A ja dzisiaj mam to czego nie lubię , ale muszę wziąć na rogi.
Raz do roku jest Walne Zebranie ROD(ogródki działkowe). No byłabym nie fair wobec pracujących w Zarządzie gdybym nie poszła.Dzisiaj wybory, maja dla mnie funkcję w komisji rewizyjnej. Zobowiązałam się wyrazić zgodę.
Ale może jakiś mój "wielbiciel" zaproponuje mnie do Zarządu, a tego nie chcę.
Biorąc pod uwagę lodówkę w nieogrzewanej świetlicy, wielosłowie i kłótnie na bardzo prymitywnym poziomie jakie w czasie tych zebrań mają miejsce nie czeka mnie dzisiaj nic miłego.
Z uwagi na pogorszenie pogody odczuwam większe dolegliwości ze strony barku(mimo dwóch blokad sterydowych). Oj starość nie radość.
W taki ponury poranek pocieszeniem są jednak kociaste jak zawsze ciepłe i mruczaste.
No i zaglądniecie do Was /Nas gdzie czeka serdeczne słowo od Agnieszki czy obrazeczek i emotka na apce.
Oby Sabince dzisiejszy poranek też przyniósł promyczki radości i ciężkie chmury z wczoraj żeby się rozwiały.
Narka moje drogie.Cieszę się , że jesteście.
PS Doczytałam ostatnie posty i zaakcentuję Cieszę sie , że jesteście wszystkie, że nareszcie znikło to puste miejsce po tobie Gruszko.