Kasiu, a Twój mąz jedzie ?
Nie- narazie nie Agniesiu...my nie wyobrazamy sobie swiat w rozsypce...wiec raczej albo pojedziemy wszyscy do Polski albo zostaniemy wszyscy w domu z Radkiem...
No chyba zeby...
Kurcze pieczone! A zaraz na poczatku stycznia moj Romek ma wykupiony turnus narciarski we Francji...ze tez zawsze wszystko sie musi komplikowac...
A co do Adelki...to co sobie dziewczyna uzyla to uzyla!
oj, Kasiu przykre z tym teściem.
Bólu nie czuje, biorę ketonal, liczę że już samo ustąpi, niestety mam jeszcze kilka dziurek, porobiły się przy samych dziąsłach, pani znów zasugerowała cukrzycę.
dzisiaj biorę urlop od 12 bo jeszcze kupa roboty w domu, zakupy , gotowanie , no i prezentów nie mam.
Marta dostała 200 zł od szkoły na święta
Dzień dobry
Gammuś, dzięki za kawkę. A co do Adeli, to taki jest plan Po tabletce będzie sterylizacja, bo już można- musi być po dwóch cieczkach i ona właśnie ma drugą .
Kasiu, na pewno wybierzesz najlepsze rozwiązanie, a co do Świąt...to jeszcze tyle ich przed Wami
Spadam do kuchni
Dobrego dnia
Dzien dobry
Ja juz na nogach , bo mam dzis napiety plan... wczesniej sie obijalam, to teraz nadgonic musze , ale spoko wszystko bedzie na czas ...
wpadlam kawki lyknac ... ale widze , ze zapodac musze
kawka.jpg
Maniusiu...
wlasnie sprawdzilam swoj cukier i fakt, ze biore tabletki , ale dzis ucieszylam sie bo mialam tylko 102 !
Agnieszko ...
u nas lepiej sie oplaca poprostu sunie wysterylizowac... troche to okrutne, ale w sumie to chyba "lepsze zlo" , bo gdy natura zacznie sie swego dopominac, to bywa ze trudno zwierze upilnowac...
Kasiu...
wierze, ze o tesciu bede przychodzic tylko coraz lepsze wiesci
Krysiu...
balwanka powiadasz na Wigilie powiadasz ? no to dzis wraz z zyczeniami dla wszystkich renifera.....10385570_310737879119925_1264559439558510845_n.jpg
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Witaj Agnieszko.... wpadlas tu kiedy "dopieszczalam swego posta , wiec czarodziejskim sposobem ,najpierw za kawe dziekujesz , a potem kawa sie pojawia
Powodzenia w kuchni ... ta tam tez dzis sporo czasu spedze
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dzień dobry
czas ucieka, dzisiaj ostatni dzień na szybko, od jutra odpoczywam na maksa, jestem już odświeżona, wypieszczona przez kosmetyczkę, jeszcze dzisiaj na chwilkę i po świętach, ale generalnie jest ok.
Teraz zabieram się za kończenie porządków u mnie, potem jeszcze zakupy i do rodziców, na jutro rano zostawiam pakowanie prezentów.
Kasiu, współczuję Ci sytuacji i Twojemu mężowi, bo się zamartwiacie i takie rozdarcie na same święta... to już nie będzie super świętowanie, ale myśl pozytywnie, teść jest pod fachową opieką, a to bardzo ważne.
Krysiu, ile lat ma Twoja sunia ? ja kiedyś musiałam pomóc w odejściu mojej ukochanej psiny i od tej pory już nie zdecydowałam się na żadne zwierzę, to boli bardzo, a obawiałam się, że nic nie jest w stanie jej zastąpić. ale wiem, ze jak się decydować, to natychmiast po odejściu, albo tak jak mówisz jeszcze jak jest współczuję, bo to nie łatwe...
Agnieszka, bądź czujna, przeganiaj kawalerów, bo Ci się rodzina powiększy
Sabinko miłego pobytu w Anglii, Majeczka już szczęśliwa, ma babcię, to cudowne chwile i takich Wam życzę jak najwięcej. Porozpieszczasz ich wszystkich teraz
Gammo, a Ty jeszcze gonisz, byłam przekonana, ze tak fajnie zorganizawałaś wszystko, że teraz odpoczywasz i już prawie świętujesz
Maniusiu, a Ty masz ciągle jakieś przeboje, ból zęba, może zepsuć całe święta więc dobrze, że zdecydowałaś się usunąć, mam nadzieję, że już ból ustąpił.
Joluś, a Ty gdzie się chowasz? jak Twoja wnusia się czuje ?
Natuś, hop, hop... odezwij się
Zeniu, Kalahari i pozostałe Zawziętaski ślę Wam buziaki i uciekam do mojego sprzątania i latania...
Witajcie – ostatnie przygotowania, ale zostało ich jeszcze sporo: gotowanie i pieczenie, no ubieranie choinki. Tak, tak, u nas robimy to dopiero w przeddzień wigilii .
Reginko – i bałwanka i renifera adoptuję w całości. Cieszy mnie ten spadek cukru u Ciebie. Oby tak dalej.
Kasieńko – takie baty na reniferka? No nie, oszczędź go już proszę!
Agnieszko – no to się porobiło z Adelką. Ciekawe od czego zależą te zalecenia weterynarzy dotyczące sterylizacji. Bo nasza psiunia miała wskazany ten zabieg zaraz po pierwszej cieczce. Pamiętam, że to też był dla nas stres, ale z perspektywy lat wiem już, że to jedna z lepszych decyzji – uniknęła urojonej ciąży i chorób, które się przy okazji przyplątują.
Ewciu – nasza sunia ma teraz 14-ty rok. Jest właśnie po serii tabletek, maści i zastrzyków - i bardzo odżyła. Tak więc jestem dobrej myśli, że jeszcze tu z nami pobędzie. Gdyby coś jej się stało teraz, to pewnie też miałabym problem z przyjęciem nowego psa. Jeżeli jednak ten piesek zawita do nas wcześniej i już z nami będzie, to sprawa naszych wątpliwości właściwie sama się rozwiąże. Powiedziałam jednak M o tym, co niepokoi mnie w wyszukiwaniu dokładnie takiego samego psiaka. Chyba to przemyślał, bo widzę, że ogląda już różne pieski.
Jutro wyjazd, ale najpierw rano przedwigilia. Tak już mamy od lat. Dzieci zawsze bardzo chciały świętować w domu, ale z powodu teściowej nie było to możliwe. Wymyśliliśmy więc, że przed wyjazdem robimy wigilię w domu – są normalne przygotowania, stół, dwanaście potraw, choinka, opłatek i prezenty. Tyle, ze nie zasiadamy do kolacji, ale do wigilijnego śniadania. A wieczorem już na spokojnie wigilijne wieczerzowanie u teściowej. Oczywiście ona nie wie, że tak to wygląda. Nie ma potrzeby, bo mogłoby być jej przykro. Ale prawdą jest, że zawsze stawiała ultimatum, że albo u niej albo w ogóle.
Nie wiem, czy zdążę tu jeszcze zajrzeć, dlatego pospieszę z życzeniami:
Zawzietaski kochane – niech te Święta Bożego Narodzenia upłyną w pełnym radości i na ile się tylko da rodzinnym gronie, nastrojowo, spokojnie, pogodnie i zdrowo, a Nowy Rok 2016 niech przyniesie Wam same dobre dni.
choinka.jpg