Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 65

Wątek: czy dam radę...?

  1. #1
    lovekasiunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    39

    Unhappy czy dam radę...?

    Podjęłam decyzję. Dlaczego?
    Kupiłam w sierpniu super dzinsy. Chciałam je założyć do pracy... Nie założyłam. Z prostego powodu. Po prostu się w nie nie zmieściłam... Złapałam za inne dzinsy, w których dawno nie chodziłam. Zapięłam. Ale widok był okropny... To jakby słonia ubrać w stringi z kokardką... Otworzyłam szafę, gdzie trzymałam ubrania, które bardzo lubiłam, ale które znalazły się tam z racji na to, że zrobiły się za wielkie... Zostawiłam je nie ze względu na to, że może kiedyś przytyje (Boże broń!), tylko z myślą o zaniesieniu do krawcowej. Dupa. Do tego blada... Spodnie wciągnęłam i były w sam raz... Ech...
    To nie będzie łatwe... Nie raz już próbowałam... Jak znienawidzić pizze...? Albo inne kuszące zapiekanki, lasagne, spagetti...
    Was okłamywać nie muszę, siebie też już powinnam przestać, że może samo zniknie, albo standardowo "od poniedziałku wezmę się za siebie". Tylko te poniedziałki przychodzą i nic się nie dzieje...
    Mam dość mojego brzucha, który trzęsie się jak galareta... Mam dosyć moich pośladków, które już zapomniały co znaczy być jędrnymi, mam dość swoich ud, na których pojawił się celulit, choć nigdy go tam nie było... Mam dość siebie takiej. Poprawiałam sobie humor tym, że jak już tyje, to przynajmniej piersi będę miała większe. Guzik prawda... Oponki co raz większe a piersi ani drgną...! Dość tego.
    I jak nie mówić, że szczupli mają lepiej w życiu...? Przynajmniej nie patrzą na każdą chudą kobietę na ulicy z zazdrością... Nie wiem, nie potrafię pokochać swojego ciała... Każda kobieta - szczupła rzecz jasna - stanowi dla mnie zagrożenie. Wiem, że tylko w mojej głowie, ale przez to wszystko zrobiłam sie strasznie zaborcza w stosunku do mojego narzeczonego... Ja wiem, że mnie kocha, jestem tego pewna, ale tracę grunt pod nogami kiedy tylko wspomni o jakiejś koleżance ze szkoły czy z pracy... No koszmar... Czy któraś z was ma podobnie...?
    Potrzebne mi wsparcie, potrzebny mi ktoś, kto mi powie, że dam radę. Bo gdybym tak naprawdę, do końca w siebie wierzyła, nie zostawiłabym tu tego wpisu z myślą o pozostawieniu jutro podobnego...
    Pozdrawiam wytrwałych czytaczy.
    Aha, co zamierzam..? Przegłodzić się na początek... Oduczyć samą siebie, że każda pora jest dobra na przekąszenie czegoś małego a czasem i słodkiego... Ciężko będzie, szczególnie w pracy, gdzie nie mam czasu na robienie sobie zupek, koktajli czy wsuwanie sałaty. Nie łatwo będzie też z facetem. "Co dziś na obiad? Zabieram Cię na pizze, ok?" Nie, nie ok. Jemu mogę robić jedzenie, sama mogę nie jeść, ale nie zniosę widoku jego zajadającego się moją ulubioną pizzą...
    72 -------------> 65
    Uda się...!

    tu jestem:
    https://forum.jestemfit.pl/s...ead.php?t=1108

  2. #2
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    29,537
    Wpisy na blogu
    1

    Domyślnie Odp: czy dam radę...?

    Powiedz mu, że będziesz walczyć i poproś o to, żeby Cię motywował, a nie psuł Ci dzień pizzą. Powiedz, że będziesz dużo szczęśliwsza i spokojniejsza jak schudniesz....
    prawda jest taka, że facetom zależy na naszym szczęściu i jeśli powiesz, że tego chcesz zrobi to dla Ciebie. Zależny im na naszym zadowoleniu bardziej, niż na kilku kilogramach w tą czy tamtą
    Jak mój, który odkładał żółty ser, makaron, piwo i czekoladę z powrotem na półkę w markecie mówiąc - nie mamy na to ochoty.....

  3. #3
    lovekasiunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    39

    Domyślnie Odp: czy dam radę...?

    Dzięki Waszka.
    Myślę, że będzie mnie wspierał, pomoże mi. Masz racje, jak się kogoś kocha to kilogramy nie są takie ważne, ważne jest szczęście drugiej osoby...

    Tylko co tu jeść? Niestety, tadek-niejadek ze mnie a do tego alergik. Nie mogę jeść podstawowych elementów wykorzystywanych w dietach. Jogurtów i innych przetworów mlecznych... Mięsa nie jadam, tylko piersi z kurczaka, to mój plus, ale warzyw nie lubię... Prócz fasolki strączkowej, kalafiora, pomidorów, ogórka, sałaty... To byłoby na tyle. Kiepsko, nie? Z owoców raczej tylko jabłka i sezonowo mandarynki. ) OOOooo... i brzoskwinie, ale te z puszki
    72 -------------> 65
    Uda się...!

    tu jestem:
    https://forum.jestemfit.pl/s...ead.php?t=1108

  4. #4
    biotechnolozka Guest

    Domyślnie Odp: czy dam radę...?

    Witaj!
    wiem co to za uczucie kiedy zaglądasz do szafy i okazuje się że wszystko jest za szczupłe
    mam tak teraz. mieszczę się w ograniczoną liczbę ciuchów, a nie chcę kupować nowych bo mam nadzieję że schudnę. takie błędne koło.

    co to tego że mało rzeczy możesz jeść to nie załamuj się! na pewno jest więcej tych które możesz jeść.
    co do warzyw... kiedy człowiek jest na diecie wszystko inaczej smakuje więc za jakiś czas możesz znowu spróbować oswoić się z warzywami, może tym razem się uda.
    życzę powodzenia

  5. #5
    enette Guest

    Domyślnie Odp: czy dam radę...?

    cześć Kasiu! Jak czytałam to co napisałaś - to jakbym siebie widziała. Pizza, spaghetti, lasagne... Patrzenie zazdrośnie na każdą (dosłownie każdą) kobietę, która przechodzi obok, którą pokazują w tv itd. Zazdrość o faceta... I jeszcze ten tadek - niejadek prawie jak ja.

    Zgadzam sie z waszką - facetowi trzeba wytłumaczyć, że jesteś na diecie i ma Cię motywować - a nie sprowadzać na złą drogę. Ważne, żebyś nauczyła się gotować jakieś rzeczy dietetyczne, które będą Ci smakować. Ja np. lubię ryż z kurczakiem, pieczarkami i papryką, czy też tzw. dietetyczną pizzę, na którą sobie od czasu do czasu pozwolę, tj. spód od pizzy (po pierwsze mały, więc nie przejesz się), po drugie warzywka (mogą być te co lubisz), troszeczkę serka na wierzch i do tego sos: koncentrat pomidorowy, oregano, bazylia, przyprawa do pizzy itd. Poszukaj przepisów na internecie - na pewno znajdziesz coś dla siebie.

    A może napisz o sobie więcej: wiek, wzrost, waga, czy wymiary? Na pewno nie jest tak źle jak myślisz!

    Dasz radę! Damy radę. Zobacz ile tu jest wsparcia i głowa do góry.

  6. #6
    lovekasiunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    39

    Smile Odp: czy dam radę...?

    enette, dzięki Bogu nie jestem sama...
    biotechnolozka, mam to samo... masa ciuchów, w które się nie mieszczę a trzymam je z nadzieją, że kiedyś się w nie wcisnę i sadełko nie będzie bokami uciekać...

    O mnie... No cóż... Wiele koleżanek mówi mi, że zazdrości mi takiej figury... Ale jak wiadomo, można łatwo ukryć swoje niedoskonałości pod zwiewną, nie opinającą się bluzeczką, spodniami z wyższym stanem albo takimi, które nogawki są proste... Tylko co z tego, jeśli się wie, jak pod spodem to wszystko wygląda...?
    Mam 175 cm wzrostu, ważę aktualnie, mierzone wczoraj, 72 kg. Jestem duża, zawsze byłam, grube kości jak to się mówi... W biodrach mam 100 cm, a w talii, 76. Niby nie jest źle, ja wiem, że inni mają więcej, gorzej itp. Ale nie chodzi o to ile się waży, tylko o to jak się wygląda... Od roku pracuję w biurze, totalnie siedząca praca, dużo roboty, często zostaje po godzinach. Do pracy jeżdżę samochodem, w zasadzie wszędzie nim jeżdżę. Mało się ruszam, wieczory spędzam najczęściej w kinie albo w jakiejś knajpie, u znajomych na herbacie albo w domu z chłopakiem oglądamy jakiś film. Sportów żadnych nie uprawiam, jestem leń, okropny leń. Wiem, że samo niejedzenie nic nie da, potrzebny jest ruch, wczoraj wieczorem podjęłam decyzję o zrzuceniu kilku kilogramów, więc od rana wzięłam sie do roboty. Odkurzyłam steper, to takie kółeczko do jeżdżenia po podłodze, na płaski brzuch, nie pamiętam jak to się nazywa, znalazłam w sieci filmy z ćwiczeniami. Zajęło mi to godzinę. Nie, nie znalezienie, tylko ćwiczenie. ) Teraz to łatwe, siedzę w domu na zwolnieniu, ale jak wrócę w poniedziałek do pracy to będzie gorzej. Nie wiem, czy znajdę czas, żeby poćwiczyć. W zasadzie to wymówka, ja wiem, bo gdybym naprawdę chciała, to bym znalazła chociaż pół godzinki.
    Jaki mam problem?
    Jak pisałam, oponka nr 1 (brzuch i boczki, ja nazywam je schabiki , "udziaste" uda z cellulitem, mało widocznym (JESZCZE) ale już jest, nie umięśnione, tylko takie już są, zawsze były obszerne (problem z kupieniem spodni od zawsze, rozmiar byłby ok, tylko daje radę naciągnąć je do połowy ud... masakra), obwisłe pośladki = płaski tyłek (wiadomo, od siedzenia... głównie w pracy... co ja gadam, wszędzie :P). Nie chce tego wszystkiego. Mam 21 lat a czuję się jak waleń wyrzucony na brzeg.
    Chciałabym znów ważyć - jak w liceum - 65, no 66 kg, nosić 38 a nie 42, mieć płaski brzuszek i móc założyć miniówę latem, bo o kostiumie kąpielowym na razie wspominać nie będę.

    Jezusie, jak się rozpisałam )))
    Dodam tylko, że moja samoocena nie ma się najlepiej. W sumie czemu się dziwić, kiedy w okół same laski chodzą po ulicy... Już nie pamiętam, kiedy ostatnio jakiś facet się za mną obejrzał na ulicy. No, nie liczę swojego prywatnego, bo ten to najchętniej by chciał, żebym cały czas chodziła w stroju Ewy.
    Dlatego szukam wsparcia w Was, drogie koleżanki. Bo wiecie jak to jest...
    72 -------------> 65
    Uda się...!

    tu jestem:
    https://forum.jestemfit.pl/s...ead.php?t=1108

  7. #7
    arwenamm jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-11-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    50

    Domyślnie Odp: czy dam radę...?

    o raju ...

    przypomniałaś mi, że ja też sobie kupiłam pod koniec lata spodnie ... specjalnie za małe ... ale jeszcze nie są dobre ...

    Trzymam kciuki :-) za nas :-)

  8. #8
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    29,537
    Wpisy na blogu
    1

    Domyślnie Odp: czy dam radę...?

    No, lenia przełamaś musisz. W sumie nie masz duzo do zrzucenia....
    co do jedzenia, to pisz, co zamierzasz jesć, albo co już zjadłas, a my pomożemy... w kóncu pomysłów na chude jedzenie jest tytaj masa
    Ja nap robię tak:
    wszystkie ulubione dodaki do pizzy (papryka, cebula, pomidory, szynka, krewetki... np) wrzucam na teflonową patelnię i smażę na łyżecze oliwy aż staną sie miękkie
    często dodaję troszkę wody (odparowuję ją)
    dodaję łyżkę koncentraty pomidorowego, mieszam, dodaję przyprawę do pizzy (prymat), sól jak trzeba, oregano, czosnek.... co lubisz
    potem kladę na to 80-100g mozarelli (15% tłuszczu ma, więc mozna) przykrywam pokrywką........
    ładne to to nie jest na talerrzu, ale pyszne

  9. #9
    lovekasiunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    39

    Domyślnie Odp: czy dam radę...?

    Dzięki za radę. Dobry pomysł ) Pizza bez pizzy )

    Dziś zjadłam bułeczkę pełnoziarnistą z pestkami dyni, odrobina masła i pomidor. Przed chwilą wciągnęłam jabłko, bo już mnie naszła ochota na "coś". W planach mam około godziny 15 fasolkę żółtą, gotowaną, niestety już bez masełka i bułeczki tartej mimo, że uwielbiam )

    Zrzucić chce. Chociaż te 5 kilogramów. Myślę, że bardzo trudno nie będzie. Tylko ta słaba - silna wola...
    72 -------------> 65
    Uda się...!

    tu jestem:
    https://forum.jestemfit.pl/s...ead.php?t=1108

  10. #10
    lovekasiunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    39

    Thumbs up Odp: czy dam radę...?

    Cytat Zamieszczone przez arwenamm Zobacz posta
    o raju ...

    przypomniałaś mi, że ja też sobie kupiłam pod koniec lata spodnie ... specjalnie za małe ... ale jeszcze nie są dobre ...

    Trzymam kciuki :-) za nas :-)
    No no, sylwester tuż tuż )

    Damy radę, razem zawsze raźniej!
    72 -------------> 65
    Uda się...!

    tu jestem:
    https://forum.jestemfit.pl/s...ead.php?t=1108

Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Dam radę- jak nie ja to kto?!
    By Asinka3 in forum Pamiętnik odchudzania
    Odpowiedzi: 1132
    Ostatni post / autor: 17-07-2010, 13:42
  2. Z 85 do 60... da radę?
    By Iconka in forum XXL 20 kg i więcej
    Odpowiedzi: 93
    Ostatni post / autor: 16-02-2009, 10:20
  3. Czy dam rade????
    By Karolajn1323 in forum Chcę schudnąć
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 10-02-2009, 12:29
  4. dam radę :)
    By infantka in forum Chcę schudnąć
    Odpowiedzi: 18
    Ostatni post / autor: 06-01-2009, 13:36
  5. Dam radę!!!
    By Malwine in forum Chcę schudnąć
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 02-01-2009, 17:58

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •