Dzien dobry! Dzieki Agus za kawunie dzisiaj...
A propos babskiej przyjazni...cos na wesolo...uszczpliwie wesolo!
Dzień dobry
Agnieszko, Ewuniu, Reginko i Kasiu
Za oknem ciemno i pada........ Chyba wrócę jeszcze do łóżka......
Dzień dobry
gwarno i wesoło od rana, kawa jest to i przysiadam się ze swoją ale tylko na chwilę, bo właśnie wygramoliłam się z łóżka a przede mną jeszcze śniadanie na słodko a potem muszę się ogarnąć bo o 10 przychodzi do mnie koleżanka
Sabinko...
no tak gwarno tu dzis od ranai oby jak najczesciej tak bylo ...
Ewa...
na szczescie nie bolaca noga wykopalamnie tak wczesnie z lozka... corka miala nocke i wraca dodomciu o 7.15 a ziec wychodzi do pracy o 6.15 wiec wpaspowalam sie wta luke.. dzieci jeszcze spaly ale staramysie aby nie zostawaly same ... przed powrotem corki podnioslam Maxa , bo corka z pracy do pracy biegnie, wiec w takich sytuacjach staramsie jej nieco pomoc...
Natko...
no i ? dospalas ? czy tylko polezalas ?
Agnieszko...
kiedys ja tez nie potrafilam dluzej sie powylegiwac... ale ten okresjuz za mna... teraz jak mam melodie to moge dlugo oj dluuugo sobie rano pofolgowac ... wieczorem niestety nie zawsze moge zasnac, ale rano to juz zupelnie inna bajka
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Sabinko czyżby konwersacje z angielskiego? Super, fajnie tak pouczyć się razem.
Ja miałam okazję wczoraj pokonwersować pisemnie w j.angielskim, całkiem nieźle mi szło, żeby tak w rozmowie było.... Ha ha.
Agnieszko dospałam swoją godzinkę do 7 planowanych i jest ok.
Zanotowałam dzisiaj na wadze mały spadek,zobaczymy co będzie na koniec tygodnia.
Smutny poranek w De ,w Bawarii katastrofa kolejowa, dużo rannych.
Natka! Ja mam podobnie Pisać mogę śmiało w języku angielskim, wypracowania, wszystko wszystko ale jak już przychodzi mi porozmawiać po angielsku to zaczynają się schody. Myślę, że to wszystko wina systemu szkolnictwa, bo w naszych szkołach zawsze ogromny nacisk kładzie się na pisanie i czytanie a na wymowę już mniej.
Masz 100% racji, uczą nas gramatyki zamiast swobodnej konwersacji .Jak chodziłam do prywatnej szkoły kilka lat temu mieliśmy na początku świetnego nauczyciela, konwersacje to byla u niego podstawa i do dzisiaj pamiętam te dialogi. Niestety wyleciał za nie trzymanie się programu, a Ci następni już nie byli tacy dobrzy.
Do nauki wymowy jest świetna książka ' How now brown cow?'Dowcipne dialogi, naprawdę godna uwagi.
Mialam wczoraj podobne odczucie ogladajac jakis program w TV, gdzie ponoc madry doktor rozne teorie przedstawial. Usmialam sie szczerze. Byl ogromnym zwolennikiem jedzenia duzej ilosci bialka a tylko okolo 20 % wegli na dobe. Na koncu rozmowy sam sie poplatal i pomieszal wszystko i stwierdzil, ze jednak kazdy musi sie wsluchac w swoj organizm. I to bylo jedyne madre zdanie, ale ja to juz dawno wiem a tytulu medycznego nie posiadam. I moze dlatego nie moglam stosowac Dukana bo kiedy o 7 rano probowalam zjesc 3 jajka albo nie daj Boze jakas rybe - moj zoladek wywracal sie na druga strone. Tak sobie mysle, ze kazda z nas musi sama wiedziec co jej podpasuje.Czego Wam wszystkim z rana szczerze zycze
Odchudzanie zaczyna sie w glowie a nie w kuchni.
20.09.2015 - 78,1 kg
24.01.2015 - 68,5 kg
https://www.jestemfit.pl/chce-schudn...a-dr-pape.html