Ciekawe, wynika z tego, że powodem bólu nie jest kręgosłup czy mięśnie ale powięź. Że są zaskakujace powiązania typu: kręgosłup szyjny-noga, wobec czego na ból szyi powinien działać np. masaż uda. Ustalona jest przyczyna problemów – brak ruchu, niewłaściwa postawa i stres. Prowadzą do zesztywnienia, zmniejszonej zdolności ruchu tkanek i w efekcie do bolecnych nacisków na nerwy (bo w powięzi jest bardzo duża ilość włókien nerwowych). Problem trochę w tym, że sprawdzenie powiązań bólowych wymaga pracy z całym układem. Pytanie, skąd wziąć specjalistów do tego sprawdzania? Jakąś odpowiedzia jest jednak ruch. Pomagają ćwiczenia rozciągające, masaże, rolfing, akupunktura. Koncepcja na pewno interesująca i warta zastanowienia. Nic nie mówili o jodze, ale wydaje mi się, że to też powinna być jedna z metod pomocniczych.