Kalahariicala ty. Najpierw myślałam, że tak luźno podeszłaś do tematu bomby. Ale tym beztroskim zostawieniem bagażu zdecydowanie wymiatasz! No, uśmiałam się
. A pan celnik, jak nie celnik – przeuroczy. Albo po prostu nie był w stanie oprzeć się twojemu osobistemu urokowi
. A co do obietnicy napisania, to potwierdzam – obiecałaś, napisałaś
. Fajne fotki i fajna ty. Już widać, że ubyło ci trochę kilosków , najbardziej chyba na zdjęciu z zagadką (niestety nie zgadłam co to i teraz mnie męczy - kojarzę ze wschodem, więc jak nikt nie zgadnie, to nie trzymaj mnie w niepewności!). Natomiast sprawa z bezdomnymi - tak, pouczająca i przykra
.
Maniusiu, czytałam niedawno o przyczynie migren, ale teraz za nic nie umiem sobie przypomnieć gdzie i co pisali. Pomysł z akupunkturą ciekawy. Może oprócz leków poleconych przez Agnieszkę, też spróbuj? Zupa pomidorowa z płatkami, nie wiem, ale jakoś nie umiem sobie jej wyobrazić smakowo. Ale skoro twierdzisz że dobra
Agnieszko, to faktycznie bardzo się wam udało, skoro mimo takiej odległości możesz tak często widzieć córcię z mężem. Fajnie. Właściwie dzięki temu chyba nawet nie zdążysz za nimi zatęsknić. Rozumiem, że twój zięć pracuje z M.?
Kasiu, nadzieja jest i tego się trzymaj!
Sabinko, ważne że jesteś i jak najszybciej wracaj.