Magdo, ja też uważam, że powinnaś poczytać i pooglądać coś lekkiegoPamiętam, że w trudnym okresie brałam same głupotki do poczytania, po co teraz nawet bym reki nie wyciągnęła
ale pomagało odstresować.
ciao,
sabinko , wczoraj ci odpowiedzialam ale poszlo wszystko w kosmos....
poniewaz bylo pozno, bardzo pozno, pisze teraz.
widze, ze "czarny" kolor troche nas laczy
musimy go rozjasnic...jak ten zegar..
nie martw sie dzieciakami i ich domem, oni sa z innej ery,na innym etapie niz my--dadza rade i jeszcze tobie pomoga.
myslalam , ze twoj wyjazd bedzie dluzszy a ty juz sie zabierasz do zpowrotem, moze to i lepiej, bedziesz sie mniej stresowala.
pozdrawiam
aga, kasia i maniusia:
ja czytam takie rozne kafko-podobne i pochodne teksty. bo pomagaja mnie samej zrozumiec moje pewne sytuacje i w pracy tez jest mi latwiej a przede wszystkim ja podchodze do nich naprawde w czysto akademicki sposob...lubie dowiadywac sie nowych rzeczy, niektore sobie przypominam itd.
kiedys w mlodosci inaczej to wygladalo,jak same wiecie, wtedy czytalo sie egzystencjalistow w innym celu..teraz ..to juz luzik, to juz bardziej jak ksiazka kucharska z receptami, ale dobra kasiazka.
maniusiu, szreka--nie da rady,
gazetki kolorowe tez czytam, bo kolezanka mi je ciagle przynosi a ja niose je dalej ...zeby ubarwic troche swiat innym.
poza tym czytam, sila rzeczy, duzo poezji w roznych jezykach, poniewaz ciagle mnie ktos o cos prosi...
kreacja weselna bedzie jeszcze fajniejsza jesli zrzuce ze 2 kg.
acha, ja caly czas w domu slucham dobrej rozrywkowej muzyki z .."radia zlote przeboje"-podspiewuje sobie nawet.
wasze uwagi biore do serca, bo macie inny, lepszy, zdystansowany punkt widzenia--skoncze robaka kafkii wezme sie za...
jeszcze pomysle za kogo lub za co.
kasiu-wiem, ze sie przejmujesz radkiem,mam nadzieje, ze znajdzie jakas prace, moj syn powiedzial, ze moze podejdzie do 2 egzaminow--badzmy tylko i wylacznie dobrej mysli!!!!
a wstret polanskiego-uwazam najzwyczajniej w swiecie za genialny film tym bardziej, ze byl to jeden z jego pierwszych filmow.
ok.
koniec moich wywodow.
przejdzmy do konkretow:
jutro 25 kwietnia-swieto w IT. dzien wyzwolenia : 25 IV 1945
W wyzwalaniu IT. (pozwole sobie przypomniec) braly udzial polskie oddzialy pod dowodztwem gen. Andersa.
Wyzwolily min. nastepujace miasta : Roccamssima, Montecassino,Ancona, Bologna i inne.
Rownolegle do wojska polskiego w linii bardziej centralnej-Rzym,Torino wyzwalali IT. Amerykanie, Kanadyjczycy a wraz z nimi zolnierze roznych ich kolonii: Hindusi,Marokanczycy itd.Podczas desantu morskiego w Anzio i Nettuno--niedaleko mnie, zginelo ich tysiace.
W czasie remontu mojego domu w scianie znalezlismy luski z nabojow z tego okresu(amerykanskie), bo ja mam historyczna chalupe (stara)pamietajaca takze i Garibaldiego,ktory ponoc zatrzymal sie tutaj na odpoczynek w drodze na bitwe o Velletri o czym swiadczyl pamiatkowy glaz z napisem lezacy gdzies tutaj jeszcze kilkadziesiat lat temu..
ciao, ciao
milej niedzieli, natko jak tam twoje przygotowania do slubu?
laugizori milo cie czytac i dobrze, ze jestes.
gammo--czekam na twoj niedzielny wpis,
Ostatnio edytowane przez kalahari ; 24-04-2016 o 11:29
cd.
pisze dalej,
nie wiem co sie dzieje ale kasuje mi duzo postow i potem nie chce mi sie zaczynac od poczatku...
krysiu--pozdrawiam i dziekuje za pamiec, ty tez mnie czesto wywolujesz do tablicy,
evige---kiedy jedziesz znowu do krakowa? moze tym razem zajrzyj tez i do warszawy..
moja przyjaciolka wlasnie nalega zeby w czasie wakacji zrobic jakis wypad na wawel i nie tylko..ja bym poszla b. chetnie do Wiezynka--lacza mnie z tym miejscem sentymenty...a czy Wiezynek jeszcze istnieje????'bo moje sentymenty jeszcze troche tak...
rene--przykro mi , ze masz problemy,zycze ci pogody ducha i optymizmu!!!!
tym razem to juz naprawde The End-bo wyglada to na grafomanstwo ?
Kalaharii, pisz pisz , fajnie się czyta
a ja z innej beczki
dostałam od klienta bloczek słomy z zarodnią boczniaka
no i miałam pierwszy zbiór - 1,7kg
wczoraj jedliśmy boczniakowe schaby, a dziś pierwszy raz w życiu zrobiłam flaki z boczniaka i powiem wam że to jest pyszne![]()
Maniusiu- moj maz namawia mnie na te boczniaki...ale cos nie moge sie zdecydowac. Mowisz, ze naprawde takie dobre? Musialabym gdzies u kogos poprobowac...Ale do ciebie ciut daleko...
Ide robic surowke z marchewki...bo "dzieci" ja lubia...ale na marchewke trzeba uwazac bo wiecie...
![]()
u mnie tez lubią surówkę z marchewki
smażone boczniaki smakują jak kanie
a te flaczki podobnie jak zwykłe flaki, tylko są lepsze
ja miałam z boczniakami fajną niespodziankę, przyjeżdżam z pracy a tu na ganku leży bloczek słomy
Rozliczam pana co ma sklep ogrodniczy i od czasu do czasu dostaję takie fajne prezenty, nasiona itp
Pamiętajcie dziewczyny - jesteś tym co jesz, więc wiecie jak się wygląda po pączkach32499.jpg