69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
pobrane.jpg
Dzień dobry we wtorek dziś na 7. więc za niedługi czas wychodzę. Chcę jeszcze przygotować mężowi wszystko, więc znów nie mam czasu...i tak jeszcze 4 i pół tygodnia
Maniusiu, to prawda, bez synka teraz ani rusz Lekarz powiedział, że noga może puchnąć uspokoję się po poniedziałkowej wizycie u ortopedy i prześwietleniu.Dzięki, że pamiętałaś
Fajnego wtorku dla wszystkich
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry wszystkim!
Agusiu-ja wiem, ze ty teraz biedulko jestes podwojnie obciazona obwowiazkami i to wczoraj, to nie byl oczywiscie zaden przytyk tylko zarcik.
A swoja droga kto ma tyle sily i samozaparcia by sledzic noca te Oscary? Ja-absolutnie nie...
Rozumiem doskonale jak bardzo uciazliwy jest ten gips dla twego meza i co oznacza takie unieruchomienie dla calej rodziny...
Oby nastepna wizyta u ortopedy przyniosla dla was odciazenie.
Dzieki za wszystkie zyczenia i cieple slowa dla naszego synka. Wczoraj mial bardzo fajny dzien. Pracowal jako tlumacz polsko-niemiecki w czasie takiego spotkania dla szkol z wiezniarkami obozu w Oswiecimiu. Bardzo sie denerwowalismy jak sobie poradzi z komunikowaniem, ale okazalo sie, ze i jego i nasze obawy byly plonne i wszystko bylo jak trzeba. Dzis ciag dalszy...
Wczoraj tez dostal zaproszenie na rozmowe kwalifikacyjna. Niestety dopiero na 9 marca. To spory minus bo potrzebuje pracy w zasadzie od dzis, bo nie ma ubezpieczenia. Po rozmowach z zeszlego tygodnia wiemy juz bowiem, ze ze wzgledu na jego odlozone oszczednosci nie ma szans na zaden zasilek i przejecie ubezpieczenia chorobowego. Musi znalezc nowego pracodawce lub ubezpieczyc sie samodzielnie-a to spory wydatek.
A propos rozmowy kwalifikacyjnej- Maniusiu czy ty nadal nie dostalas odpowiedzi??? No jesli tak- to ja bym nie wytrzymala i zadzwonila!
Nasza corcia w goraczce egzaminacyjnej. Juz wam nawet nie pisze kiedy i jaki egzamin-bo w zasadzie ma je teraz codziennie!
Jutro jedziemy do niej do Trewiru, bo ma tez w sadzie taki specjalny egzaminacyjny studencki proces. Bardzo to wszystko i ona i my przezywamy.
Na moje wlasne sprawy nie mam teraz czasu. Odkladam ciagle moja wizyte u ginekologa, urologa i dentysty... Jak dlugo jeszcze
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dziecko nie przyszło na świetlicę, ogarnęłam niezbędne papiery, więc mogę chwilę doskrobać
Kasiu, no coś Ty, wcale nie odebrałam tego jak przytyk, tylko właśnie żart , za mały uśmiech do Ciebie posłałam Oskary oglądam, choćbym na nos padała co prawda następnego dnia czekała mnie wyprawa do Łodzi na badania, bałam się, że będę mocno nie w formie, ale wróciłam cała i zdrowa, a przede wszystkim zadowolona, że to już ostatni lekarz jak na razie. Mam jeszcze dentystę przed sobą, ale to dopiero w maju.
Wiesz, to jest niesprawiedliwe, że Twój syn odłożył sobie pieniądze i teraz w związku z tym nie dostanie zasiłku. Jak dla mnie to trochę chore
Cieszę się, że tak pięknie poradził sobie w dorywczej pracy, oby tak dalej
Za Madzię trzymam kciuki, oby wszystko udało się jak należy
A Ty nie odkładaj swoich lekarskich wizyt
Teraz już spadam do drugiej świetlicy, tam na bank będą już dzieci, bo widzę, że bus szkolny zajechał
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
Wieje u nas bardzo mocno od czasu do czasu, najmocniej wiało w niedzielę i wczoraj a dzisiaj już tylko czasem wiatr przypomina, że jednak jeszcze nie odpuszcza...
Kasiu no faktycznie biegusiem załatwiliście tę wizytę u twoich rodziców, naprawdę biegusem bo wiatr tez was szybciutko doprowadził do domku. A i dziecko poświętowało z dziadkami, niech świętuje póki może i ma tych dziadków. Oczywiście oby miało ich jak najdłużej Jakoś tak głupio napisałam...Może dlatego, że moi przylatują w kwietniu i Marta stwierdziła, że chce jeszcze babci ( swojej, czyli mojej eks teściowej) pokazać Franię bo jej jeszcze nie widziała na żywo, zna ją tylko ze zdjęć. a prababcia ma już 87 ( ?) lat...chyba (?) i jest mocno schorowana.
Co do mojej walki to walczę Wiedziałam, że po poście jest najgorzej, zgubienie kilogramów to nie wszystko, powiedziałabym, że to pikuś przy staraniach o utrzymanie spadku Niektóre z was coś wiedzą na ten temat ( Krysia?)
Agnieszko pociesz się, że już trochę czasu minęło od wypadku i założenia mężowi gipsu i że z każdym dniem tych dni do końca będzie już coraz mniej. Wiem, że to kiepskie pocieszenie bo to jeszcze jakby nie patrzeć kilka tygodni...I oby na prześwietleniu okazało się, że wszystko pienie się zrasta.
No fajny dzień miał wczoraj twój jubilat i pięknie, ze się sprawdził jako tłumacz. Jakiego typu mogłaby być ta praca do której ma się stawić na rozmowę kwalifikacyjną? Szkoda, że to dopiero w marcu. Przykre, że nie ma już ubezpieczenia i żadnego zasiłku
A za egzaminy twojej córci trzymam kciuki, szczególnie mocno będą trzymane jutro, na tej próbnej rozprawie. To zrozumiałe że przeżywacie to wszystko razem z nią. Ale i dla siebie znajdź czas Kasiu.
A czas płynie rzeczywiście coraz szybciej im jestem starsza to on jeszcze bardziej przyspiesza
Agnieszko jeszcze nigdy nie oglądałam Oskarów na żywo
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, o to to! codziennie powtarzam sobie, że za chwilę, będą już dwa tygodnie od założenia gipsu, więc co prawda jest jeszcze dalej niz bliżej, ale coraz bliżej do tego dalej
Oskary oglądam nie zawsze, ale staram się jak mogę
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie!
Kasiu, nie pisałaś chyba wcześniej o tym zajęciu Radka. Super i wcale się nie dziwię, że jesteś z niego taka dumna. A do dziewiątego marca trochę daleko, ale na pewno szybko minie. Ważne, że coś się dzieje. Zupełnie nie rozumiem o co chodzi z tymi oszczędnościami, ale to już na pewno wytłumaczysz nam przy okazji. W każdym razie brzmi absurdalnie.
Trzymam kciuki za Madzię, żeby się podziało wszystko, co dla niej najlepsze.
I nie odkładaj swoich spraw. Nie zapominaj, że też jesteś ważna!
Agnieszko, naprawdę obejrzałaś Oskary? Prawdziwa kinomanka .
Jak sama piszesz, za chwilę będą dwa tygodnie i tego się trzymaj!
Sabinko, cieszę się, że walczysz . Tak, wiem coś na ten temat i też walczę. Z różnym skutkiem, ale skoro Terenia powiedziała, że jakieś efekty widać, to ja zamierzam jej wierzyć!
Co do upływu czasu, to potwierdzam. Tylko nie jestem pewna, czy to on szybciej płynie, czy ja staję się coraz wolniejsza .
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cześć, nie ma pisania, nie ma czytania . Ale o occie jabłkowym zawsze warto .
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
images (2).jpg
To prawda Krysiu, nie ma pisania, nie ma czytania, ale ktoś musi zacząć
Jak wiecie miałam wczoraj fajny dzień w pracy, więc boję się, że dziś dla równowagi będzie niefajny , tym bardziej, że to mó nielubiany najbardziej czwartek. No, ale od czego optymizm, mam więc nadzieję, że jednak będzie dobrze.
Wybierałyśmy się w piątek na kije, ale w naszym kinie ponownie zaczynają grać oskarowe filmy, a moja koleżanka kijkowa nie widziała Bożego Ciała, więc postanowiłam z nią iść. Mam nadzieję, że i Parasite powtórzą, bo oglądałyśmy go z netu, w niezbyt dobrej jakości, więc też chętnie obejrzałabym jeszcze raz.
No i ciągnie mnie na Zenka, ale z tym, nie wiem co zrobię
Dobrego dnia dziewczynki
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
Agnieszko ciągnie cię na Zenka??? Zaskoczyłaś mnie
Ja Bożego ciala nie widzialam. Może i u nas powtórzą? Paraside też nie. Muszę popatrzeć na repertuar kin.
Jeszcze raz przeczytałam co napisałaś i chyba raczej chodziło ci o to że koleżanka ciągnie cię na Zenka a nie ciebie samą ciągnie????
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, nie mnie ciągnie, tylko koleżanka mnie ciągnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum