Dzien dobry
dzis znow ciagle ktos wpada i nie moge sie do pisamia zabrac... macham wiec lapeczka i obiecuje wpasc pozniej
![]()
Dzien dobry
dzis znow ciagle ktos wpada i nie moge sie do pisamia zabrac... macham wiec lapeczka i obiecuje wpasc pozniej
![]()
Ostatnio edytowane przez gamma56 ; 27-06-2015 o 14:33
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
No a ja Agniesiu - wstyd sie przyznac-slepota- nie poznalam twojego synka! myslalam, ze to ten w pierwszej parze...
Ale musze przyznac, ze pieknie sie mlodziez polska prezentuje-tu nie ma tak uroczystego zakonczenia roku szkolnego...
A szkoda-bo to pamiatka na cale zycie!
Dziewuszki zamiescilam fotki na fb z dzisiejszej wycieczki... zapraszam nad Ren i do roz nad Renem.
![]()
Kasia mnie przejrzałaZostawiłam lajki,a nie napisałam,bo sił i czasu brakło,a ja nie lubię tak pisać po łebkach-lubię odnieść się do Waszych wypowiedzi,każdemu choć parę zdań napisać.Denerwuje mnie więc,że nie mam kiedy tego zrobić.Rozmawiałam chwile z Kasią na fb i powiedziała mi,że pamiętacie o mnie...martwicie jak długo milczę i mam choć krótko napisać.Obiecałam,więc jestem.
Wczoraj tylko na lajki były siły,bo za mną było kilka godzin pracy w ogródku-tak zarósł przez ten remont,że aż wstyd.Wczoraj i dzisiaj zawzięłam się i doprowadziłam go do porządku-muszę tylko jeszcze nawozem zasilić roślinki i lilie podwiązać,bo śmignęły w górę.Mąż ma wolny weekend,to trzeba się trochę nacieszyć wolnymi chwilami we dwoje.I remont nawet w połowie nie jest-skończone piętro,ale nie dokończony korytarz na dole,bo pralka w nim stoi wyciągnięta z toalety do naprawy-bo tam za ciasno by było.Facet był wczoraj,w końcu stwierdził,że poszedł moduł i powinien gdzieś taki mieć.Dziś dzwoni,że nie może znaleźć,ale zapyta jeszcze kolegę.Nowego się nie kupi-nasza Ardo ma już ok. 12-14 lat i sprawowała się bez zarzutu.Mam nadzieję,że jak nie ten fachman,to inny moduł będzie mieć.Od tygodnia jestem bez pralki i bieda bez niej.Wczoraj się wkurzyłam-nagrzałam wody i zaczęłam w rękach prać co się dało-głownie bieliznę,skarpety,cieńsze bluzeczki,spódniczki itp.Zostały ręczniki i wszelakie szmatki,ściereczki i ciuchy używane przy remoncie.Powiesiłam z wodą na ogródku i poschło.Na pewno do początku sierpnia nie skończę tapetowania-chcę jeszcze skończyć ten korytarz,toaletę,potem kuchnie i ganek.Dwa pokoje zostawię na sierpień.
Ogólnie jestem zmęczona i zmartwiona tą ostatnia wizyta u lekarza.Jak bardzo chciałabym,żeby to nie było to co myśli lekarz...żeby nie musiał syn znowu iść na operację,bo nie wiem jak on to zniesie nie tylko fizycznie,ale przede wszystkim psychicznie.Martwię się,ale staram się tego po sobie nie pokazać.Jak się "rozerwać"?Znaleźć czas na wszystko,znaleźć czas dla siebie,dla syna,dla Was?Jak to wszystko pogodzić?
Oczy same się zamykają-zeszła noc to tylko 4 godziny snu-dobranoc,uciekam spać.
![]()
Ostatnio edytowane przez Jolinkaa ; 27-06-2015 o 22:04
buonanotte jolinko!
images.jpg
Jolinko, nami się nie martw. Myśl o synku, bo on jest najważniejszy, ale także o sobie, bo to Ty musisz mieć najwięcej siły- choroba syna, remont, opieka nad wnukami...nie możesz myśleć tylko o innych .Naszą pralkę facet zreperował. Co prawda pękło 300 zł, ale lepsze to niż kupno nowej.
Sabinko, Kuba idzie do naszego miejscowego liceum na profil matematyczno-fizyczno-informatyczny. Nie jest to do końca szkoła jego marzeń, bo chciałby uczyć się w Warszawie, ale ma dopiero 16 lat, nie może mieszkać sam, a do bursy lub internatu się nie nadaje.
Kasiu, w pięknych okolicach byłaś
Na razie dziewczynki, idę wstawić obiad![]()
Witam niedzielnie!
Ma racje Agnisia-Jolu nami sie nie martw nikt cie tu nie zapomni ani niczego ci za zle nie ma...
A pisac mozna roznie- raz po lebkach i lakonicznie, raz szerzej i filozoficznie...W zaleznosci od czasu, checi i mozliwosci...
I podpisuje sie pod tym co powiedziala Agnieszka mysl o synku i o...sobie! Jak bylam w sanatorium ciagle nam nakladali do glowy, ze najlepsza obrona przed popadnieciem w depresje jest szukanie pozytywnych, budujacych psychike zajec.
A rozmowa z przyjaciolmi do nich napewno nalezy- czy ta rzeczywista czy ta wirtualna...
Madziu- a ty juz jedziesz do Polski od teraz do sierpnia??? masz taki dlugi urlop?
Ja dostalam jakies papierzyska do wypelnienie w zwiazku z kursem...mam nadzieje wszystko przed wyjazdem pozalatwiac. Martwie sie troche nierozwiazana sytuacja z praca. Jestem przeciez dalej tam zatrudniona i na zwolnieniu. Nie wiem czy do sierpnia da sie to uregulowac. Prosilam adwokata o kontakt i porade, ale jak zwykle...daje na odzew mi poczekac...
No nic-cwicze myslenie pozytywne i staram sie nie martwic zbytnio na zapas.
Dobrej niedzielki moje kochane!
![]()
Dzień dobry
Kalahari, wysłałam Ci zaproszenie do znajomych, jak zaakceptujesz będę mogła wysłać Ci prywatną wiadomość i podam Ci mój adres e-mail, wtedy jak mi podeślesz pozmniejszam Ci te zdjęcia, albo spróbuj sama, ja nie używam żadnego specjalnego programu, robię to w zwykłym "paint"
Kasiu, nie izoluję się od świata i nie żyję samym szpitalem i pracą chociaż to mi dużo czasu, a nawet najwięcej zajmuje, niestety nie potrafię ukrócić wizyt w klinice i jeżdżę tam 4 razy w tyg, bo tyle czasu mogę poświęcić, w pozostałe dni zawsze coś dla siebie robię, w innym przypadku, ja już bym była w psychiatrycznej. Rozmawiam z koleżankami i rodziną, robię sobie drobne przyjemności typu zabiegi kosmetyczne, zakupy itd. O tym, ze mogę nie zadzwonić do Ciebie we środę uprzedziłam Ci tutaj na forum, ale chyba nie doczytałaś.
Jolu, współczuję ci z całego serca, nie ma gorszego jak cierpienie najbliższych i bezradnośćJestem z Tobą całym sercem i zawsze wspominam o M w czasie modlitwy, tak chciałabym Ci pomóc.... Tulę ...
Sabinko, myślę, że Ty nie możesz więcej zrobić, jak zmiana opatrunków, higiena itp siostrze potrzebna jest pomoc fachowa, a szczególnie psycholog, bo to objadanie się w tym stanie rzeczy nie jest zdrowe, mam na myśli psychiczną stronę medalu, współczuję cI bardzo moja droga....
możesz być dumna ze swojej artystki, gratuluję ! bardzo lubię i podziwiam ludzi z pasją. Mam nadzieję, że TY pochwalisz się swoimi karteczkamijeśli chodzi o Twoje dolegliwości, miałam podobnie, jeśli dieta, to tylko lekkostrawna, musisz znaleźć co Ci szkodzi, w moim przypadku jest to pieczywo głównie, które uwielbiam i nie mogę sobie odmówić
Agnieszko, bardzo Was wszystkie lubię i jak pisałam już kiedyś jesteście mi bardzo bliskie, Wasze serca, wsparcie w chwilach kiedy mój świat runął są nieocenione. Niestety w tej sytuacji jaka wciąż trwa nie mogę być pod presją komputera, a ciągle myślę, denerwuję się i mam wyrzuty, że nie napisałam. Dzisiaj np pierwsza rzecz po przebudzeniu, może pójdę pobiegać ? nie przecież muszę po odpisywać, czasem nie wiem co wybrać, bo ciągle coś robię kosztem czegoś innego. To nie jest tak, że nie chcę, ale muszę zwolnić, jeszcze dwa tygodnie i będę miała urlop i może Lucien wróci do domu, sama nie wiem...
Bardzo Cię rozumiem Aga, miałam podobnie z koleżanką w pracy odczułam to podobnie i postanowiłam się zdystansować w myśl "pracuję z kim muszę, bawię się z kim chcę" , jest mi z tym naprawdę dobrze
Kasiu, pięknie tam, uwielbiam takie miejsca ! zrobiłam kilka zdjęć w ogrodzie kliniki z myślą o Tobieza chwilę zmniejszę i wrzucę tutaj, ale najpierw wypiję kawę, bo jeszcze nic nie zdążyłam się napić
Natyś, ja też Cię ściskam mocno i pozdrawiam, mam nadzieję, ze spędzasz miły czas z mężusiem i sprawy powoli się klarują.
Gammuś, to miłe, że pomimo wizyt i braku czasu pomyślałaś o mnie, dziękuję za sympatycznego sms-a jak to dużo znaczy ! Byliśmy na spacerze Lucien też się ucieszył, ze pamiętają o mnie koleżanki
Jolu, trzymam kciuki i jestem przy Tobie myślami, życzę Ci dużo siły (psychicznej) i wytrwałości i.... zwolnij trochę, może za dużo tego wszystkiego ostatnio, oprócz choroby syna ogród , remont... a gdzie TY ?
Kończę już moje drogie Panie, idę parzyć kawę, z a p r a s z a m i wspaniałej niedzieli życzę Wam wszystkim
kawa-z-cukrem.jpg
ciagle sobie obiecuję ze nadrobię ten cudowyny watek, ale wydaje mi się to niemożliwe
pozdrawiam ciepło każdą z Was z osobna i dobrej niedzieli życzę
ps.piękne te zdjęcia i obrazki przez was zamieszczane
a w temacie dietkowym powiem Wam,że MOŻNA PO CZTERDZESTE ZRZUCIC 30 KG![]()
Dolinko- dzieki za komplement...czuje sie wspolautorka tego "cudownego" watku...
Milo mi-ale watek nie jest jakims nierealnym, wirtualnym tworem-watek tworza ludzie-ktorzy ofiaruja tutaj swoje serca i swoj wolny czas...
Dolinko-a moze i ty mialabys ochote dolaczyc na nasze spotkanie nad morzem? Chcemy w Dabkach przez weekend pobyc ze soba, poznac sie i nacieszyc sie soba wzajemnie. Bedziemy tam od piatku do niedzieli- 31.07 do 2.08.15 a niektore z nas dluzej...
Jesli by tak bylo-daj znac to podamy ci linka do naszych "domkow"...mysle, ze znalazloby sie tam jeszcze jedno wolne miejsce.
![]()
evige:
MYSL przede wszystkim o sobie i o bieganiu--skoro to lubisz.
i przypadkiem nie poddawaj sie presji komputera...nie ucieknie i my tez nie uciekniemy.
........
dziekuje za propozycje , moze kiedys sie przyda
a tymczsem pocwicze painta.
kasiu, ja jestem wolny strzelec zawodowy.![]()
Ostatnio edytowane przez kalahari ; 28-06-2015 o 09:44