Oj, a ja właśnie chcialam skasować ......
![]()
Czemu? Wstydzisz sie nas Soniu?
Agnieszko- a tak najzwyczajniej po ludzku wylaczyc i na nowo wlaczyc z pinem etc pewnie probowalas co?
Mi to czasmi pomaga na jakies male blokady. Szwgier informatyk powiedzial mi, ze to tak samo pomaga jak w komputerze.
Sabinko- kot cudny. Wlasnie takie- czarno biale skarpetkowe najbardziej mi sie podobaja...
![]()
Soniu- watek Zawzietasek po 40-tce...nawet grubo po 40-tce...otwarty jest dla wszystkich!
I cieszymy sie gdy sie tutaj wpada, a jeszcze bardziej cieszymy sie gdy ktos zostaje na zawsze...
Krysiu -juz dawno chcialam zapytac...jak tam wasza sunia sie czuje? Czy wyszla juz calkiem na prosta?
Ja tez jak ty-nie mam nic przeciwko kotkom...ale tak naprawde to kocham pieski!
![]()
eh.... krysiu, skoro naprawde chcesz wiedziec to pazdziernik ..jest zupa ogorkowa a listopad czyms w rodzaju zalewajki...
boszszeee..zaraz mnie zwiaza....
aga-twoja przypadlosc tez jednak podchodzi pod synestezje...
a szczesliwy po wlosku to : fortunato.
sonka---rudy kot tez moze byc. tylko biale sa bez szans....
Ostatnio edytowane przez kalahari ; 02-10-2016 o 19:20
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
sonka---rudy kot tez moze byc. tylko biale sa bez szans....Fajowsko .Soniu- watek Zawzietasek po 40-tce...nawet grubo po 40-tce...otwarty jest dla wszystkich!
Ha ha ha a B jest blado niebieskie..........pazdziernik ..jest zupa ogorkowa a listopad czyms w rodzaju zalewajki...
boszszeee..zaraz mnie zwiaza.....Ja sobie poczekam bo u nas długo się czeka
.
Madziu – ale mnie się ogromnie podoba twoja przypadłość. Październik jako ogórkowa – super! Nie wiem, czy masz świadomość, ale przez tą swoją nietypową umiejętność możesz nadać ciekawego kolorytu naszemu widzeniu świata. Z przyjemnością będę czytała, jeżeli zechcesz się czasami podzielić swoimi skojarzeniami. Fortunato też ładnie, chociaż Szczęściarz bardziej mi się podoba. Ale jako psiara nie mogę się jednak za bardzo wypowiadać w kwestii imienia dla kota
.
Kasieńko – nasza sunia ma zdiagnozowaną tarczycę i dobrze dobrane leki. Taką mam w każdym razie nadzieję, bo odżyła i zachowuje się tak jak przedtem. Na guzki już nic nie poradzimy, ale podobno ją nie bolą, co jest dużym pocieszeniem.
Soniu – witaj! Widzę, że jesteś po Dukanie i prawdopodobnie zaliczasz się do tej grupy osób, którym on nie szkodzi. To fajnie, bo rzeczywiście można na nim schudnąć.
Witaj, tak jestem, ale moje schudnięcie to okres przed, na, i po Dukanie. Rzeczywiście mi nie zaszkodził ( puk, puk w niemalowane....),
a nawet pomógł.
Do dziś staram się trzymać jak najbliżej zasad 3.fazy ( wczoraj PW + 8 km /szybko = dziś minus 0,7) oprócz dni kiedy zaliczam głupawkę jedzeniową i jem jakbym miała mieć następnego dnia odcięty dostęp do lodówki a raczej chlebaka.![]()