kawa.jpg
Hej ho, jest tu kto?
kawa.jpg
Hej ho, jest tu kto?
Dzień dobry Maniusiu
Ja jestem. Szybko się przysiadłam skoro serwujesz drinki na śniadanie![]()
Drnk kawowy Sabinko, muszę przed imprezą poćwiczyć
U nas jest tak piękna pogoda od wczoraj
a z moją suńka coś się dzieje, słabiutka tak, dziś ją Sucharek na rekach przenosił, bo się bal ją przejechac a z drogi nie mogła zejśc, no a przeganac nikt sumienia nie ma
Maniusiu przykro bardzo słyszeć, że twoja psinka już taka słabiutka ale z tego co pamiętam to ona już bardzo wiekowa chyba jest...
A widzisz - głodnemu chleb na myślija myślałam ,że to inny drink, taki bardziej nieśniadaniowy
Twoja Marta to teraz pewnie wielu nowych rzeczy się dowie na tym kursie, nauczy się planować czas wykonania jakiejś pracy, ciężkie tygodnie przed nią to i stres duży i nerwowa czasem będzie na pewno ale taki kurs to dobra sprawa i na pewno się są to pieniądze wyrzucone w błoto. Cieszy również to, że ojciec i córka doszli jakoś do porozumienia i miejmy nadzieję, że dziewczyna wyjdzie jeszcze na ludzi.
A na imprezę pewnie, że idż
Jolinko super imprezę miałaś w tym spodku, piękny prezent syn ci zrobił na Dzień Matki
Zapracowana jesteś okrutnie, jak pooglądałam fotki twojego ogrodu to pomyślałam ile pracy wymaga taki ogródek, pracy i czasu, no i wnuki często, też zastanawiam się jak Kasia, jak twoi młodzi poradziliby sobie gdyby nie twoja pomoc, częsta i pełna poświęcenia, nie masz czasu dla siebie....dla nas...
Agnieszko dzisiaj piątek a ty bidulko pracujesz tym razem i w sobotę, człowiek już się przyzwyczaił do tych sobót a ja jak zaczynałam pracę to pracowało się i w soboty w szkole, potem była tylko jedna wolna apotem już pojawiły się wszystkie wolne, tak samo pewnie trzeba będzie się przyzwyczaić do wolnym niedziel w handlu a kiedyś tak byłó, że w niedzielę wszystkie sklepy były zamknięte a w soboty czynn e były tylko spożywcze i to krótko.
A gdzie to twój synek malutki będzie pracował? Fajnie jak młodzi ludzie garną się do roboty, żeby mieć swój grosz jakiś
Kasiu ja też nie lubię wstawać na budzik bo też obawiam się czy budzik zadzwoniKłopotów w pracy nie zazdroszczę ale gdy piszę te słowa ty już w drodze do Gracji na pewnie piękny urlop, trochę odreagujesz i nabierzesz sił na dalszą pracę.
Gruschko a ja już się też przyzwyczaiłam do pisania z komórki i czasem to robię jak laptop nie włączony, tylko musze pamięta, żeby nie wrzucać emotek bo tekst znika
Krysiu no lekarz rzeczywiście super, tylko szkoda, że nie miał dla ciebie dobrych wiadomości, perspektywa kolejnego zabiego na pewno martwi, to znowu kolanko? A pisania po nocach nie zazdroszczę ale wszędzie teraz ta papierologia... i niestety nie dodatkowo płatna jak myślała Kasia
TinnGo widzę, że skoro już naprawiasz wolierę dla swoich ulubieńców to chyba szykujesz się do przeprowadzki na dziełkę? Ale w przerwie między pracami koncert ci się trafił - no i pięknie![]()
W pracy jestem,to sobie popiszę,albo i nie:
Przeniosłam laptop w miejsce,gdzie internet pojawia się i znika,a z czego raczej znika.Trochę zrobiłam to z premedytacją,bo ostatnio pochłaniał mi zbyt wiele czasu i za wiele innych sfer życia z tego powodu cierpiało w zaniedbaniu.Za to służył mi za odtwarzacz audiobooków i szyło mi się doskonale- 3 sukienki i spódnica
3 sukienki moje,niby w jednym rozmiarze,a jedna za mała,druga za dużaTrwają prace nad poprawkami.W planowaniu jeszcze 2 dla innych
Próbowałam nawet pisać z komórki,ale porzuciłam to zajęcie.Bo przecież chciałam mniej czasu poświęcać netowi,a jak obcykam wszystko w telefonie,to zmienię tylko urządzenie i wrócę do tego od czego chciałam troszkę uciec
Przez to trochę zrobiłam sobie zaległości na forum,ale postaram się ponadrabiać
Czas przeznaczony jesienią i zimą na forum teraz zajął rower i to akurat wcale mnie nie martwiale chciałoby się trochę czasem dobę wydłużyć.Jeżdżę prawie codziennie,dziś wystartowałam przed 6.00 i jest najpiękniej,ale temp.nie rozpieszcza ,11 stopni,można powiedzieć - rześko
Temat diety został spakowany i ukryty w kuferku,więc i ja nie będę się w tym kierunku rozwijać
Ale o ruchu chyba ciągle piszemy?
Maniusiu
ja jak Sabinka,też myślałam ,że to jakieś mocniejsze napoje są,i nie tylko kawa w nich wprowadza dzień w dobry początek
Z dziećmi tak to już jest,że człowiek stoi z wyciągniętą ręką,nie poddaje się,mimo,że czasem trzeba naprawdę zacisnąć zęby i liczy,że uda się nawiązać nić porozumienia i przemycić jakieś dobre radyTRzymam kciuki,żeby się jakoś poukładałó,za Martę oczywiście też,nielekki kawałek chleba sobie wybrała.
Bycie artystą tylko z boku tak fajnie i beztrosko wygląda.Ale zew duszy to taka siła,że trudno się jej oprzeć,a jak się nie spróbuje,to poczucie niespełnienia i straconych szans nęka nas całe życie.
Ostatnio edytowane przez gruschka ; 25-05-2018 o 11:17
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
O tak, z tym, że doba za krótka to się zgodzę.
Ja wczoraj w ramach rozrywki i ruchu umyłam 4 okna, były myte na swięta, a już zaczęły straszyć, niestety droga żwirowa bardzo kurzy
To już nie edytuję,tylko piszę nowy odcinek.Bo czasem robię jednak przerwy na pracę
Krysiu
jak tam twoje rozkminki,lepiej ci trochę?Należał ci się dobry doktor,jako zadośćuczynienie poprzednich perypetii w medycznej odysei.
Na papiery moja S też narzeka....Ja jako profesjonalstkana temat roślinki w ogóle się nie wypowiadam....
Agnieszka dziś kawki nie postawiła,i jak jej zabrakło to drinki od rana rządząDziecko wygnała do roboty i chata wolna
Ale za sobotę,to chyba był jakiś dzień wolny majówkowy,czy inny?Ja tam soboty sobie chwalę,pracuję już tyle lat właściwie w każdą,najbardziej mi za to pasują jakieś dni wolne w tygodniuTeż się dokleiłam do truskawek,na razie bez konsekwencji.
Sabinko
ale ty masz intensywne życie na mieścieJuż chyba możesz być ekspertem kulinarnym
POzazdrościłam ci trochę i pewnie z jedną przyjaciółką wrócimy do spotkań w różnych knajpkach,bo całkiem wypadłam z obiegu,część znanych zdążyło się zamknąć,do niektórych to nawet nie było czasu zajrzeć...A tu znowu tyle nowych otwartych.
Jeszcze słówko o diecie jednak będzie.Cały czas jem bezglutenowo,i jest mi troszkę łatwiej,bo zamknęła się najbardziej kusząca,prawdziwa francuska piekarnia.Już nie wysyła pozbawiającego resztek silnej woli welonu zapachów.
Ostatnio edytowane przez gruschka ; 25-05-2018 o 11:31
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Kasia już właśnie wakacje zaczęła,samych przyjemności i umiarkowanego ciepełka życzę
Tinngo
ty też trochę jakby wyjeżdżasz na wakacje do ogrodu,jak już zakończysz ciężkie prace to nic tylko odpoczywać i cieszyć oczy
Ogrody macie piękne,każdy inny.
Od samego patrzenia na ogrom pracy im poświęconej sama robię się zmęczona.Na szczęście mam tylko dwie skrzynki okienne
Sabinko
a jak twoje ogrodowe zakupy na kiermaszu![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Gruschko no tak mi się kołatało w głowie, że ktoś mnie pytał o zawartość moich skrzynek balkonowychw jednej są 3 begonie ( dwie czerwone i jedna zółta) a w drugiej 3 surfinie ale nie bardzo zwisające bo ja mam bardzo wymagający balkon - słońce tylko rano i na samym końcu bloku gdzie często hula wiatr, zwisające się nie udają, pelargonie też bo wiatr je łamie...
Zrobiłam fotki jak kupiłam a potem zrobię jak podrosną i wtedy wrzucę wiadomo gdzie, że by się pochwalić, że w moim malutkim ogródku też cos rośnie
Temat diety jak dla mnie to może być poruszany bo ja cały czas się miotam i próbuję walczyć ale chyba im bardziej próbuję to tym bardziej mi nie wychodzi, chyba za bardzo się spinam ale boję się, że jak odpuszczę to dopiero popłynę
3 sukienki mówisz i w planie następne? To ty chyba zawód zmieniaszAle mogłabyś wrzucić fotki wiadomo gdzie
A moje życie na mieście nie jest znowu tak intensywne, czasem są jakieś spotkania w knajpce a czasem długo długo nic się nie dzieje.
Agnieszko a ty gdzie nam się za podziałaś kochana?