Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[Natka55]

Dzień dobry Zawziętaski
Zniknął cały mój eleborat, więc teraz już krótko.
Krysiu ja dalej z uporem maniaka polecam Ci profesjonalną dietkę, to naprawdę świetne wyjście dla osóbki tak zapracowanej jak Ty. Przy każdym posiłku masz co najmniej 10 możliwości zmiany potrawy , ale najpierw wypełniasz ankietę i podajesz co lubisz czego nie i dietetyk układa dietę specjalnie pod Twój gust.

[Natka55]

Agnieszko serdecznie gratuluję wyniku, nie zmarnowałaś czasu i bardzo się cieszę ,że tak ładnie Ci poszło.
Jak tam Twój synek, gotowy do nowej szkoły? Bardzo ciepło Go wspominam, świetny chłopak, a jak dobrze wychowany.

[sabinka57]

Dzień dobry

Gammo
ciekawe co też wymyśliłaś sobie za urlop, ze jesteś taka tajemnicza a twojej koleżance zdrówka życzę, pewnie, że przy takich schorzeniach strach jechać na urlop gdzieś daleko do innego państwa
co do paleo nie wydaje mi się tak bardzo rygorystyczna, książki co prawda nie czytałam ale jest mnóstwo blogów i stron w internecie, mnóstwo przepisów, łatwych, z dostępnych składników, zobaczę...wczoraj np rano zjadłam jajecznicę z pomidorem, na obiad placuszku z cukinii z sosem słodko-kwaśnym swojej roboty + surówka z marchwi a na kolację sałatkę z warzyw i ryby wędzonej z majonezem
udało mi się zjeść tylko 3 posiłki, co mnie też cieszy
rozmowa z moja psychoterapeutką chyba uświadomiła mi pewne sprawy i czuję się pewniejsza w swoich działaniach, nie wiem czy to tylko złudzenie ale pewne sprawy mi uświadomiła mądra kobieta

Kasiu
babie lato mówisz? nawet nie wiem jak u nas, wczoraj trochę popadało ale co to jest, sucho jak diabli...
ciekawe co dzisiaj będziesz miała w szkole, może znowu będziesz w czymś dobra i pomożesz innym? super jak człowiek czuje się doceniony...
a co do asystenta osoby niepełnosprawnej o czym pisze Natka to ty chyba masz podobne uprawnienia i chyba próbowałaś prywatnie tak popracować ale o ile pamiętam było trudno...

Agnieszko
wiadomo, że każdy kilogram cieszy ale u ciebie chyba najważniejsze jest to, że jesz tak jak domownicy a nie bez przerwy jak było do tej pory a to już wiele, jak włączysz do tego limit kaloryczny to w ogóle będzie pięknie

Krysiu
fajnie o sobie napisałaś "Jeżeli chodzi o moja robotę, to mam świadomość, że jestem trochę głupia, ale tak mi to już pewnie zostanie. W pracy rzeczywiście robię niekoniecznie tylko to, co powinnam."
i wszystko jasne, wiadomo już skąd papiery w domu, skąd siedzenie po godzinach, w nocy i nie dbanie o siebie, o swoje zdrowie, twoim problemem jest jak sama piszesz nadmierne poczucie odpowiedzialności i to cię gubi...proszę cię, zwolnij, wymyśl coś, żeby te panie które zawalają robotę coś z tym zrobiły a nie wszyscy rozkosznie czekają - bo Krysia zrobi to najlepiej
sorry za dość mocne słowa ale to w trosce o ciebie

Natko
ja zawsze jak wiem, że zawaliłam sprawę z jedzeniem wchodzę na wagę i to mną wstrząsa, mało tego - wrzucam to tutaj w stopkę, żeby czarno na białym krzyczało "kobieto co ty robisz!!!!"
chowanie głowy w piasek nic nie da, sama doskonale wiesz o tym

Jolinko
nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, przybył kilogram? no trudno, trzeba się z nim rozprawić, tylko czy 1200 kcal to nie za mało? pewnie, ze szybciej schudniesz na takiej ilości ale czy o to chodzi?
ty też widzę, wrzucasz nawet "brzydką" wagę
to taki trochę bat i przestroga

Ewuniu
cieszę się razem z tobą, że twój mężczyzna czuje się lepiej i podkreśla, że to i twoja zasługa, pewnie, że to miód na twoje serce, będzie dobrze a z diety wyjdziesz pomalutku i ostrożnie, pewnie, że w szpitalu nie mogłaś odmówić, co tam nasze duże dooopy przy prawdziwych problemach....

[Natka55]

Jolinko nie bądź dla siebie taka surowa, po urlopie z reguły wracamy cięższe, bo skoro cały rok się odchudzasz to nic dziwnego , że chce się jakiejś odmiany i chwili oddechu. nie rozpaczaj tylko bierz się za siebie. Będziemy się razem wspierać i dopingować.
Ewuś jak tam wyniki wiesz już coś? Może jakąś fotkę na fb wrzucisz , chętnie bym zobaczyła jak wyglądasz po w.o?

[sabinka57]

Witaj Natko, pisałyśmy w tym samym czasie

[Natka55]

Reginko wielka szkoda ,że nie wypaliła Chorwacja, jestem ciekawa co wymyśliłaś i trzymam kciuki ,żeby się udało zrealizować inny plan.
Problemy z błędnikiem ma i mój M już od lat, u niego jest to skutek problemów z kręgosłupem w odcinku szyjnym. Hydroergotaminę wozi ze sobą cały czas, ale już tylko na wszelki wypadek ,bo odkąd zaczął masować wałkiem szyję nie ma już takich niebezpiecznych "odlotów".

[Natka55]

Sabinko
Piękny jadłospis, tak trzymaj, u mnie na razie lipa, dogadzam sobie i czekam na cud.
Żartuję oczywiście, ale jestem ograniczona tym pioruńskim refluksem i naprawdę nie wiem kiedy i co mi zaszkodzi.
Przy niedoczynnosci powinnam postawić na białka , jak najmniej węgli , wiec taka paleo tez jest dla mnie idealna, ale jak tylko pomyślę ,że znów mi wróci ta chrypka, chrząkanie i to dziwne uczucie w gardle to nic tylko zakleić gębę i przestać jeść cokolwiek. Schudłabym pięknie .

[sabinka57]

Natko
pomysł z zaklejeniem gęby bardzo mi sie podoba, też by mi się to przydało
ale nic to, na razie próbuję paleo a jak nie wyjdzie to obie sobie zakleimy gęby i będziemy pięknie chudły

depositphotos_4783338-Beautiful-girl.jpg

[sabinka57]

ale wielka fotka mi się wgrała!!!
no dobra, dosyć tych pogaduszek, idę po zakupy - dzisiaj leczo z kiełbachą
poza tym muszę kupić pomidory, cebulę, paprykę i inne warzywka bo warzyw można duuuuużo, jakieś owoce, polędwiczki z kurczaka w sklepie drobiarskim, makrelę wędzoną, masło klarowane, mięsko mielone na coś w rodzaju pieczeni, wszystko to dla mojego paleo

[maniusia72]

chym, taki plaster też by mi się przydał,
nasza gimnazjalistka podobno zaliczyła tą chemię, Sucharek mówi, że kamień z serca mu spadł.