MASZKULECZKA na Dukanie

[honeyka]

Witaj MASZKULECZKO dzięki za odwiedziny i miłe słowo Muszę przyznać, ze Twój wątek (i osiągnięcia) są rewelacyjne - zaglądałam tu od początku swojej diety. Jesteś niezłą inspiracją do walki ze zbędnymi kilogramami Trzymam kciuki za dalsze sukcesy

[sempai]

Maszkuleczko, to i ja się zmobilizuję do ćwiczeń brzuszka, bo mi wstyd, że wy ćwiczycie, a ja udaję że nie mam siły :-) (przeciągające się wstrętne przeziębienie i chwilowo brak możliwości pójścia na zwolnienie, bleee... )

[maszkuleczka]

hej Maszkuleczko, podziwiam Cię, że się wzięłaś za ćwiczenia, ja oprócz szybkiego marszu do pracy pod górkę (i z pracy - ale tu już z górki ), sporadycznych spacerów - z kijami albo bez, to na razie się obijam. No oczywiście w Dolomitach mialam więcej ruchu
a z ubraniami ... hmm muszę poprzymierzać i może już w więcej rzeczy wchodzę

Maszkuleczko, czy Ty masz książkę 350 nowych przepisów Dukana - tam m.in. na str.108 jest przepis z kakao "Van Houten". A wydaje mi się, że gdzieś była informacja, by go nie używać. Ale pewnie coś pomieszałam...

ściskam mocno Maszkuleczko, miłej niedzieli

MojaNITECZKO.... na liście produktów tolerowanych, które znalazłam na jednym forum francuskim i które pochodzą podobno z maila wysłanego przez samego Dukana, jest wyraźna informacja, ze dozwolone jest jedynie kakao odtłuszczone. W nawiasie podane jest że zabronione jest uzywanie Van Houttena i Kankao. Czyli to kolejna nieścisłość. W sprawie otrąb też Dukan raz podaje, że 3 łyżki otrąb w tym 2 owsianych i 1 pszennych, a w innym miejscu na czacie odpowiada, że 3 łyzki otrąb owsianych.
Nie dajmy się zwariować. Ja osobiście uzywałam 3-4 krotnie Kakao Morricone 10% i nie zauwazyłam zwyzki wagi, a w tym dniu jadłam też i otręby i jogurt owocowy.
Może to też jest kwestia tłumaczenia, tak jak z tą maizeną.... Może tłumacz sam sobie to dorobił, chociaż na niektórych forach francuskich ludzie piszą o uzywaniu zarówno Van Houttena jak i Kankao i podają je w przepisach... hmmmm
Co do ćwiczeń... no czas rozruszać ponownie stare kości Ćwiczę zaraz po rannym wstaniu.... inaczej znalazłabym tysiące wymówek

[maszkuleczka]

Maszkuleczko Twoj sukces (19 kg w trzy miesiace) jest niesamowity!! Dodaje mi to wiatru w zaglach Jestem na diecie 13 dzien, schudlam 3,8 kg i waga od dwoch dni stoi. Ale wierze, ze i mnie sie uda Nie robie zadnych grzeszkow i nie odczuwam takiej potrzeby. No dobra, wczoraj zgrzeszylam - wypilam w knajpce 2 kieliszki wina czerwonego wytrawnego. Ale powiem tak, nie czuje wyrzutow, a raczej jestem z siebie dumna. Bylam tam z dwoma kolezankami. One wiedza, ze ciagle jestem na jakiejs diecie (same maja po 15 kilo do zrzucenia) i ciagle krytykuja moje diety. Mowia, ze zle to robie, ze diety nie maja sensu i wsuwaja duuuuze lody + duuuze late + jeszcze ze 2 piwa. A z czego jestem dumna?? Bo nie przyznalam sie do kolejnej diety. Nie beda mnie wiecej krytykowac i zniechecac. Mam nadzieje, ze przy kolejnym spotkaniu bedzie juz widac efekty chudniecia. Jak beda chcialy wiedziec, jak to zrobilam to im powiem. Musze teraz szukac wsparcia a nie krytyki moich poczynan. Pozdrawiam wiosennie

LAVANDE .... kochana... ca 19 kg to mi było ubyło od sierpnia 2008. Na paseczku u góry jest info, że zaczęłam Dukana z wagą 91,1 kg, więc się nie stresuj.... hihihihi.....
Uważam, że 3,8 kg za 13 dni to jest bardzo dobry rezultat i nie masz absolutnie powodów do zmartwień. Na swoim czacie Dukan wielokrotnie przypomina, że zbyt szybkie chudnięcie spowoduje większe problemy z ustabilizowaniem wagi, więc nie ma się czym martwić. Ważne, aby ta waga spadała i tyle.
Oczywiście, że Ci się uda!!!!!!!. Podaj mi LAVANDE chocby jeden powód dla którego nie powinno ? Winko czerwone dobrze robi na wszystko, więc lepiej że "zgrzeszyłaś" tym winkiem aniżeli kuflem piwa, albo co nie daj Boże porcją tortu . Koleżankami sie nie przejmuj i puszczaj mimo uszu ich kąśliwe uwagi. Niektórzy qrde tak mają, że dzień bez krytyki innych jest dniem straconym. RÓB SWOJE, TO ZNACZY CHUDNIJ Z USMIECHEM NA USTACH. Poza tym taki ładny nick do czegoś zobowiązuje...... nie masz wyjścia LAVANDE.... hihihii

[lukaska]

Maszkuleczko ja nie napisze nic nowego, jestem zachwycona Twoimi sukcesami w odchudzaniu, one bardzo motywują nie mam wiele do stracenia-jakieś 3-4 kilogramy,ale opornie mi idzie .Szacun wielki dla Ciebie!!!!Lukam tu i podbudowuje sie!
Od jutra wchodzę w I fazę P , czyli żadnych odstępstw i tolerancji, tak?Ale placki , chleb otrębowy mozna przeliczając 3 łyzki otrąb dziennie?Jestem na cyklu 3/3...a może powinnam przejśc na 5/5?

[maszkuleczka]

Maszkuleczko ja też od poniedziałku działam z "6" bo przez chorobę nie chodziłam na aerobik a teraz będę miała tyły no i ta nieszczęsna godzina mi nie pasuję a muszę dojść do siebie bo kondycja słabiutka oj słabiutka. życzę wytrwłości w ćwiczeniach
Zmieniłam suwaczek bo nie mogę doczekać się po@ ale po może być tylko mniej

AGNIESIU.... wracaj jak najszybciej do sił. Młodziutka jesteś, to kondycja wróci dzikim pędem . Dobrze że suwaczek zmieniłaś. Jakoś to zawsze ładniej wygląda, a po @ to na bank waga będzie mniejsza. Trzymam kciuki i poproszę o usmiech nr 10

[maszkuleczka]

Witaj MASZKULECZKO dzięki za odwiedziny i miłe słowo Muszę przyznać, ze Twój wątek (i osiągnięcia) są rewelacyjne - zaglądałam tu od początku swojej diety. Jesteś niezłą inspiracją do walki ze zbędnymi kilogramami Trzymam kciuki za dalsze sukcesy

Dzięki HONEYKA.... Twoje osiągnięcia są równie wspaniałe. Po prostu ta dieta w wiekszości wypadków działa fantastycznie i to jest w niej najwspanialsze. Ja też Ci kibicuję w Twojej walce o siebie, a warto o siebie walczyć... oj warto.....

[maszkuleczka]

Maszkuleczko, to i ja się zmobilizuję do ćwiczeń brzuszka, bo mi wstyd, że wy ćwiczycie, a ja udaję że nie mam siły :-) (przeciągające się wstrętne przeziębienie i chwilowo brak możliwości pójścia na zwolnienie, bleee... )

NO... njawyższy czas moja kochana.... A fe... tak mnie podpuścić .... To ja myślałam, że Ty cały czas ćwiczysz , a tu taki numer.... hihihihhi.... Ćwicz... ćwicz... jak taki leń jak ja się zmobilizował, to nie możesz sobie szukać ZADNYCH usprawiedliwień .
Przy okazji zaznaczam, że dziś raniutko już zrobiłam A5W + 30 pompek i 20 minut nordic walking (maszyna)

[maszkuleczka]

Maszkuleczko ja nie napisze nic nowego, jestem zachwycona Twoimi sukcesami w odchudzaniu, one bardzo motywują nie mam wiele do stracenia-jakieś 3-4 kilogramy,ale opornie mi idzie .Szacun wielki dla Ciebie!!!!Lukam tu i podbudowuje sie!
Od jutra wchodzę w I fazę P , czyli żadnych odstępstw i tolerancji, tak?Ale placki , chleb otrębowy mozna przeliczając 3 łyzki otrąb dziennie?Jestem na cyklu 3/3...a może powinnam przejśc na 5/5?

LUKASKA... kochanie... Pierwsza faza to Faza Uderzeniowa i nie dopuszcza żadnych odstępstw od dozwolonych produktów. Tym niemniej, jak to Dukan wiele razy podkreślał na swoim czacie, w tej fazie nie tylko można, ale nawet trzeba stosować otręby w jakiejkolwiek postaci. Najczęściej podaje te 3 łyżki. Zbyt duże spożycie otrąb >35g może spowodować wypłukanie magnezu, żelaza, generalnie minerałów i oligoelementów. Ale te 3 łyzki to mniej niż 35 g więc nie ma żadnych obaw.
Ponieważ masz tylko 3-4 kg do zrzucenia, to ja na Twoim miejscu zrobiłabym fazę uderzeniową tylko przez 3 dni, a potem weszła w fazę naprzemienną 3/3. Po kie licho się męczyć, skoro odchudzanie może być przyjemnością . Nawet takiemu serdelkowi jak ja Dukan w swoim teście proponował 3-dniową fazę uderzeniową, a Ty jesteś w porównaniu ze mną chudzina.... hihihihii

LUKASKA... ale czegoś nie rozumiem... Ty jutro zaczynasz tę dietę, czy już na niej jesteś..... hmmmm... CHyba jednak na niej jesteś...

II faza to faza naprzemienna np 3 dni czystych protein i 3 dni proteiny + warzywa. W tym cyklu masz już prawo do produktów z listy tolerowanych. Z tym , że jesli chudnięcie idzie opornie, to Dukan nie zaleca jedzenia np jogurtów owocowych w fazie czystych protein. Jeśli waga Ci będzie spadała, to spróbuj sobie zjeść jogurt np Jogobella light i zaobserwuj reakcję organizmu. Uważam, że cykl 3/3 jest dla Ciebie idealny i nie bedzie nużący, a to też jest ważne .

[sempai]

Ćwiczę zaraz po rannym wstaniu.... inaczej znalazłabym tysiące wymówek

Bardzo dobrze, Twoja intuicja nie zawodzi Wtedy jest najniższy poziom cukru (przed śniadaniem) i organizm spala tłuszczyk