Kasiu dla mnie fizyka kwantowa i buddyzm to też pojęcia znane tylko z nazwy więc nawet nie próbowałam się na te tematy wypowiadać
Kasiu dla mnie fizyka kwantowa i buddyzm to też pojęcia znane tylko z nazwy więc nawet nie próbowałam się na te tematy wypowiadać
Witajcie
A ja Sabinko fizykę kwantową miałam na studiach i wystraczy
Witajcie
A ja Sabinko fizykę kwantową miałam na studiach i wystraczy
Dzień dobry![]()
Miłego dnia
12310559_1010193392357195_5479098931449888572_n.jpg
Ale cisza
a ja zdążyłam byc na basenie piechotą w obie strony, niby nie tak daleko ale co zawsze coś
Ewuniu dobre z tymi ciastkami dla koleżanek
Kasiu też lubię lody - wszystkie oprócz owocowych![]()
Witajcie – tak sobie myślę, że czas na popołudniową herbatkę. Dzisiaj tak bardziej na owocowo.
herbatka.jpg
Kasieńko – Kłapouszek (w wersji ze zwieszoną głową) to jedno z wielu określeń naszej suni. Staruszka bardzo często siedzi dokładnie w takiej pozycji i wygląda, jakby trapiły ją wszystkie troski świata. Fizykę kwantową też zostawiłam w spokoju. Chociaż podobnie jak Ty trochę próbowałam się zagłębić w temat. Może, kiedyś... ale chyba bez buddyzmu, bo mój M skutecznie wybił mi to z głowy. Zresztą nie oponowałam (piszę o tym tak śmiało, bo wiem, że Madzię takie połączenie też chyba nie interesuje
). A róże? Na zdjęciach i w naturze w każdej postaci. Tak więc Kasieńko myślę, że możesz nas tu obdarowywać takimi kwiatowymi widokami
.
Sabinko – kubek rewelacyjny! I naprawdę z niego pijesz? Jak bym miała taki, to bym pewnie trzymała gdzieś w niedostępnym miejscu. No ale ja tłukę!
Autorkę i tytuły wpisałam sobie do spisu „do przeczytania” i muszą teraz grzecznie poczekać na swoją kolej. To mi nasunęło myśl, że w końcu powinnam pomyśleć o jakimś audiobooku? - bo latam ciągle z tymi słuchawkami, ale słucham głównie radia. Albo może latem uda mi się wypożyczyć?
Agnieszko – to zaszalałaś dzisiaj z tym dzbanuszkiem kawo-herbatki. Przyznaję, że podobnie jak Kasia nie zauważyłam napisów z lajkowania. Ale to akurat nic dziwnego, bo ze spostrzegawczością jestem trochę na bakier (Sabinko, a przy Twojej to już zupełnie wymiękam!), z czego zresztą co jakiś czas mają uciechę moi bliscy. Myślę, że ktoś tak sobie po prostu wymyślił tą dwujęzyczność - dla urozmaicenia.
Ewciu – zapomniałam napisać, że z zainteresowaniem przeczytałam to, co napisałaś o swojej pracy. Dla mnie coś nie do pojęcia! Nie mam umiejętności manualnych, precyzji i zawsze jestem pełna podziwu dla tych, którzy mają taki dar. A świadomość, że pracuje się nad czymś tak drogim to już chyba zupełnie by mnie paraliżowała! Nie wiem, jak sobie z tym radzisz? Od razu mam w wyobraźni taki obraz, że działam w pełnym skupieniu i nagle ktoś znienacka mnie zagaduje. Koniec, ręka od razu podskakuje i … o rety!
Jolinko – żabka motywująca i taką chcę Cię widzieć w poniedziałek!Trzymam kciuki za jutrzejszy wyjazd i za wyniki. Daj szybko znać, jak już wrócisz!
Krysiu nie pije z tego kubka bo mi go szkoda było bardzo jakby się stłukł a poza ty jest sporo większy od typowych kubków![]()
A co do naczyń to czekam na koleżankę i zaraz będę polewać do szklanic piwko![]()
Widze, ze slabiutki tu dzisiaj ruch...dziewczyny sprzataja, pichca, bawia sie przy piwku...
A ja zapomnialam wam powiedziec, ze jutro bede miala forumowego goscia
Przylatuje do mnie na weekend moja Terenia czyli TinnGo z Celownika...goscila mnie pare razy u siebie a teraz dala sie namowic na rewizyte we Frankfurcie. Bardzo, ale to bardzo sie ciesze!
Moze i ktoras z was do mnie kiedys przyjedzie!
To porobimy sobie zdjecia!
![]()
Kasiu – jaki słabiutki ruch? Dwie strony zapisane! Nawet jeżeli to nie rekord, to i tak tylko do przodu. A zdjęcia fajne.
Sabinko – wiesz, że jutro będzie karny spacerniak?![]()
Tak a propos ruchu , to pewnie już to znacie, ale mnie się objawiło akurat teraz więc się z tym dzielę. Nie mniej czekam na komentarz:
„Naturalny i nieobciążający slow jogging, znacząco wpływa na poprawę wytrzymałości organizmu, a zarazem jak potwierdziły badania,, na obniżenie śmiertelności, nawet u osób cierpiących na zespół metaboliczny. Zaletą tego sportu jest to, że przy dokładnie takim samym dystansie i takiej samej szybkości wydatek kaloryczny organizmu w czasie slow joggingu jest dwukrotnie wyższy, niż przy chodzie. By spalić 200-300 kCal, trzeba wybrać się na 7-kilometrowy spacer. Slow jogging natomiast, również w tempie spacerowym, zapewni utratę tej samej ilości kalorii już na 3,5-5 kilometrowym dystansie. Slow jogging ma również dobroczynny wpływ na kondycję umysłową. Jeszcze do niedawna wierzono, że proces starzenia się spowodowany jest zmniejszeniem się liczby komórek mózgowych, a co za tym idzie - zmniejszenia sprawności intelektualnej. Dziś wiemy, że liczba ta może rosnąć i maleć niezależnie od wieku i jest ściśle związana z ilością codziennego ruchu. Badania 8000 osób na przestrzeni 40 lat wykazały, że występowanie choroby Alzheimera było najwyższe w grupie o najniższej aktywności fizycznej. Slow jogging, kontynuowany przez 6 miesięcy, 3 razy w tygodniu przez godzinę wyraźnie wpłynął na zwiększenie ilości komórek mózgowych osób które go praktykują”