Strona 2208 z 3048 PierwszyPierwszy ... 1208 1708 2108 2158 2198 2206 2207 2208 2209 2210 2218 2258 2308 2708 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 22,071 do 22,080 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #22071
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    witam w piątek
    images.jpg

    proszę dziś o kciuki za ustny polski !

  2. #22072
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzień dobry

    Maniusiu, trzymam mocno Z tego wynika, że Marta powoli kończy egzaminy?

    Sporo was chodzi na te spotkania i fajnie, że spodobało Ci się kijkowanie. Wczoraj u nas było strasznie gorąco. Jak o 18 wychodziłyśmy na kije, to było 28 stopni. Myślałyśmy, że ducha wyzioniemy, ale i tak dałyśmy radę prawie 7 km. Dziś też idziemy, zapowiada się piękny dzień

    Teresko, przykra sprawa z tymi jałowcami, szczególnie, że lubisz iglaki( ja też i zawsze cieszę się, gdy wiosną widzę świeże, soczyste, zieloniutkie przyrosty- ten widok jakoś tak optymistycznie mnie nastraja )

    Krysiu, widzę, że papiery zupełnie Cię zasłoniły, wcale Cie nie widać

    Sabinko, dałaś radę z dietą? Ja też w końcu się ogarnęłam i po ostatniej, sobotniej zwyżce, teraz będę miała spadek. U mnie rządzą arbuz, truskawki i lody Jutro zrobię botwinkę z jajkiem i młodą kapustkę z mięsem i już się cieszę, bo to moje ulubione pożywienie o tej porze roku

    Dobrego piątku wszystkim życzę ( szczególnie Marcie i Maniusi, choć jestem przekonana, ze będzie dobrze )
    Ostatnio edytowane przez Agnieszka111 ; 11-05-2018 o 06:26
    gruschka, maniusia72 and sabinka57 like this.

  3. #22073
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Hej
    Aga, tak, sporo osób było na treningu, w tym kilka tylko tych co chodzi tez na płatne. Ze mną była Martusia, która stwierdziła, że to straszne nudy...
    Ja mam zamiar na te czwartkowe tez chodzić, jest trochę hardkor, bo zajeżdżam do domu na 17, a 17 40 już muszę wyjeżdżać, ale jak się chce to się da ! I raczej zamienię na razie soboty na wtorki i czwartki, póki co, potem się zobaczy

  4. #22074
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez maniusia72 Zobacz posta
    Ze mną była Martusia, która stwierdziła, że to straszne nudy...
    Cześć , ja dziś w domciu zamierzam się powysilać.
    Z cytatu wynika to co wszyscy wiemy, ze "jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki".Ja podczas marszu mielę ozorem bo chodząc już kilka lat w tej samej grupie mam mnóstwo znajomych.
    Instruktorka często mnie upomina, bo jak się zagadam to za bardzo przenoszę kije do przodu i się na nich podpieram zamiast odpychać i zostawiać rękę za biodrem".
    Wczoraj jeden z moich jałowców mocno wycięłam, a dwóm dała szansę i bardzo mocno opryskałam środkiem na grzybicę.
    Ale jeszcze muszę przeczytać i kupić środki konkretnie na ten typ grzybicy,lałam tym co miałam Revusem na grzybice pomidorów i ziemniaka.
    Jutro też chcę iść na kijki i później na działke.
    Wymyśliłam przesadzenie azalii i koleżanka ma mi kupić kwaśny torf.
    Przesadziłam jeden bez, przesadzę drugi i budleję(motyli krzew) wsadziłam wewnątrz woliery. Wiem , że jestem okrutna, ale moje niusie tak lubią polować i jak mają co gonić i do czego skakać(motyle i inne muszki) to są przeszczęśliwe.
    Cały czas mam za uszami fakt, że trzymam je w niewoli, nie pozwalam na posiadanie potomstwa i chciałabym im namiastkę normalnego kociego życia stworzyć.
    Teraz w maju jak jest bezdeszczowa pogoda to moje 3 czterołapce wieczorem wychodzą na balkon i na szybie balkonowej odbywa się wielkie żarcie ciem i innych muszek, które zwabia światło wewnątrz pokoju.
    Szyby mam troszkę zapaciane, ale moje Szczęścia są rozruszane, nabrały talii i tylko pańci by przykład z nich brać. Ale pańcia z sił przez działkę wyzuta.
    Wczoraj sąsiadka mnie na gadaniu do kotów nakryła, ale co mi tam, przecież nie przeklinałam.
    Kciuki za Martę i na przyszły tydzień za Kubę są trzymane.Miłego weekendu życzę..

  5. #22075
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez TinnGO Zobacz posta
    Wczoraj sąsiadka mnie na gadaniu do kotów nakryła, ale co mi tam, przecież nie przeklinałam.
    a co tam, ja tez z moim kotem gadam
    TinnGO, Agnieszka111 and sabinka57 like this.

  6. #22076
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    no jak nie gadać z kotem...mój pies mnie rozumie jak nikt na świecie...wszystko mu mówię
    TinnGO, maniusia72 and sabinka57 like this.

  7. #22077
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Ja jak miałam kota to też do niego gadalam
    TinnGo a jakim sposobem odbywa się transport twoich kotów na działkę, bo Ty dostajesz się tam środkami transportu miejskiego a z trzema kotami to býloby chyba trudne?
    Maniusiu trzymam od rana kciuki za twoją maturzystke no i chwalę za wybór ASP w Krakowie.
    Za Kubę też trzymam kciuki, zresztą za oboje maturzystów, żeby się zdążyli nauczyć wszystkiego na tip-top
    Krysiu mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku a tylko czasu brak...

  8. #22078
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Ubawiłam się przed chwilą bo rozmawiałam z koleżanką, która była z mężem przez tydzień w górach, dużo chodzili ale i dużo a nawet bardzo dużo jedli bo śniadania i kolacje były w formie szwedzkiego stołu i nie mogła sobie odmówić różnych smakołyków a w domu odżywiają się bardzo zdrowo i podstawą ich żywienia są warzywa i owoce. Wyobraźcie sobie, że przez ten tydzień dogadzając sobie do woli przytyła 4 kg ale były i ciasta i ciasteczka i drożdżóweczki i inne smakołyki, mieli pobyt z wyżywieniem to poszaleli Poszło jej podobno głównie w brzuch...Nie to żebym się cieszyła ale ciekawa jestem czy jak szybko przyszło to i szybko pójdzie ( myślę o tych 4 kg nadwyżki )
    gruschka and Agnieszka111 like this.

  9. #22079
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez sabinka57 Zobacz posta
    TinnGo a jakim sposobem odbywa się transport twoich kotów na działkę, bo Ty dostajesz się tam środkami transportu miejskiego a z trzema kotami to býloby chyba trudne?
    Ja się z nimi na działkę dopiero zamierzam przenieść za jakieś dwa tygodnie.
    Z trzema kontenerkami(czasami z dwoma jak mi się uda dziewczyny zamknąć w jednej dużej torbie) to muszę jechać taksówką.
    No jeszcze taksówka przy wzywaniu musi być uprzedzona, ze będą przewożone zwierzęta.
    Nie wszyscy taksówkarze się zgadzają na przewóz zwierząt.Są uczulenia oraz zdarza się , że zwierzę zabrudzi.
    To cała wyprawa.
    W dodatku mój kocurek Szarlotek jest bardzo wrażliwym kotem.Musi jechać u mnie na kolanach , a i tak po przyjeździe w zeszłym roku na działke 2 tygodnie całe dnie spędzał leżąc wciśnięty do mojego łóżka pod kołdrę, kapę wychodził tylko ok 19 jak ja już przyszłam z pracy i myślałam , że się nie zaadoptuje do woliery.
    Pierwszy raz jak go wypuściłam z kontenerka w wolierze to ze strachu wcisnął się w wąską szczelinę między płot, a grill i na dnie tej wilgotnej głębokiej jamy spędził 8 godzin.
    Już myślałam, że będę rozbierać grill(mam murowany). No płotu nie mogłam bo to płot Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
    Jak wyszedł zabrałam go do domku, w którym spał razem ze mną, a jak wychodziłam to sam w moim łóżku.
    Kupiłam mu nawet taką obróżkę antystresową i to była pierwsza i ostatnia moja próba założenia obróżki kotu.
    Nie chciałam zacisnąć z całej siły więc pierwsze co zrobił to sobie ją zdarł przez łeb.No to docisnęłam. Wieczorem póki ja byłam wszystko było OK.
    Ale jak wyszłam kot zaczął próby uwolnienia się.Jakimś cudem wciągnął pod obroże przddnią szczękę i z otwartym pyszczkiem się zaklinował.Jak przyszłam leżał cały pokrwawiony i przerażony totalnie. Zdarłam mu tą obróżkę i utuliłam moją biedną kicię.Był taki wdzięczny za ratunek, normalnie tarzał mi się na rękach z radości.
    Powoli swoim tempem ośmielił się i zaadaptował. Ale staram sie mu nie fundować częstych stresów.
    Na dźwięk dzwonka moja biała piękność wskakuje do szafy i jak małpka wspina się po koszach na najwyższą półkę, gdzie rozpłaszczony między sufitem i materacem gościnnym ma swój główny azyl.
    Kocham wszystkie trzy moje koty, ale Szarlotka jakoś szczególnie, chyba dlatego, że ja dla niego jestem takim centralnym punktem Wszechświata.
    Ostatnio edytowane przez TinnGO ; 11-05-2018 o 12:05

  10. #22080
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    ustny polski na 100 %

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •