Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[Jolinkaa]

Witajcie moje dziewuszki[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Od jutra będę mieć trochę więcej czasu i dla siebie i dla Was
Zawzięłam się w dwa dni wytapetowałam ganek i wysprzątałam od sufitu na podłogę aż się wszystko świeciOdpuszczam tapetowanie aż do drugiego tygodnia sierpnia-po wyjeździe.Muszę odpocząć,bo mi się już to remontowanie bokiem wychodziWyjeżdżamy 2 sierpnia,do tego czasu w planach zwyczajne,codzienne porządki,kilka rzeczy muszę na maszynie przeszyć,ogródek oplewić,zrobić listę co zabieramy i "oblukać" w necie co będziemy zwiedzać i co ile kosztuje.

Od paru dni trzymam się mniej więcej diety i nie przekraczam 1500 kcal-jutro ważenie-zobaczymy czy coś spadło.

CDN....wołają mnie.

[krysiapysia]

Witajcie
Gammo – oczywiście, że o Was pamiętam . Tylko, że zbliżam się do urlopu i muszę podopinać różne sprawy do końca. Piszesz o uzależnieniu od jedzenia i niestety trudno tu coś dodać. Nie chcę, ale mam to, znam to. Już kiedyś pisałam, że powinnam powinnam zaczynać wpisy od „Cześć, nazywam się Krysia. Jestem uzależniona od jedzenia …”

Agnieszko – mam nadzieję, że nas podczytujesz? Jeżeli nie piszesz, to znaczy że pewnie nie masz jak. Więc na razie mocno macham Ci łapką i oczywiście czekam na pierwsze wieści!

Ewo – cieszę się, że wróciłaś do biegów. To Twoja bajka i ta odkryta droga - chyba nie tylko do odchudzania. Im bliżej naszego spotkania, tym bardziej uświadamiam sobie, że teraz już będzie Was tam brakować

Jolinko – jesteś wielka! A i jeszcze gratulacje dla córki, bo to naprawdę powód do dumy! Wyjeżdżacie w podobnym czasie, co my. Nie pisałaś gdzie, ale niestety podejrzewam, ze daleko od nas. No nic, ważne, że trochę sobie odpoczniecie i tego bardzo Wam życzę!

Natko – na pewno dasz radę na naszym spotkaniu! A zresztą cokolwiek by nie było, to będziemy Cię wspierać, więc zapomnij o jakichkolwiek strachach! Aż przetarłam oczy ze zdumienia – to już tylko 15 dni?!

Kalahari – nie wiem, co miało się udać w Warszawie, ale mam nadzieję, że wszystko poszło po Twojej myśli? A piosenki nie pamiętałam, trochę tylko podejrzewałam, że chodzi o tą. Dobrze, że można tu było liczyć na Gammę

Kasiu Sabinko Maniusiu

Moja córcia dostała się na psychologię

[krysiapysia]

Kasiu, a co z Twoim zwolnieniem, bo nic nie napisałaś?

[kasiaogrodniczka]

Krysiaczku- ze zwolnieniem wszystko ok- teraz to byla tylko formalnosc-lekarz wie, ze w sierpniu zaczynam kurs i do tego czasu potrzebuje jego pomocy...
Dzien byl dzis bardzo intensywny-a jutrzejszy bedzie jeszcze gorszy...wiec pewnie wcale sie tutaj nie pojawie!
Moze predzej z komoreczki na fb!
Caluje wasze pysie! Do uslyszenia! Do napisania! Do zobaczenia!

[Natka55]

Dzień dobrykawa.jpg

[kasiaogrodniczka]

Caluski i macham lapka na pozegnanie!

[Natka55]

Kasiu
Nie miałam już czasu na pisanie, musiałam biegać zapłacić podatki i już szykuje się do wyjazdu.
M juro jedzie do pracy i koniec wyjazdów , aż do naszego spotkania.
Ewuniu brak słów na tragedię Twojej koleżanki.
Na szczęście Twój L wraca do zdrowia i to jest teraz najważniejsze.
Pięknie nad tym jeziorem, gdzie byłaś ja takie zdjęcie zrobiłam sobie nad morzem.
Krysiu mam nadzieję ,że Twoje kontuzje są krótkotrwałe i do czasu wyjazdu na urlop będziesz jak nowa.
Sabinko co słychać? Może wrzucisz na FB jakieś fotki z Majeczką. Jak się ma sprawa z autkiem?
Po moich perypetiach na samą myśl o jakichkolwiek perturbacjach z samochodem robi mi się niedobrze.
Kalahari do zobaczenia w Dąbkach, ja będę wcześniej mam nadzieję ,choć nie mam pojęcia jak kursują te busy , o których mówiła Sabinka, bo w necie nic nie znalazłam.

[gamma56]

Ufff.... jestem i ja ... jak to mowia lepiej pozno niz pozniej

Kasiu...
ty juz pewnie polska wodke pijesz baw sie kochana dobrze i odezwij sie czasami jak bedziesz miala dostep do neta ...

Natko...
patrz na autobusy do Slupska, bo ze slupska masz mnie ... zabierzemy po drodze Sabinke i lecimy ... kierunek Dabki

Krysiu...
gratki dla corci... a z tym uzaleznieniem to naprawde twardy orzech do zgryzienia... wszelkie inne uzaleznienia maja to do siebie, ze mozna calkowice zrezygnowac z czynnika uzalezniajacego... z jedzeniem tak sie nie da ... z jedzenia nie mozna calkiem zrezygnowac...
to tak jakby alkoholikowi powiedziec, ze nie wolno ci przedawkowywac, ale 5 kielonkow dziennie musisz pic.... :O
sama sie zastanawiam, co musi sie stac, zeby moj mozg przyjol do wiadomosci , ze to juz nietylko kwestia estetyki, ale zdrowia oraz jakosci i dlugosci zycia .... a na tamten swiat jakos dziwnie mi sie nie spieszy...

Ewa...
no wlasnie piekny wypoczynek sobie w koncu zaserwowalas... zapracowalas sobie naprade solidnie , wiec mocz te nogi, wietrz, opalaj i co tam jeszcze chcesz, ale zapomnij ze istnieje miotla, sciera i tym podobne "zabawki" ...

Ja wczoraj chcialam sie wykazac i chcialam siekiera wykarczowac dwa stare pienki w ogrodzie corki ... niestety pienki staja jak staly a mnie lokiec w nocy rozbolal jak diabli ... SKS ... ale dobrze babie jak glupia za siekiere sie lapie , to niech zapamieta na przyszlosc, ze siekiera to sprzet dla roslych mlodziankow, a nie dla babci ... nawet zwariowanej...





Milego wieczorku zawzietaski kochane ...

[gamma56]

Dzien dobry....
Czy ktos sie dosiadzie ?




wiem ze zabiegane jestescie, ale lyk kawki dobrze wam zrobi.... ja tez wlasnie lece do swego dziadka....
torba podrozna juz na dyzurnym miejscu i wrzucam do niej od czasu do czasu cos co akurat wpadnie mi do glowisie... bo czasu
do naszego spotzkania coraz mniej

Milego dnia i pieknej pogody wszystkim zycze

[sabinka57]

Dzień dobry

witam z domku ale muszę się ogarnąć i odnaleźć w domku jak to zwykle po powrocie i dojść do siebie...

Małgosiu możesz przyjechać do mnie a potem nas Gamma zabierze lub do Słupska - jak ci wygodniej

te panienki które przyjeżdżają pociągiem do Koszalina mogą też mogą liczyć na moją pomoc oczywiście, jeszcze się dogadamy na pewno, wrzucę na priv swój numer telefonu