Jak często zdarzają się nam takie teksty -" pyszny jest ten twój sernik, ale moja mama dodaje więcej bakalii".
Jesteśmy wtedy zdezorientowani, bo czy aby na pewno tej osobie mój sernik smakuje? Czy może jest zupełnie niedobry i ta osoba kłamie mówiąc, że jest pyszny, a może ja zupełnie nie umiem piec? W ten sposób osoba, która powiedziała, że jej mama dodaje więcej bakalii nieświadomie, bądź świadomie ( co jest bardzo częste i wynika z zazdrości) wpędza nas w bardzo niską samoocenę, kompleksy i zaniża nasze poczucie własnej wartości.
To samo dotyczy zdań typu- a dlaczego się na mnie obrażasz, przecież powiedziałam/em ci prawdę, w sytuacji, gdy ktoś negatywnie nas za coś ocenia. Chodzi o takie brnięcie w tzw. dalszy ciąg. Już na pierwsze nasze stwierdzenie, że nas to dotknęło, powinno się tego zdania ( a dlaczego się na mnie obrażasz, przecież powiedziałam/em ci prawdę), nie mówić, bo to świadczy o tym, że chcemy tej osobie dokuczyć. I robimy to z premedytacją, z zazdrości i złośliwości.
Taką dyskusję oglądałam dziś w telewizji, bardzo mnie to zainteresowało, zmusiło do myślenia i niestety wywołało masę niedobrych wspomnień i skojarzeń. zarówno własnych zawinień, jak i tych, na które sama zostałam narażona. Zwróciłam uwagę, jak wiele razy takie sformułowania zdarzają się w naszych- forumowych, rodzinnych, koleżeńskich i w ogóle ludzkich relacjach.
Zauważyłyście?