cieszę się że wam się podobał, ciężko coś wyłowić z morza badziewia
polecam też Wielkie oczy- film na faktach, biografia malarki, ale ciekawe
cieszę się że wam się podobał, ciężko coś wyłowić z morza badziewia
polecam też Wielkie oczy- film na faktach, biografia malarki, ale ciekawe
Tja! Poniewaz odpowiedzi na moje pytanie co mi mile kolezanki radza przyszlo multum...Dziekuje Malgosiu!
...postanowilam zrobic jak mi serce dyktuje czyli rozpoczelam diete tluszczowa.
Zaplanowalam sobie dzisiejszy jadlospis nastepujaco:
10:00- 60 g pasztetu z dziczyzny, kilka ostrych ogoreczkow
12:30- zupa grochowa
15:00- 100g miesa z golonki, salatka z rzepy z lyzka smietany 30%
17:30- 30g orzechow
20:00- kawalek sera camembert, oliwki
Plan na jutro:
9:30- kromka proteinowego ze smalcem
12:00- salatka z awokado, mieso z golonki
14:30- losos pieczony
17:00-30 g orzechow
17:30- ser zolty plus oliwki
Plan na dzis wykonany- zamienilam tylko wieczorny serek na odrobine masla orzechowego, bo dostalam na niego smaka
Ogolnie dzien uwazam za udany- glodna absolutnie nie bylam a to co jadlam wszystko mi smakowalo!
Zobaczymy jak bedzie jutro!
Podliczylam tez orientacyjnie punkty i wyszlo mi okolo 30-tki czyli moja norma.Zatem wszystko wyglada ok.
Część dziewczynki:-)
Czytam was w ciągu dnia na smartfonie wiec jestem na bieżąco ale za opisanie zabiera się zwykle wieczorkiem bo w ciągu dnia sporo się dzieje
Dzisiaj na przykład była kolezanka córki z synkiem w wieku Mai i 9 tygodniową córeczką, więc działo się trochę oj działo...
A potem lepilam pierogi bo dzisiaj i wczoraj była kuchnia polska:-)
Widzę, że przymierzacie się do różnych diet i zaczynacie dzialac a ja po czekam do powrotu, tutaj nie będę nic kombinowac, dostosowuje się do domowników i obiad jem o 19 :-)
Zeniuk też uwielbiam cię czytać i powiem ci, że ta twoja polonistka to chyba ci zazdroscila polotu i dlatego cię gnebila :-)
Widzę tez że w razie podjęcia walki z kilogramami najlepiej ci idzie z niskimi weglami i tłuszczem a to daje faunę efekty
Widzę tez, że Kasia ruszyła twoim śladem, ciekawe jakie będą efekty, mnie w zasadzie tez pasują tego typu diety :-)
Co do bebio czy Italii o których dyskutowaly Natka i Ewa to też jestem takiego zdania jak Ewa - obie są dobre i skuteczne pod warunkiem, że się je stosuje, ja miałam wykupiona bebio ale były to wyrzucone pieniądze bo po prostu jej nie atisiwalam![]()
Czytam co powypisywalam i za głowę się łapie - tu dopiero polonistka miałaby używanie:-)
Ale to nie ja, to mój tablet znienacka zmienia wyrazy ale mam nadzieje, ze zrozumiecie o co mi chodziło :-)
Jeszcze tylko doidam, ze leje i leje, chyba nas szaleje![]()
Dzień dobry
znowu Wam tylko machnę łapką w towarzystwie kawy na dzień dobry, a poczytam i coś napiszę może dziś-jutro wieczorem, muszę złapać rytm, wczoraj miałam sprawę do załatwienia w miejscu odległym o ponad 30 km więc wróciłam późno i zmęczona, dzisiaj wybieram się po pracy na zakupy do mojej diety, którą czas zacząćale skupię się i zajrzę tutaj...
Miłego dnia wszystkim !!!
doppio3.jpg
Witam
Ewuniu, dzięki za kawęJak tam w pracy?
Sabinko, doskonale rozumiemy co piszeszNie przejmuj się, moje sprzęty też podstawiają słowa i jak zauważę, to poprawiam, gdy się spieszę, to enteruję i leci jak leci, czasem zabawnie czasem zadziwiająco
Zeniu, przypomniałam sobie...mój pies, to z racji chęci i usposobienia, tez kanapowiec...uwielbia być w domu, ale trzymamy go na dworze, bo , jest to wygodniejsze, Ma swoja budkę i cały ogród do biegania. Ale jak jest tak zimno jak teraz, to jest w domu, bo pomimo, że jest to pies pasterski, to bardzo byłoby mi szkoda gdyby marzł, strasznie kocham tę moją łobuzicę. Przez to, że większość czasu spędza w ogrodzie,ma problemy z załatwianiem się będąc trzymana na smyczy, więc musimy wypuszczać ją luzem. No i w tych momentach, gdy znienacka zaczynały strzelać fajerwerki, przeskakiwała ze strachu ogrodzenie i uciekała...a ogrodzenie mamy dość wysokie...Jak ogromny musiał być to strach???
Kasiu, ładne to Twoje menu
Krysiu, słabo to wygląda...to czekanie przełożonej na Twój błąd jest jakieś chore, szkoda, że ludzie mają tak mało zaufania do dobrych pracownikach, mam jednak nadzieję, że Twoja szefowa w końcu zrozumie, że działasz na korzyść ludzi, a jednocześnie jej , i dzięki temu, to ona w końcu będzie chwalona przez swoich zwierzchników.
A propo's, pracy ...u mnie od połowy grudnia urywają się telefony od koleżanek z pracy, bo chcą dać naszemu dyrektorowi votum nieufności i żebym zgodziła się znów stanąć do konkursu na dyrektora...Chyba je z lekka pogięłoMam święty spokój i na razie wcale o takich rzeczach nie myślę
Dobrego dnia dziewczynki![]()
Witam pieknie!
Ewus buziaki za kawke w biegu i czekamy na ciebie wieczorem!
Sabinko- ja uwielbiam czytac nie tylko Zenie ale i ciebie...szczegolnie gdy sa takie literowki jak ostatnio!
Oj masz ty sie teraz tam u corci w tym babincu! Zycie w rozkwicie! A jak malutka sie zachowuje? Spi i je grzecznie cycusia?
Pytalam na fb jak bedziecie ja zdrabniac bo imie dostala piekne ale ciut dlugie...Maja- jest krocej
A z chlopiskiem juz dobrze? Natarlas mu uszu?
Naciu- ciebie tez uwielbiam czytac! Zreszta kazda z was uwielbiam!Bo kazda ma inny styl ...bycia i pisania!
Natka- jest bardzo konkretna- rach-ciach...i sprawa jasna! Nie takie lelum polelum jak ja naprzyklad...
Troche martwi mnie ostatnio nasza Agniesia...bo jakby mniej jej tutaj... nie pojawia sie tez z rana by dotrzymac towarzystwa kawkowego Ewuni... Agnieszko- czy ja jestem przewrazliwiona czy moze faktycznie cos ci lezy na sercu?
Krysiu- tak sobie mysle o tej twojej szefowej czy moze nie byloby warto otwarcie powiedziec jej co czujesz? Skoro ona- jak piszesz- szanuje cie i liczy sie z toba to moze bedzie otwarta na taka rozmowe? Bo tak to tylko my wiemy, ze cie to dreczy i uwiera jak za ciasny gorset...
Madziu, Jolu, Reginko, Maniusiu-
Ide teraz zrobic sobie dolewke kawusi...potem sie jeszcze pojawie...![]()
Waga spadla ciutke- dzis rano bylo 76,6kg (wczoraj 76,8)- tak wiec trzymam sie wyznaczonej linii dzialania!
A czy wytrzymam te zamierzone 4 dni to sie jeszcze okaze...
Jutro bowiem ide do...szkoly! A tam nie wiem jak z jedzeniem bedzie...jutro zrobie rekonesans...i podejme dalsze decyzje!
Wczoraj wieczorem rozmawialam z szefowa. Ona przyjela taktyke..."no ja jestem jak najbardziej za wyrazeniem zgody na pani udzial w tym kursie- ale nie dostalam zadnej odpowiedzi z centrali..." (dzialu prawniczego)- tja! coz mowic na takie dictum...
Zaczynam jutro kurs rehabilitacji zawodowej-bez pozwolenia! Trudno- co ma byc to bedzie.
Podalam jej mego mejla zeby evtl dzial prawniczy wyslal to bezposrednio do mnie. Stwierdzila jeszcze, ze moze oni to wyslali juz do tej ubezpieczalni...no ale tam nie idzie sie dodzwonic. Jak moj malz wroci to moze wysle tam do nich jakiegos faxa z prosba o wyjasnienie sytuacji. Ta zgoda jest mi potrzebna zeby zabezpieczyc sie prawnie gdyby chcieli sie swinic, ze nie przyszlam do pracy a od 6 go nie bylam juz na chorobowym. Bardziej potrzebne mi jest jednak praktycznie od zaraz- wypelnienie przez nich formularzy po to zebym dostawala zasilek z ubezpieczalni w trakcie uczeszczania na kurs...no ale moze to faktycznie juz wyslali do tego RV (ubezpieczenie rentowe).
Pozyjemy-zobaczymy!![]()
Ostatnio edytowane przez kasiaogrodniczka ; 05-01-2016 o 08:06