miłego dnia wszystkim
21077470_1970422823021695_7955015567371519674_n.jpg
miłego dnia wszystkim
21077470_1970422823021695_7955015567371519674_n.jpg
Witajcie, wróciłam wczoraj późno i padłam
Kasiu, wprawdzie z małym opóźnieniem, ale równie mocno cieszę się z tak pozytywnego zakończenia twojej kilkuletniej historii. Super!Szampana już wypiłam
![]()
. Fajnie, że wyszłaś od byłej szefowej pogodzona. I masz rację, że chociaż czas był trudny, to dał ci tez wiele dobrego, już chociażby w postaci nowych doświadczeń i ludzi, których poznałaś
. Co do ewentualnej pracy w instytucie psychologicznym, to właściwie sama już chyba odpowiedziałaś na swoje pytania. Też myślę, że brak kontaktu z większą ilością ludzi, to nie twoja bajka.
Kalahari, dziewczyno kochana, ciepła i z otwartym sercem na dłoni, gotowa oddać wszystko, do ostatniej koszuli i ostatniego powidła![]()
- dzięki za tak serdeczne przyjęcie i ugoszczenie nas. Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przyjechania do ciebie. No i bardzo mam nadzieję, że i tobie uda się dołączyć do nas następnym razem.
Jolu, Maniusiu też wam dziękuję za wspólny pobyt u Madzi. Uśmiałam się, kiedy przeczytałam o karnych kilometrach, które odbyłyście – bo też sobie zafundowałam taką pokutę
. Nie wiem ile ich zrobiłam, ale na pewno sporo
.
Agnieszko, trochę mi się „górkowanie” przeciągnęło w czasie. Nie byłam pewna, co moje nogi na to, ale chyba nawet im się spodobało
. Spokojnej podróży i oczywiście pozdrów Warszawę oraz Sandomierz.
Jolinko, gratulacje!Piękna rocznica
. Piękna tym bardziej, że tyle lat przetrwało pierwsze, młodzieńcze uczucie. To chyba naprawdę rzadkość.
Maniusiu, napisz co z Arturem, bo poważnie to wyglądało
Gruszko czytam wprawdzie, że zamierzasz imprezować do października, ale wierzę, że nie przeszkodzi ci to wcześniej wrócić na stałe do Pape?Jak najbardziej życzę bałwanka! Sama też chętnie bym go kiedyś powitała
. Zastanowiło mnie to, co napisałaś, bo chyba nawet nie byłam tego świadoma – naprawdę bardzo lubię spotkania i długie, niespieszne rozmowy. W tym roku, w bardzo dużej mierze dzięki wam wszystkim, naładowałam nimi porządnie swoje akumulatory i mam nadzieję, że starczy na długo
. Cieszę się, że i tobie udało się spotkanie forumowe, chociaż szkoda, że nie mogłaś dołączyć do nas. Myślę, że druga Madzia bardzo by ci się spodobała
.
Sabinko, wysyłam fluidy wsparcia, żeby udało ci się zaskoczyć i rozpocząć dietkę. Zakupy J. dokładnie przypominają mi te, których dokonuje mój M.
Maniusiu, to ile spróbujesz przetrwać na dietce? A to inne sanktuarium w rzeczywiście podobne. Tez bym się pomyliła.
Bbaju, jak tam twoje mż? Dziewczynom przyda się wsparcie, więc może podziałacie razem?
Malinko, w piątek czyli już jutro trzymamy kciuki! I miejmy nadzieje, że będzie tylko dobrze!
Krysiu ja też powinnam zafundować sobie takie karne kilometry bo od powrotu z Anglii jem jak opętana, co prawda to nie nowość, bo zwykle po powrocie tak mam ale tym razem miałam nadzieję, że się dobrze zmotywowałam do rozpoczęcia wo ale chyba to nie ten czas niestety...ale teraz najważniejsze to opanować ten wilczy apetyt a potem dopiero pomyśleć o diecie
Dziewczyny bardzo wam zazdroszczę ostatniego spotkania no ale i tak bym nie mogła być bo wracałam własnie z Anglii wtedy.
Ugościła was nasza Madzia pięknie, ze aż pękałyście w szwach podobno, i było to z tego co piszecie swojskie jedzonko, ciekawa czy Madzia sama to wszystko przygotowała czy ma przyjaciół którzy tym się zajmują? a swoją drogą Madzia nam pięknie wyszczuplała - moje gratulacje
Agnieszko miłe dni przed tobą - Warszawę kochasz od dawna a Sandomierz chyba pokochałaś również?
Kasiu super, że wszystko się ułożyło, masz pracę a w starej pracy na pożegnanie nawet uścisnęłaś dłoń szefowejrozumiem, że finansowo stara praca pożegna się z tobą tak jak chciałaś czyli jakieś pieniążki będą?
a co do tej ostatniej rozmowy o pracę to chyba nie o to by ci chodziło, żeby nie mieć do kogo "gęby" otworzyć przez większość czasu, ty taki towarzyski i przy tym lubiący pogadać człowiek chyba byś się bardzo tam męczyła
Malinko powodzenia w Krakowie i mam nadzieję, że syn zda tę poprawkę i będzie mógł dalej być tam gdzie był do tej pory
Jolinko mam nadzieję, że jakoś chociaż symbolicznie poświętowaliście wczoraj z twoim M. i uczciliście rocznicę znajomości
a przy okazji dzięki za piękne zdjęcia miejsc gdzie byłyście z dziewczynami, czyli nie tylko żurek, kaszanka i obgadywanie było na tapecie![]()
Bbaju a ty gdzie nam się zapodziałaś????
Gdzieś mi się zapodział jeden tydzień sierpnia i ciągle nie mogę go znaleźć
Cały czas coś się dzieje,niby nic wielkiego,ale czuję się już trochę tym latem zmęczona i marzy mi się taka zwyczajna rutyna bez atrakcji.Oczywiście niczego co się zdarzyło nie żałuje,wszystko sprawiło mi wielką przyjemność,ale tak już mam,że potrzebuję kilku dni samotności i niedziania się.
Dieta...jestem na 2 albo i 3 ,bo jedna nie daje radyAle nie bardzo mam jak się tak dobrze w dobrym jedzeniu umościć.Dlatego wszelkie konkretniejsze próby odkładam w czasie a na razie staram się nie narobić zbyt wielkiego bałaganu
Kasiu
przypomnij sobie ten moment kiedy obecna praca do ciebie przyszła i jak bardzo byłaś z tego powodu szczęśliwa.Tak bardzo wtey tego potrzebowałaś,że daj jej szansę i nie rozglądaj się za bardzo na boki.Jak będziesz potrzebowała nowej to też do ciebie przyjdzie,a może ta na tyle się polepszy,że nie będziesz chciała niczego innegoTylko daj jej szansę i nie żałuj,że nie mogłaś wybrać innej
Krysiu
zazdroszczę wypadów i spotkań:
Też tak czuję przez skórę
Raczej zaszkodzi i nie bardzo mogę coś z tym zrobić.Jak odmówić ,gdy ktoś przygotowuje coś specjalnie dla ciebie,jak nie zjeść niczego na chrzcie wnuczki przyjaciól. itp,itd
Praca,praca,praca jeszcze tu wrócę
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
A ja jak się okazało miałam w niedzielę moje umówione spotkanie forumowe a w poniedziałek pracowe...
Ale coś na pewno wymyślimy i uda nam się spotkać w większym gronie,a obgadywać będziemy w podgrupach
Też mam małą zagwozdkę z nadmiarem jedzenia i porami,tzn.każda jest dobra
Agnieszko
Warszawa,Sandomierz - fajne zamknięcie wakacji
Też tak mam od rana...
Właśnie pojawiło się światełko w tunelu,że jest szansa na kolejne spotkanie z forum nad pełnym morzem.Jakoś nie możemy się nagadać
Drogę tam jakoś już namierzyłam,jeszcze powrót.Będę jeszcze milsza dla Mwstępnie jest szansa,że mnie odbierze.
No i gdzie tu miejsce na dietę.....A w dodatku mało roweru,bo albo nie ma pogody,albo czasu albo upiorny turnus się trafi![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Krysiu, Artur już się lepiej czuje, ale wygląda nie za dobrze, Córka mi powiedziała , że następnym razem (oby nie było) mam wzywać pogotowie a na niego się nie ogląda, bo rok temu stracił przytomność, nie wiem czy pamiętacie, a spróbuję go namówić na jakiś wyjazd na weekend, już go pytałam, ale woli w domu zostać
Dietkę zakończyłam na drugim dniu, bo się fatalnie czułam, jednak te dwa dni pozwoliły trochę dociążyć organizm, brzuch się troszkę spłaszczył , co z wagą nie wiem. Niestety musze porobic podatki, a z takim bólem głowy i ogólnie złym stanem nie dałabym rady, zły czas sobie wybrała, ale za to cotygodniowa przypominajka zaliczona