69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
ciao, ciao
pojawiam sie gammo...jak ten afroamerykanin..? a gdzie go moge zobaczyc..?
ja juz rozne formy, ksztalty i osobowosci przybieralam a wiec zadna nowa wcale mnie nie przeraza
a wrecz odwrotnie nawet podnieca.
jak pisala sabinka-.-.po raz pierwszy mi sie zdarzylo, ze mialam przez 2 dni zasieki na wejsciu do jestemfit.
poszperalam w necie i znalazlam rade co z tym zrobic, po kilku probach pomoglo--jak widzicie, ale nie wiem na ile to rozwiazanie bedzie jeszcze funkcjonowalo.
ewo--fajne to twoje miasteczko, chyba cie tam kiedys odwiedze na weekend....
(zartuje)
z nowosci, to : przedwoczoraj moja mlodsza corka zapowiedziala wraz z narzeczonym, ze sie pobieraja w okolicach czerwca.
sabinko--tez jestem w temacie poruszonym przez ciebie, bo ja z kolei po malych modyfikacjach i z roznych innych jeszcze powodow oddam im polowe domu.
jeszcze sie zastanawiam jak ta polowa ma wygladac...
zeby pozostale dzieci za bardzo nie czuly sie "pokrzywdzone".
poza tym ----slonce swieci.
kasiu--ich bin shòn auch!!!!
zrobie sobie taki prezent.
maniusiu, mam przyjaciolke , ktorej syn tez ma takie problemy zdrowotne--i dosyc dobrze sobie wszyscy z tym radza,oczywiscie w takich przypadkach nalezy troche przewartosciowac niektore sytuacje.
krysiu---skrzypka na dachu widzialam w teatrze muzycznym w rzymie wraz z moja corka, ktora ostentacyjnie rozlozyla sie na fotelu i przysypiala.....
miala wtedy z 15 lat-trudny wiek?
ale ja "go" lubie-tego skrzypka i te zydowskie klimaty....
kiedys w czasach studenckich pracowalam co roku w wakacje w antwerpii u rodzin zydowskich i wtedy poznalam ich zwyczaje,zycie rodzinne-srednio 7-8 dzieci, szlifowanie diamantow-mieli warsztaciki nawet w sypialnich, rygorystyczne oddzielanie potraw miesnych od mlecznych--niektorzy bardziej bogaci mieli w tym celu nawet 2 rozne kuchnie, zeby talerze, sztucce,garnki czy lodowki nigdy sie nie pomieszaly i nie dotknely
widzialam swieta religijne,co tygodniowy szabas----wtedy ortodoksyjni Zydzi nie moga nic robic, nawet zapalic swiatla, otworzyc drzwi domofonem czy podgrzac jedzenia...
a w nowy rok, wszyscy elegancko ubrani panowie i mlodziency biegali w japonkach---bo buty musialy byc z gumy.
no i...Zydowki musialy miec zawsze zakryta glowe...czyli nosily peruki i zakryte nogi--czyli zawsze z rajstopach.
moglabym jeszcze dlugo pisac o moich belgijskich Zydach....
ok...
teraz
musze sie wziac za konkretna robote:
prysznic i relaks.
agnieszko--niezly spadek.ja nadal zygzakiem...
jolinko---buzka!!!
natko---faktycznie gdzies cie wcielo ,juz od dawna sie migasz....bardziej ode mnie
niestety znowu mnie wywala po napisaniu postu i nie wpuszcza....to jest juz 2 proba..
Ostatnio edytowane przez kalahari ; 07-11-2015 o 13:22
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie – trochę się pozbierałam i na razie czuję nie najgorzej
.
Jolinko – dziękuję za ten specjalny kubeczek z gorącą herbatką. Wczoraj już nie zdążyłam, ale dzisiaj zagarniam go w całości
.
Gammuś, Kasieńko - melancholii mówimy głośne nie!
Reginko, przecież nie masz na to nawet czasu!
Agnieszko, Ewciu – postępy wagowe już robią wrażenie, gratki!
A Tobie Ewo dodatkowo za te postępy w jeżdżeniu 
Sabinko – Ty też tak będziesz miała, bo poszłaś dobrym kierunku. A z porządkami też tak mam, że większość zostawiam na sobotę, nawet jak mam wolne. Co do młodych, to na pewno mają problem, ale jak fajnie mieć takie właśnie dylematy – rozwojowe, przyszłościowe! Super! I co nie wybiorą, to na pewno będą sie cieszyć!
Maniusiu – myślę podobnie jak Reginka. Naprawdę mam nadzieję, że wszystko się powoli ułoży.
Kalahari – jak to forum nie chce Cię wpuścić!? Może to przez te zmiany, które podobno robią? Zdaje się, że nie pozostaje nic, tylko cierpliwie teraz czekać 
Małgosiu – już chciałam Cię nawoływać, a tu masz!
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Madziu –Kalahari – no tośmy się minęły
. Ale skoro już pomysłowo udało Ci się wejść, to może na wszelki wypadek podziel się tą wiedzą, co by i nasza Natka w razie potrzeby skorzystała? Dobrze, że chociaż u Ciebie świeci słońce. Może uda Ci się go trochę przesunąć w stronę naszej Kasieńki i Reginki? Ja, z powodu smoga, na razie nie chcę słońca, tylko deszcz. Co do córci, to może dobrze, że wychodzi? Zawsze to jakiś krok w kierunku stabilizacji. Co do połówki domu, to rzeczywiście za jakiś czas może się zrobić problem. Jeżeli chodzi o „Skrzypka na dachu” to nie wiem, czy była to sprawa trudnego wieku czy wykonania. Ja jestem zakochana w tej wersji filmowej (z Topolem), natomiast inne wersje też niekoniecznie mi się zawsze podobały. Znowu zaskoczyłaś mnie swoimi doświadczeniami – pobyt w rodzinie żydowskiej, fantastyczne doświadczenie! Jak dla mnie to mogłabyś pisać i pisać o tym – zawsze z dużą z przyjemnością czytam to co piszesz. Niby wiem trochę o zwyczajach żydowskich, ale relacja bezpośrednia to jednak coś innego. Twoje spostrzeżenia utwierdzają mnie jednak w przekonaniu, że ortodoksja – w jakiejkolwiek religii – jest na swój sposób przerażająca.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jestem już w domu, portfel lżejszy
teraz będę odpoczywać 
12193337_416178048580811_2847609602102513683_n.jpg
Magda, z przyjemnością spotkam się z Tobą w Suisse, to piękny kraj, wiesz... ZAPRASZAM 
Krysiu, dzięki za gratki, staram się 
Gammo, pewnie, że już lepiej, coraz lepiej mi idzie, jestem coraz pewniejsza i sprawia mi to frajdę, ale nie jest łatwo, bo to duże miasto (skrzyżowania, ronda...), dużo różnych skomplikowanych zakrętów, góry, tunele... wiesz, bo doświadczyłaś, ale jak już się nauczę to się nauczę dobrze i będę jeździć 
Kasiu, a co z Tobą ? nie poddawaj się nastrojom !
Sabinko, ja też latam na ogół, ale tym razem pojadę, jak lecę to krócej i o tyle dobrze, ze mieszczę się w jednym dniu, a tu będę spać w autobusie, ale kiedyś jeździłam, moje koleżanki jeżdżą, niektóre z dziećmi i dają radę
Ostatnio edytowane przez evige ; 07-11-2015 o 15:01
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
coś mi laptop szwankuje, napisałam długi post ale coś się zrobiło z kolorami, rozmyty kolorowy ekran tylko był...zaczęłam cos przyciskać i post szlag trafił, oby nie trafił laptopa
hm mam nadzieję, że nie padnie mój laptopoek kochany, był już kilka razy w naprawie, oby to nie była jeszcze pora na niego 
tablet który kupiłam przed ostatnim wyjazdem do Anglii odesłałam z reklamacją kilka dni temu bo nie działał jak należy, wszystko się psuje...
ale chociaż wyślę fotkę mojego proteinowego chlebka bez mąki 
mały.jpg
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sobota, wieczór, trochę sennie więc pomyślałam, że może jednak tą herbatkę podam?
herbatka.jpg
Pogoda za oknem jaka jest każdy widzi (poza Madzią
). Nie będę udawała, że krótkie, ponure, ciemniejsze dni są mi obojętne. Ale wyczytałam właśnie, że można się trochę wesprzeć i podbudować samopoczucie za pomocą ziół czy tabletek dziurawca.
„Dziurawiec wykazuje działanie uspokajające, w związku z tym stosuje się go w stanach wyczerpania nerwowego, niepokoju, zaburzeniach równowagi nerwowej. Dziurawiec stosuje się także w zaburzeniach psychowegetatywnych i stanach depresyjnych”
Ewciu i jeszcze dodatkowe zastosowanie: „Zaleca się go też w zgadze, wzdęciach, wiatrach, biegunce i bólach brzucha, gdyż ma działanie rozkurczające na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego”
Podobno naprawdę działa, no i nie jest to chemia!
Sabinko – a nie zapisujesz sobie wczesnej na Wordzie? No nie wygląda to dobrze. Z tymi tabletami to w ogóle jakaś kicha. Też mam, ale w zasadzie nie używam, bo działa tylko, jak jest podłączony do prądu, a nawet jak już działa, to ciągle coś wymyśla. Chlebek wygląda smakowicie. Jak jeszcze jest dobry, to może podasz przepis?
Ewo – obejrzałam Twoje zdjęcia i widzę, że tam u was kasztany to codzienność. Kupiłaś, czyli chyba lubisz?
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Imponująco wygląda ten chlebuś Sabinko, możesz podzielić się przepisem, bo chętnie bym skosztowała
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu, dziękuję, kupię jak będę w PL, a moze tu znajdę muszę doszukać się jak się nazywa po francusku. Warto spróbować. Ja dzisiaj raczę się miętą, ale nie dlatego, ze mi coś dolega, tutaj herbatka miętowa to codzienność, parzę taką z liści, lubię bardzo.
Kasztany natomiast, tak jak już pisałam, nie przepadam, ale lubię w sezonie kasztanowym, zjadam zawsze małą porcję 100-150 g, więcej i częściej jak raz w tyg czy raz na dwa nie jadłabym.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam wieczorkiem 
U nas był dziś mglisty, ponury dzień, okropnie senny,
ale udało mi się zmobilizować i byłam na cmentarzu uprzątnąć liście
i zgasłe znicze, zapaliłam nowe, trochę pokręciłam się pod domu, zrobiłam porządek w trzech szufladach i przeczytałam pół książki 
Kasiu, ciesze się, że moja kawa Ci smakowała...ja za taką nie przepadam,
ale wiem, że wśród nas są amatorki tego typu napojów, więc z chęcią zrobiłam 

Ewuś, fajnie, że jazda Ci się podoba, bo to znaczy, że szybko zaczniesz sama jeździć
no i gratki za spadek 
Kupiłaś sobie coś ładnego ?
Fajna sprawa z tymi kasztanami pieczonymi na ulicy 
Sabinko, tylko cieszyć się z tego, że młodzi mają taki dylemat .
Jakąkolwiek decyzję podejmą, będzie dobra, bo tak czy tak poprawią swoje warunki. Super
I im, i Tobie, gdy do nich przyjedziesz będzie wygodniej 
Gammuś, mnie też trzyma listopadowa melancholia, ale staram się nie poddawać- wczoraj byłam u kosmetyczki, zrobiłam sobie śliwkowy jesienny kolorek na paznokciach, poplotkowałyśmy sobie- dobrze się znamy, śpiewamy razem w chórze, wypiłyśmy kawkę
I tak staram się trochę rozrywać, choć takie dni jak dzisiejszy po prostu mnie dobijają- cały dzień mży i jest strasznie ponuro 
Magda, ciekawe dlaczego Cię forum nie wpuszczało. Tylko raz miałyśmy taką sytuację i wtedy było nas więcej. Może rzeczywiście ma to związek ze zmianami na forum. No, ja tam sobie nie wyobrażam żeby Ciebie miało tu nie być. Uwielbiam Twoje wpisy, tak samo jak wszystkich pozostałych Zawziętasek i nie chcę żeby tu kogoś brakowało
Mam nadzieję, że to chwilowe .
Krysiu, cieszę się, że lepiej się czujesz 
Małgoś, jak Ci tam na tych wywczasach ? daj nam znać 
Wiecie co, w moim mieście w środę otwierają kino! Nawet sobie nie wyobrażacie jak się cieszę
Do tej pory, to była cała wyprawa do kina w Łodzi, a teraz będziemy mieli na miejscu. Trzy sale, fajne, nowe wszystko świeże
Na premiery nie pójdę, bo dzikie tłumy się tam zapowiadają, ale już umówiłam się z mężem na Bonda, a z koleżanką na Małego Księcia i 11 minut
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
a ja "przebąblowałam" ten dzień
(co za słowo wymyśliłam
) , kolacja też lightowo, zrobię fileciki z okonia smażone na maśle + ziemniaki natur + sałatki nie ma dużo zachodu, ale zaraz zmykam do kuchni, bo jednak...
Aga, kupiłam sobie spódniczkę czarną klasyczną (ołówkową) dwie bluzeczki i kosmetyki (2 pomadki do ust i kredkę do oczu) , a potem zakupy do domu i wystarczy... 
Miłego wieczoru dziewczyny !
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum