafią być smakowite. Nawet byłoby łatwiej, nie trzeba by już tracić czas na gryzienie
. No tak - i z czego ja się durnota śmieję
. Gammuś, sks przyjmuję z pełnym zrozumieniem. A co do naszej grupki, to też uważam, że jest bardzo prężna. Ale z narzutą świąteczną to może jednak trochę jeszcze poczekaj? A zresztą, jak Cie cieszy, to właściwie dlaczego nie?
Sabinko – bardzo tęsknie patrzę w Twoją stronę. Cieszę się tym, co teraz robisz i szukam mocy w sobie, by Ci potowarzyszyć. Ta moc czasami nawet jest. Ale potem przychodzę z pracy i wiem, że czeka mnie multum pisania. Więc muszę się zmobilizować, żeby siąść – i wtedy się zaczyna... Fryzurkę obejrzałam – uważam, że wyglądasz bardzo ładnie!
Maniusiu – pięści się normalnie zaciskają, kiedy czyta się o tym co potrafią wyprawiać niektórzy lekarzeJeżeli to w CZ-wie, to pewnie wiem niestety o który szpital chodzi
.
Kasiu – a cóż to za stan ducha? A sio z tym! Fajna ta tabelka - skopiowałam ją sobie. Też czasem mierzę ciśnienie i teraz łatwo mi będzie porównać.
Małgosiu - miłego pobytu nad morzem! Baw się dobrze
Dobrego dnia wszystkim pozostałym Zawziętaskom![]()
Sabinko...
tak pifffko ci sie nalezy, ale ja nie jestem pewna czy nalezy mi sie pyszny boczus ktorym sie wlasnie racze ...
Kasiu...
ja tez od lat jestem za systemen dwukoldrowym , choc chwilowo uzywam tylko jednej koldry ...
Ewa ...
moja stopka bardzo mi sie nie podoba... chyba zastapie ja suwaczkiem z chodzenia ... wyznaczylam sobie cel... wprawdzie dosc odlegly ale mam zamiar go osiagnac .... chce przejsc z Gütersloh czyli miasta w ktorym mieszkam , do mego miasta rodzinnego to 800 km wiec nie moge sie objac ...
Maniusiu...
co tam koldra ...jak trzeba to sie wieksze przeszkody pokona ...
Krysiu...
no wlasnie taz tak sobie mysle... moze jeszcze poczekam, a za chwile mysle a wlasciwie czemu nie ? ... do Adwentu juz tylko 3 tygodnie ... jednak narazie jeszcze tylko mysle ... dzis napewno nie wyciagne, bo ide do na noc do swojej fabryczki ...
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dobry wieczór, chętnie przysiądę do tej Twojej herbaciuni Krysiu, a rumiankowa bardzo wskazana przy naszych wzdęciach, wypiłam już wcześniej z kopru włoskiego choć dzisiaj się przypilnowałam i nie miałam tego problemu. Teraz wiem na pewno, ze to między innymi szybkie jedzenie. Wpadam na przerwę do domu, mam mało czasu i jeszcze by się chciało z kawą do komputera zajrzeć więc jem szybko, połykam jak kaczka i na efekty długo nie czekam. Dzisiaj jadłam to samo co wczoraj, ale mniejszą porcję i powoli, potem wypiłam verdin i czułam się bardzo dobrze. Poza tym popiłam dzisiaj więcej wody w pracy i już czuję się lżejsza. Na kolację zjadłam pyszną sałatę lodową z awokado, pomarańczą i fetą posypane pestkami z dyni, mniaaammm teraz piję herbatkę i na tym mam zamiar poprzestać. Jutro mój dzień ważenia, zobaczymy co zwojowałam w tym tygodniu![]()
![]()
faktycznie, jestem bardzo zabiegana codziennie, rano wstaję o 5:20 , a z pracy wracam ok 17-tej, mam przerwę , ale tylko godzinę na obiad, odliczyć muszę coś na dojście w te i we w te i zostaje mi niewiele na jedzenie :P Dlatego staram się gotować na 2 dni i tak ustawiłam sobie plan w -******i- Zapiekanka wbrew pozorom robi się szybko , nie uważam, że jest pracochłonna, ale dzięki za słowa uznania
Krysiu, ja sama nie wiem co mi szkodzi, cukier i pieczywo na pewno, ale jak wspomniałam wyżej muszę jeść z umiarem i powoli.
Cieszę się ogromnie na ten wyjazd do domu, mam robotę do ogarnięcia w moim mieszkaniu, a poza tym Boże Narodzenie w PL nie potrzebuje komentarzaNa Nowy Rok wrócę, bo chcę ten dzień spędzić z L. Trochę się martwię, bo jadę autobusem, a to 27 godz w jedną str. Już się odzwyczaiłam, a kiedyś tak jeździłam
Kasiu, umówmy się konkretnie, bo nie wiem kiedy TY możesz, kiedy Twój mąż idzie skakać czy biegać ...
mnie się też nie chce gotować, a to źle, bo wtedy jem cokolwiek i to źle działa na moje kiszki i "D" .
Podpatrzyłam, wcale nie jest źle, a nawet ładnie, ale musisz wziąć pod uwagę to, że kolor się wypłucze. Smacznego piwcia i miłego gaworzenia
super, to tak jak ja, też tak sobie zrobiłam i choć nie wiem kiedy dojdę jakoś się doczołgam... zmieniam stopkę co jakiś czas np raz w miesiącu, a dane biorę z endomondo tam masz od początku ile przeszłaś (w podsumowaniu) właśnie zajrzałam do Ciebie i widzę, ze już przeszłaś 84 km, ładnie !
Miłego wieczoru dziewczynki idę się czymś zająć, bo czas ucieka....
Ostatnio edytowane przez evige ; 05-11-2015 o 18:56
Jestem kochane....jakoś się pozbierałam i jestem[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dzisiaj dobry dzień u mnie -już z rana fajnie się czułam,bo się wyspałam,a waga pokazała spadek o 0.6 kgDiety w miarę ok-bez grzeszków,tylko ruchu brak.Dziś oboje z mężem mieliśmy totalny dzień lenia-raz na ile nie zaszkodzi solidnie wypocząć.
No i paczka-niespodzianka do nas trafiła.Agnieszko jeszcze raz dziękuję w imieniu młodego i w swoim-kochana jesteś
A propos książek-przepraszam Krysiu,że dopiero odpisuję-młody przeczytał recenzję tych Straceńców i to nie tylko temat 2 wojny,ale też Wietnam i Iran,więc to go nie interesuje,tak jak broń,ale bardzo Ci kochana za chęci dziękuję i doceniam
Sabinko jeśli ta książka nie jest Ci potrzebna,to syn chętnie przyjmie
Zajrzyjcie tutaj -będą zmiany,unowocześniają nam forum i oby na lepszeTo pewno przez to,te ostatnie problemy z podmianami suwaczków.
Zmiany w serwisie
Nie będę mieć już siostry...a brat?Może gdybyśmy byli w zbliżonym wieku,jakoś byśmy się dogadali...może.To,że mam w planach kolejny raz wyciągnąć do niego rękę,to chcę zrobić głównie dla moich rodziców.Tata kilka miesięcy temu powiedział mi,że musimy się dogadać,że on wierzy,że tak będzie.Powiedziałam mu,że to niemożliwe.....że kiedyś brat powiedział,że wtrącam się w jego życie(bardziej dosłownie powiedział).Moi rodzice są schorowani,a już mama bardzo...bardzo
Kasiu moje relacje z bratem nigdy nie będą takie jakie bym chciała-Ty wiesz jaki on jest nieodpowiedzialny i co ma w głowie-kiedyś Ci opowiadałam.Bardzo się cieszę,że masz siostrę blisko siebie i że doszłyście do porozumienia.Mój mąż i mój ojciec też za sobą nie przepadają-kiedyś było lepiej,ale z latami się zmieniło.Co prawda nie kłócą się,ale mają odmienne poglądy i na spotkaniach czasami aż iskrzy,a ja tylko rzucam mężowi wściekłe spojrzenia,żeby lepiej cicho siedział.Nie zawsze się udaje.Kilka lat temu była taka sytuacja,że się ścięli z winy mojego męża i nie odzywali przez ok.4 m-ce,a ja byłam między młotem ,a kowadłem.Bo jak stanąć po stronie jednej osoby,żeby druga nie miała pretensji???W końcu mój mąż przeprosił.Powiedziałam mu ostatnio,że on taki sam może być za kilka lat i czy będzie mu miło,kiedy ktoś bliski w stosunku do niego będzie się tak zachowywał,jak on teraz?Ech......szkoda słów.
Nigdy nie jadłam takich kasztanów....wielu owoców jeszcze nie jadłam.Dziś pierwszy raz jadłam granat-smakowały mi te ziarenka,ale były soczyste.Kłopotliwie jednak się je wydłubywało-a ja cała upaćkałam się sokiem
CDN.......zaraz wrócę,tylko prysznic wezmę![]()
Ostatnio edytowane przez Jolinkaa ; 05-11-2015 o 20:33