Dzień dobry Dziewczyny :-)
Dzisiaj dla odmiany zostaje dłużej, żeby chwile napisaćPrzy okazji zjadam sałatkę, bo ostatnio bardzo musze pilnować godzin posiłków – spada mi ten cukier gwałtownie i w dość nieprzyjemny sposób, szczególnie kiedy prowadzę, więc wolę jechać z pełnym żołądkiem
I wten sposób przetestowałam na sobie – jedzenie co 3-4 godziny najbardziej mi odpowiada i widocznie mojemu organizmowi tez, skoro waga powoli ale jednak zmierza w dół. Myslę, że gdyby nie moje wieczne imprezowe wpadki, szłoby szybciej. Tfu, tfu, ale wraca zapał do ruchu – oby! Wczoraj bieżnia, po której mam dzisiaj bardzo przyjemne zakwasy; dzisiaj zumba, jutro taniec, w czwartek już nic niestety nie wcisnę w plan dnia, a w piątek idę na imprezę, ale taneczną, więc zawsze jakieś kalorie wyskaczę. W sobote siłownia z synkiem.
Monko, dziękuję za zyczenia i wzajemnie :-) Cierpliwie czekam, az wpadniesz na dłużej do nas.
Maniusiu, to może ustal z ta Iwoną zasady, bo tak to się będziesz tylko męczyć. Fajnie, że udało Ci się spędzić dobry wieczór z córką :-)
Tersko, Ty heroska jesteś! I w sprawie angielskiego o kotów :-)
Agnieszko, dzięki za wykład o Dąbrowskiej i wychodzeniu. Czasem sobie myślę, że kusi ta Dąbrowska i teraz byłabym już mądrzejsza. Ale nie, nie będę ryzykować, pamiętam jeszcze jak tyłam prawie w oczach. Fajnie, że Tobie się udaje :-)
Widzę, że też jesteś zorganizowana konkretnie; może tylko mniej imprezujesz i mniej się spotykasz ze znajomymi, ale tez wiecznie ganiasz ;-)
Teresko, to wyobrażam sobie jak masz czysto w domu, skoro tyle zmiotek jest w użyciu ;-) Skoro Dąbrowska ma w Twoim przypadku pomóc, to czemu nie….., próbuj.
Sabinko, mój laptop ma małe, płaskie klawisze, klawiatura w pracy jest o niebo wygodniejsza; dlatego jak widać, wolę zostać po pracy i coś napisać. Zresztą w domu to albo pogadam z dziećmi albo coś zrobię, albo po prostu sobie poleżę. Ja mam długie paznokcie od lat, nie wiem, czy kwalifikują się jako bardzo długie, ale monetę z podłogi rzeczywiście ciężko mi podnieść
Co do gotowania dla jednej osoby na 1 dzien…… to by mnie przerosło. Serio. Jak wymierzyć ilość zupy, naleśników, itd…. Ja tez nie przepadam za rozmrożonym jedzeniem, ale te bardziej pracochłonne potrawy nie ma wyjścia, musimy tak funkcjonować i je mrozić. Albo ktoś przejmie ode mnie gotowanie
Doceniaja moje potrawy i to, że staram się, aby każdy jadł to co lubi.
W kwestii Twojej diety nie pomogę…..wydaje mi się, że starałam się pisać i podpowiadać, ale musisz znaleźć swoją własną drogę.
Kasiu, Krysiu, gdzie się podziewacie? :*
Gruschko, niezmiennie![]()